 |
|
a kiedyś wybiorę się na tą twoją cholerną ulicę Kilińskiego i zaśpiewam ci przed domem serenadę! :D
|
|
 |
|
siedzę, słuchawki na uszach, głos na ful, nie myślę o jutrze, nie myślę o niczym, nawet o Nim!
|
|
 |
|
- panie, ja to normalne mam tyle miłości ile chce.. i to za 2zł !
- panie, a skąd ma pan internet tak tanio !? // kolega
|
|
 |
|
Bo jej się wydawało, że jest jedynym powodem, dla którego On przychodzi tam/Eh...ta dziewczęca nadzieja.
|
|
 |
|
Upita....5 raz powtarza to samo xD
|
|
 |
|
Nadzwyczaj zakochana. Psychika siada.poproszą bilet ^^
|
|
 |
|
K: no to co....kolejny kosz=kolejny buziak for Konrad!
M:...weź, nie słucham cię:p
K: oo jest! należy mu się za to jakiś bonus, tylko żeby nie brakło ci śliny! :D
|
|
 |
|
no to co kochanie...ponudzimy się razem??
|
|
 |
|
Idzie na dyskotekę...widzi go, ale chce odpocząć od Niego, myśli nie dają spokoju, szum muzyki narasta...i co to?! W głośnikach słychać wolny kawałek...On podchodzi, bierze ją za rękę i zaczynają ruszać się wtuleni w rytm muzyki...wciąż powtarza że ją kocha i zaczynają się całować. Tak po prostu, na środku sali, nie przejmując się zazdrosnym wzrokiem innych ^^
|
|
 |
|
i pobiegła na róg ulicy....kiedy on tamtędy szedł, żeby choć na chwilę zobaczyć błysk w jego oczach...bo to On powodował w jej brzuchu zamęt, miliony motylków fruwających tu i tam.
|
|
|
|