| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dziś ten smutek rodzi gniew. Mała krzycz-urwij łeb kurwie. Niech krew znajdzie ujście, 
niech krew spłynie w bólu aż poczuje pustkę. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ale tej nocy, posępnej i sennej nie zdołasz milczeć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam ciało pojedyncze, nieprzemienne w nic.
Jestem jednorazowa aż do szpiku kości. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Możesz mnie poznać,nie zaznasz mnie nigdy.. Całą powierzchnią zwracam się ku Tobie,a całym wnętrzem leżę odwrócony. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ich oczy mówią mi to, o czym milczą dusze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zimny deszcz jak ulga na rozpalone żądzą policzki. Znamy swoje myśli, nie spotkamy się po wszystkim. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ślepi, tonący w morzu szaleństwa.
Dziś umiem żyć pomimo bólu serca. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jeśli wstanę w środku nocy to pozwolisz mi wyjść?
Jeśli nie powiem, że wrócę albo, że wrócę kiedyś?
Machniesz ręką i pozwolisz szybko żyć.
Czy może jestem zbyt cenny dla Ciebie? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czy jesteśmy tu tylko by karmić ego? A może świat potrzebuje nas bardziej niż my jego? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wiem jak patrzysz na mnie, widzę żal w twoich oczach, ten sam co przy kłopotach nie dawał mi spać po nocach. |  |  |  |