 |
Dotknęła wody a on.. Nie śmiał się z tego. To go właśnie w niej urzekło. Inne podejście do tego co mija na co dzień obojętnie. Spacerowali brzegiem morza delektując się spokojem wody i wszystkiego dookoła. On. Przystojny, wysoki, dobrze zbudowany o pięknych niebieskich oczach i szczerym uśmiechu. I te jego dołeczki w policzkach. Był idealny. Dla niej. Już zaczęła sobie wyobrażać ich wspólną przyszłość. Jakby to było mieć go dla siebie i dzielić z nim każdy dzień. (...) Rozmowa toczyła się swoim torem, on rozumiał to o czym ona mówi a ona nie bała się mówić. Co chwilę wybuchała śmiechem. Z każdą chwilą czuła się coraz swobodniej. Coraz bardziej się przed nim otwierała. On też. Okazało się, że mają podobne zainteresowania, pogląd na wiele spraw, takie same potrzeby bliskości.. (...)
|
|
 |
Ona. Wyjechała z przyjaciółką spontanicznie na weekend do Trójmiasta aby kolejnych Walentynek nie spędzać samotnie. Nowe miasto, nowe ulice, nowe twarze. Tego potrzebowała. Potrzebowała zmiany otoczenia by choć na chwilę zapomnieć o tej pustce, którą ma w sercu. Miała dość samotnych wieczorów i świadomości, że nie ma nikogo kto o niej myśli i zadzwoni na moment przed snem tylko po to by usłyszeć jej głos.I wtedy właśnie poznała JEGO. Nie wiedziała wtedy jeszcze, że to właśnie ON zmieni ten stan i uczyni ją najszczęśliwszą na świecie. (...) Spotkali się o 18. Przyjechał po nią roboczym autem i zabrał do Sopotu. Mieli iść do kina, ale że mieli jeszcze trochę czasu spacerowali Sopockim molo. Oboje lekko skrępowani, niepewni siebie ale mimo wszystko czuli się przy sobie dobrze i to wszystko schodziło na drugi plan. Wymieniali nieśmiałe spojrzenia i uśmiechy. Ona koniecznie chciała dotknąć wody. Ma swój własny świat w którym cieszy się tymi małymi rzeczami. Podeszli więc do brzegu. CDN
|
|
 |
Poczuć znów jego dłoń trzymającą moją. Patrzeć na niego kiedy on nie patrzy choć wie, że to robię. Poczuć jego obecność znów. Tylko tyle.
|
|
 |
Chciałbym dostać zaniku pamięci. To najdoskonalsza forma zmartwychwstania.
|
|
 |
Obojętność może być sposobem uniknięcia bólu. — Thomas Harris
|
|
 |
Blizny przypominają nam, że przeszłość zaistniała naprawdę. — Thomas Harris
|
|
 |
Wdzięczność ma krótką pamięć. — Thomas Harris
|
|
 |
Oglądanie się za siebie nie przynosi nic dobrego, nawet jeśli człowiek nie ma pojęcia, dokąd zmierza. — Peter May
|
|
 |
“ Po co nosić maskę, gdy nie ma się już twarzy? ”
— Cioran
|
|
 |
nic nie jest sztuczne kiedy w pokoju zostajemy sami,
znowu zielsko krusz kiedy w pokoju zostajemy sami,
ona kręci ten blusz kiedy w pokoju zostajemy sami,
i kręci mi blanty i kręci mi tyłkiem i najbardziej mnie kręci że nie ma granic,
w ogóle i ściąga koszulkę i ściągamy bucha i nic nie jest sztuczne nadal,
|
|
 |
Wszyscy wokół, tacy mili, bez winy
Pytają 'co słychać?' ale nie chcą wiedzieć
Mówię cudzym głosem jak Milly Vanilli
I się nie odsłaniam, tak będzie lepiej
Właściwie tylko Ty mnie znasz, i nie żyłbym gdyby nie rap
I nie kochałem innej jak Ciebie
|
|
 |
Na moje spojrzenie w beznadziei, twój bóg mi tylko przytaknął
Twoje spojrzenie w beznadziei, ten ból to wszystko co masz
Nasze marzenia już inni mieli, są wszystkim tylko nie prawdą
|
|
|
|