 |
|
Kokaina tuliła ją do snu, śmierć spokojnie czekała.
|
|
 |
|
Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału.
|
|
 |
|
Nie myśleć, nie pamiętać, zapomnieć.
|
|
 |
|
Bo mówiąc, że nie chcę niczego- oczekuję wiele. Paradoks.
|
|
 |
|
nie chce już nikogo ranić..
|
|
 |
|
Życie jest brutalne, więc przestań snuć marzenia tylko je spełniaj, bo nigdy nie wiesz kiedy dopadnie Cię koniec tego co jest Ci dane.
|
|
 |
|
Przy nim czuła się inaczej niż przy swoich dotychczasowych chłopakach. On był taki pewny siebie. Wysoki, i silny. Wiedziała, że gdyby ktoś chciał ją skrzywdzić On by na to nie pozwolił. Tak pewnie łapał jej dłoń- jak gdyby tylko do tego była stworzona. Pasowała idealnie. Jego ramiona tak idealnie oplatały jej ciało. Tak doskonale grzały i dawały poczucie przynależności do Niego. W jakiś sposób kiedy tak ją obejmował była bezbronna i tylko Jego. Ta poza złego chłopca ją kręciła. Bluzgi z jego ust wcale jej nie przeszkadzały. Wiedziała, że wcale taki zły nie jest. To jak ją traktował świadczyło, że ten image to tylko bujda. Tak samo jak ona grała szczęście, on grał zimnego skurwiela. A tak naprawdę on był troskliwym chłopcem a ona smutną dziewczynką. Myślicie, że im wyjdzie? Czas pokaże. Na razie się poznają, dobrze im w swoim towarzystwie. Ziomki. hej. Trzymajcie za nich kciuki. Taak. /s.z.w
|
|
 |
|
Siedziała zapłakana na łóżku. Docierało do niej, że tak dawno niczego nie czuła. Zarówno szczęścia jak i miłości. Tak często ostatnio udawała szczęśliwą. Tak często, że sama zapominała, że to tylko gra. Zapominała o samotności. Wcale nie chciała kochać. Nie chciała nic czuć. A jednak. Kiedy na ekranie jej telefonu mignął sms : Co tam kochanie?. Jej buzia od razu się rozpromieniła. Nie czuła nic. Już dawno zapomniała jak to jest czuć, przeżywać coś całą sobą. Tak dawno była sobą. W sumie nie pamięta kiedy. Ale kiedy pisał albo dzwonił ON robiło się jakoś cieplej. /s.z.w
|
|
 |
|
teraz wystarcza mi moja ulubiona piosenka w słuchawkach podgłoszona na ful, Ciebie już nie ma, próbuję już po prostu nie pamiętać, stopniowo , krok po kroku staram się zapominać , jeszcze czasem tylko, gdy usłyszę Twoje imię lub Naszą piosenkę siadam na podłodze i rozklejam się, tak po prostu, tylko wtedy nie udaję, że daje Sobie świetnie radę.
|
|
 |
|
usiądź spokojnie w fotelu aż szczęście wkońcu samo zdecyduje się do Ciebie zawitać . poczekaj na nie , przecież i tak go nie znajdziesz, to ono musi znaleźć Ciebie .
|
|
 |
|
rozmyślam co by było gdyby , co by było gdyby się nie stało to co się stało . gdybyś potrafił mnie kochać , gdybyś tylko tego chciał, gdybyś pokazał, że Ci na mnie zależy , przecież byłoby inaczej , zupełnie . Mielibyśmy wtedy szansę uszczęśliwiać Siebie nawzajem, każdego dnia pokazywać Siebie na nowo, poznawać siebie codziennie od początku .
|
|
|
|