 |
mojej mamie się podobało, tata stwierdził: Eeee tam. od tego czasu nie mam ojca. bo trzeba mieć priorytety.
|
|
 |
“Szeptanie do gwiazd jest absurdalne i nie spełnia życzeń, ale jest w tym coś magicznego, co wspiera człowieka na duchu i daje mu nadzieję.”
|
|
 |
Przecież chcesz ze mną być, mimo że nie zaprzątam wszystkich twoich myśli, tak jak na początku.
|
|
 |
bywam wredna, arogancka, niemiła ? być może, ale to dlatego że w życiu nie można być gorszym od innych, trzeba się dostosować / kamcioczek
|
|
 |
|
może nie jestem ideałem, trudno mnie pokochać, polubić. trudno znieść moje sarkastyczne myśli, którymi rzucam na prawo i lewo, może i też ciężko ze mną wytrzymać kiedy się cieszę ze wszystkiego i kiedy płaczę nienawidząc niczego, ale wiem, że mam osoby które to zniosą mimo wszystko.
|
|
 |
Mam czasem takie dni, kiedy odcinam się od wszystkiego - od domu, w którym brakuje ciepła, miłości i wszystkiego, co powinno być w prawdziwej rodzinie. od zawistnych ludzi, których często mam ochotę pozabijać, a nawet od tych najbliższych. Mam czasem takie dni, w których wyłączam telefon i idę na spacer w samotności, z wódką w łapie i drogą wspomnień, po której niepewnie kroczę, bojąc się, by przypadkiem nie natknąć się na te, które mnie przewrócą, a ja będę zwijać się na środku ulicy z bólem, tym od środka, tym, którego tak cholernie nie cierpię. Czasem są w moim życiu chwile, które mam ochotę spędzić w samotności. Tak po prostu./shoocky
|
|
 |
Jeżeli mimo tego, że ktoś Cię skrzywdził martwisz się o tą osobę i nadal Ci na niej zależy - naprawdę ją kochasz!
|
|
 |
Serce pęka. Nie mam już uczuć, pozbawiłeś mnie wszystkiego...
|
|
 |
Prawdziwa miłość jest raną. I tylko tak ją można odnaleźć w sobie, gdy czyjś ból boli człowieka jako jego ból.
|
|
 |
Miłość jest chaosem. Ale nie tylko. Tak, gubisz się. Tracisz trzeźwy osąd. Ty. W pojedynkę. [...] Ale kiedy między dwojgiem ludzi rodzi się prawdziwa miłość, to nie są już sami. Tę naukę najtrudniej sobie przyswoić. Że nie są sami. Stwarzają coś nowego, trzeciego...
|
|
 |
|
Myślisz, że bez, niektórych osób nie dasz sobie rady i po ich odejściu nie będziesz umiała żyć. Potem właśnie to się dzieję, oni znikają. Czekasz na ten moment załamania, zatrzymania się świata i całkowitej zmiany. On nie nadchodzi, a Ty żyjesz dalej. Zauważasz innych, przecież są inni. Nadal boisz się, że zaboli, że zatęsknisz, że przyjdzie chwila poddania się i stwierdzenia, że bez nich już nie potrafisz. Ta chwila nie nadejdzie. Ludzie przychodzą i odchodzą i nieważne jak ważni byli, dasz sobie bez nich radę. Myślisz, że nie możesz być szczęśliwa, a potem nadal się śmiejesz. Jesteś silniejsza niż sądzisz i to tylko w Twojej głowie, niektóre osoby były niezbędne./esperer
|
|
|
|