głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nierealnie

Piękny kościół  w którym nie ma Boga.

finely dodano: 10 września 2011

Piękny kościół, w którym nie ma Boga.

Nie oczekujcie ode mnie optymistycznego podejścia do życia  ponieważ sytuacje  które ostatnio miały miejsce bardzo zmieniły moje podejście do wszystkiego. Kolejny raz w moim zyciu nastąpiły dość radykalne zmiany  których bardzo się bałam i wciąż się boję.

finely dodano: 10 września 2011

Nie oczekujcie ode mnie optymistycznego podejścia do życia, ponieważ sytuacje, które ostatnio miały miejsce bardzo zmieniły moje podejście do wszystkiego. Kolejny raz w moim zyciu nastąpiły dość radykalne zmiany, których bardzo się bałam i wciąż się boję.

Nie chcę być czubkiem  psychotropkiem  stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie.

finely dodano: 10 września 2011

Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie.

jak w kadrze z najbardziej dennego romansu  siedziałam na zamglonym jeszcze dworcu. przyglądałam się jego zasnutej sylwetce z odległości kilku metrów  błagając w myślach  aby nie wsiadł do pociągu  który miał nadjechać za kilka minut. spojrzałam na tarczę zegara. czas upływał coraz szybciej  a ja z chwili na chwilę opadałam z sił znacznie bardziej. próbowałam wstać  podejść  nie potrafiłam  paraliż obezwładniał mi ciało. usłyszałam pociąg sunący po torach  hamując. chmura dymu. nieprzyjemny zapach. wciąż nie spuszczałam z niego wzroku  pokręcił jednak tylko głową  biorąc walizkę do góry i wstawiając ją do jednego z wagonów. odwrócił się  zawieszając spojrzenie na mnie. uśmiechnął się blado  po czym ostatecznie wsiadł do środka. Odjechał  zostawił mnie samą ze świadomością ze jestem kobieta jego życia i nigdy mnie nie opuści.

finely dodano: 9 września 2011

jak w kadrze z najbardziej dennego romansu, siedziałam na zamglonym jeszcze dworcu. przyglądałam się jego zasnutej sylwetce z odległości kilku metrów, błagając w myślach, aby nie wsiadł do pociągu, który miał nadjechać za kilka minut. spojrzałam na tarczę zegara. czas upływał coraz szybciej, a ja z chwili na chwilę opadałam z sił znacznie bardziej. próbowałam wstać, podejść- nie potrafiłam, paraliż obezwładniał mi ciało. usłyszałam pociąg sunący po torach, hamując. chmura dymu. nieprzyjemny zapach. wciąż nie spuszczałam z niego wzroku, pokręcił jednak tylko głową, biorąc walizkę do góry i wstawiając ją do jednego z wagonów. odwrócił się, zawieszając spojrzenie na mnie. uśmiechnął się blado, po czym ostatecznie wsiadł do środka. Odjechał, zostawił mnie samą ze świadomością ze jestem kobieta jego życia i nigdy mnie nie opuści.

genialnie piszesz. teksty finely dodał komentarz: genialnie piszesz. do wpisu 8 września 2011
dokładnie.     teksty finely dodał komentarz: dokładnie. ; > do wpisu 8 września 2011
Jest tutaj wielu  którzy mnie nienawidzą. Czuję to. Jak żądła pszczół.

finely dodano: 7 września 2011

Jest tutaj wielu, którzy mnie nienawidzą. Czuję to. Jak żądła pszczół.

Czasem człowiek sądzi  że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty  ale spotyka kogoś  dzięki komu dowiaduję się  że ta studnia nie ma dna.

finely dodano: 7 września 2011

Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma dna.

Wiesz  że ludzie mogą być jak bandaż lub gips?

finely dodano: 7 września 2011

Wiesz, że ludzie mogą być jak bandaż lub gips?

Bawię się ludźmi  bawię się wszystkim  uciekam od konsekwencji  nie przejmuje się  staram się tylko ładnie wyglądać skoro zrezygnowałam z myślenia.  niecalkiemludzka

finely dodano: 5 września 2011

Bawię się ludźmi, bawię się wszystkim, uciekam od konsekwencji, nie przejmuje się, staram się tylko ładnie wyglądać skoro zrezygnowałam z myślenia. \niecalkiemludzka

gdyby  Bóg  był  kochającym ojcem   to nie wysyłałby swoich  ukochanych dzieci  na wieczne męczarnie do piekła.

finely dodano: 5 września 2011

gdyby "Bóg" był "kochającym ojcem", to nie wysyłałby swoich "ukochanych dzieci" na wieczne męczarnie do piekła.

Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką  samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym  że nigdy nie miałem przyjaciela  żeby powiedział mi skąd  gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym  jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie  który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.

finely dodano: 5 września 2011

Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć