głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nierozumiem

i tak naprawdę chciałabym  żeby był teraz obok. Mimo tego co się stało  nie tylko z nami  ale też ze światem  w którym żyliśmy  a który zniszczyliśmy tylko słowami  chciałabym wciąż go mieć. Sięgam pamięcią w najdalsze wspomnienia i uśmiecham się do każdego z nich z osobna. Wiem  że byliśmy dla siebie wszystkim  chyba nigdy nie zwątpię  że to co nas łączyło miało w sobie uczucie. Może nie tę najprawdziwszą miłość  bo ona przecież nie kończy się nigdy  ale więź uzależnienia  która mimo wszystko nie pozwalała nam bez siebie żyć. Każdy oddech dedykowany był nam  bo wtedy jeszcze byliśmy 'my'. Co się z nami stało? Jak małe dzieci  którym nudzą się zabawki  znudziliśmy się sobą i chociaż bolało  raniliśmy się z premedytacją  byle tylko mieć powód do skończenia czegoś  co wtedy było wszystkim..

selektywnie dodano: 11 marca 2014

i tak naprawdę chciałabym, żeby był teraz obok. Mimo tego co się stało, nie tylko z nami, ale też ze światem, w którym żyliśmy, a który zniszczyliśmy tylko słowami, chciałabym wciąż go mieć. Sięgam pamięcią w najdalsze wspomnienia i uśmiecham się do każdego z nich z osobna. Wiem, że byliśmy dla siebie wszystkim, chyba nigdy nie zwątpię, że to co nas łączyło miało w sobie uczucie. Może nie tę najprawdziwszą miłość, bo ona przecież nie kończy się nigdy, ale więź uzależnienia, która mimo wszystko nie pozwalała nam bez siebie żyć. Każdy oddech dedykowany był nam, bo wtedy jeszcze byliśmy 'my'. Co się z nami stało? Jak małe dzieci, którym nudzą się zabawki, znudziliśmy się sobą i chociaż bolało, raniliśmy się z premedytacją, byle tylko mieć powód do skończenia czegoś, co wtedy było wszystkim..

i wtedy w ten jeden jedyny dzień  ten jeden jedyny raz  zaświeciło dla mnie zielone światło. a Twój pocałunek  czuły  namiętny i zarazem wyrażający Twoją opiekuńczość  to coś co dało mi potężnego kopa. ten jedyny raz z Tobą był o wiele lepszy niż ten z nim  ponieważ tylko Ty nic nie mówiąc i właściwie niewiele robiąc  uwiadomiłeś moje serce  że istnieje jeszcze ktoś  kto potrafi obudzi jego obumarłą część  ktoś kto samym dotykiem potrafi przeniknąć w głąb mojej głowy  dając poczucie bezpieczeństwa  potrzeby i ogromnej fali czułości.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 11 marca 2014

i wtedy w ten jeden jedyny dzień, ten jeden jedyny raz, zaświeciło dla mnie zielone światło. a Twój pocałunek, czuły, namiętny i zarazem wyrażający Twoją opiekuńczość, to coś co dało mi potężnego kopa. ten jedyny raz z Tobą był o wiele lepszy niż ten z nim, ponieważ tylko Ty nic nie mówiąc i właściwie niewiele robiąc, uwiadomiłeś moje serce, że istnieje jeszcze ktoś, kto potrafi obudzi jego obumarłą część, ktoś kto samym dotykiem potrafi przeniknąć w głąb mojej głowy, dając poczucie bezpieczeństwa, potrzeby i ogromnej fali czułości. / niechcechciec

Wspomnień nic nie wymaże.. A co będzie  czas pokaże..

scary_dreams dodano: 11 marca 2014

Wspomnień nic nie wymaże.. A co będzie, czas pokaże..

http:  www.youtube.com watch?v=txBfhpm1jI0

scary_dreams dodano: 11 marca 2014

Bądź ze mną zawsze  daj mi szczęście. Jest wielu na świecie  ale ja innych nie chce.

scary_dreams dodano: 11 marca 2014

Bądź ze mną zawsze, daj mi szczęście. Jest wielu na świecie, ale ja innych nie chce.

Potrafisz  to przeczytaj  co piszą moje oczy.

scary_dreams dodano: 11 marca 2014

Potrafisz, to przeczytaj, co piszą moje oczy.

Kiedyś był dla mnie ważny. Był pierwszym facetem  który dawał mi szczęście samą swoją obecnością i który potrafił sprawić  że nie liczyło się nic więcej. Uwielbiałam spędzać z nim czas  a uczucie jakie narodziło się w moim sercu od razu wzięłam za miłość. Mieliśmy wzloty i upadki  ale ja cały czas trwałam i wierzyłam  że to co było między nami mogło przezwyciężyć wszystko. Pewnego dnia jednak pękła naiwna nadzieja  że stworzymy coś wspaniałego i trwałego. Uciekły myśli o miłości  a serce nagle stało się puste. I cały czas zastanawiam się jak  mimo całego tego zła  które mi wyrządził  w tak szybki sposób staliśmy się dla siebie obcymi ludźmi. Dlaczego teraz kiedy spogląda w moją stronę zachowuje się jakby widział mnie po raz pierwszy  a ja mam wrażenie  że tak naprawdę nigdy go nie poznałam? Nie  to nie przynosi smutku ani bólu  przynosi jedynie myśli  że czasem przeszłość faktycznie pozostaje już tylko odległą i nic nie znaczącą przeszłością.    napisana

napisana dodano: 11 marca 2014

Kiedyś był dla mnie ważny. Był pierwszym facetem, który dawał mi szczęście samą swoją obecnością i który potrafił sprawić, że nie liczyło się nic więcej. Uwielbiałam spędzać z nim czas, a uczucie jakie narodziło się w moim sercu od razu wzięłam za miłość. Mieliśmy wzloty i upadki, ale ja cały czas trwałam i wierzyłam, że to co było między nami mogło przezwyciężyć wszystko. Pewnego dnia jednak pękła naiwna nadzieja, że stworzymy coś wspaniałego i trwałego. Uciekły myśli o miłości, a serce nagle stało się puste. I cały czas zastanawiam się jak, mimo całego tego zła, które mi wyrządził, w tak szybki sposób staliśmy się dla siebie obcymi ludźmi. Dlaczego teraz kiedy spogląda w moją stronę zachowuje się jakby widział mnie po raz pierwszy, a ja mam wrażenie, że tak naprawdę nigdy go nie poznałam? Nie, to nie przynosi smutku ani bólu, przynosi jedynie myśli, że czasem przeszłość faktycznie pozostaje już tylko odległą i nic nie znaczącą przeszłością. / napisana

Bo widzisz ja jestem osobą  która w oczach innych wszystko robi źle. To nic  że się staram  że mi na czymś bądź na kimś zależy. To naprawdę nie ważne  zawsze będzie źle. Przecież jestem ta najgorsza  nie potrafię niczego poprawnie doprowadzić do końca. Nie wiem dlaczego tak jest. Nie wiem czemu ludzie postrzegają mnie właśnie w ten sposób i tak krytykują. Może jednak lepiej będzie jeżeli stanę się egoistką  już nikomu nie pomogę  nic nie zrobię dla kogoś  będę sama dla siebie. Jeżeli zamiast dziękuję  zamiast dobrego słowa mam ciągle słyszeć krytykę to odpuszczam. Nie mam ochoty robić czegoś na siłę. Skończyło się.    napisana

napisana dodano: 10 marca 2014

Bo widzisz ja jestem osobą, która w oczach innych wszystko robi źle. To nic, że się staram, że mi na czymś bądź na kimś zależy. To naprawdę nie ważne, zawsze będzie źle. Przecież jestem ta najgorsza, nie potrafię niczego poprawnie doprowadzić do końca. Nie wiem dlaczego tak jest. Nie wiem czemu ludzie postrzegają mnie właśnie w ten sposób i tak krytykują. Może jednak lepiej będzie jeżeli stanę się egoistką, już nikomu nie pomogę, nic nie zrobię dla kogoś, będę sama dla siebie. Jeżeli zamiast dziękuję, zamiast dobrego słowa mam ciągle słyszeć krytykę to odpuszczam. Nie mam ochoty robić czegoś na siłę. Skończyło się. / napisana

Tak  masz rację. Żadnych  ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli  to kreowanie złudnej przyszłości  to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą  a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień  pozwólmy światu się kręcić  ale nic nie obiecujmy  proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa  które nie miały swojego pokrycia w czynach.    napisana

napisana dodano: 10 marca 2014

Tak, masz rację. Żadnych, ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli, to kreowanie złudnej przyszłości, to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą, a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień, pozwólmy światu się kręcić, ale nic nie obiecujmy, proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa, które nie miały swojego pokrycia w czynach. / napisana

Był dla niej ideałem i może właśnie dlatego usprawiedliwiała go przed wszystkimi  a także i przed samą sobą. Gdy nie dzwonił zrzucała winę na rozładowaną komórkę. Gdy nie przyjeżdżał uparcie twierdziła  że na pewno wypadło mu coś ważnego. Nawet  gdy zdradził wzięła winę na siebie twierdząc  że nie jest wystarczająco piękna i dobra. Powiesz  że jej naiwność nie miała hamulców. Masz rację  ale nie zawiniła tu ona sama. Te wszystkie hamulce popsuła miłość  zabierając przy tym granice zdrowego rozsądku.

selektywnie dodano: 8 marca 2014

Był dla niej ideałem i może właśnie dlatego usprawiedliwiała go przed wszystkimi, a także i przed samą sobą. Gdy nie dzwonił zrzucała winę na rozładowaną komórkę. Gdy nie przyjeżdżał uparcie twierdziła, że na pewno wypadło mu coś ważnego. Nawet, gdy zdradził wzięła winę na siebie twierdząc, że nie jest wystarczająco piękna i dobra. Powiesz, że jej naiwność nie miała hamulców. Masz rację, ale nie zawiniła tu ona sama. Te wszystkie hamulce popsuła miłość, zabierając przy tym granice zdrowego rozsądku.

Przepraszam  że cały czas zawodzę. Wiem  że jestem beznadziejna  ale nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Znowu się rozsypałam  pomimo tego  że zapewniałam iż jest już tak dobrze. Tylko  że ja naprawdę sądziłam  że wreszcie jest lepiej. Och tak zwyczajnie się pomyliłam. Cierpienie wcale mnie nie opuściło  ono tylko zasnęło na krótki czas  abym przez chwilę mogła spróbować żyć normalnie. Teraz wszystko wróciło i kolejny raz nie wiem jak mam sobie radzić. Tęsknota wypala mnie od środka  a ból zaciska moje serce. W myślach znów milion różnych scenariuszy i tylko cicho pytam Boga  gdzie on jest  a nagle echo odbija się w mojej głowie i odpowiada  że już zbyt daleko  aby móc do mnie wrócić. Znów płaczę  a w koło jest tak przerażająco smutno  zupełnie jak kiedyś.   napisana

napisana dodano: 7 marca 2014

Przepraszam, że cały czas zawodzę. Wiem, że jestem beznadziejna, ale nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Znowu się rozsypałam, pomimo tego, że zapewniałam iż jest już tak dobrze. Tylko, że ja naprawdę sądziłam, że wreszcie jest lepiej. Och tak zwyczajnie się pomyliłam. Cierpienie wcale mnie nie opuściło, ono tylko zasnęło na krótki czas, abym przez chwilę mogła spróbować żyć normalnie. Teraz wszystko wróciło i kolejny raz nie wiem jak mam sobie radzić. Tęsknota wypala mnie od środka, a ból zaciska moje serce. W myślach znów milion różnych scenariuszy i tylko cicho pytam Boga, gdzie on jest, a nagle echo odbija się w mojej głowie i odpowiada, że już zbyt daleko, aby móc do mnie wrócić. Znów płaczę, a w koło jest tak przerażająco smutno, zupełnie jak kiedyś. / napisana

Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie  którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka   było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil  które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter  i wnętrze  które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym  a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak. pieprzyk schowany za uchem i zapach perfum  który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.

selektywnie dodano: 7 marca 2014

Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak. pieprzyk schowany za uchem i zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć