 |
|
Kiedy wchodzę na mikrofon, skurwysynu wzywaj władzę,
Pezet i Małolat mają wersy ponad prawem.
|
|
 |
|
Pezet i Małolat z hitem zaczynamy album,
od Warszawy po granice skurwysynu zaalarmuj! < 3
|
|
 |
|
Po co chować trawę, weź wyciągnij kokę,
albo rzuć ten syf, po tym bit trzy razy lepiej kopie.
|
|
 |
|
Rząd wzywa armię kiedy ja wchodzę z bitem,
mój flow jest nielegalny, jak koka w czyimś jelicie.
|
|
 |
|
Coraz częściej nad ranem w mojej głowie pędzą myśli,
zbyt wiele się zdarzyło odkąd ostatnio gadaliśmy.
|
|
 |
|
nawet gdybym nie radziła sobie z tym wszystkim, nie dowiedziałbyś się o tym
|
|
 |
|
gdybym wiedziała, że umrzesz ... że siła wyższa z niewiadomych mi przyczyn, zabierze Cię do siebie. to uwierz, że skończyłabym z Tobą. wolałabym żyć ze świadomością, że sama się Ciebie pozbyłam niż z tą, że ktoś mi Ciebie zabrał.
|
|
 |
|
najbardziej brakowało mi Ciebie, kiedy poślizgnęłam się na tym wrednym i niesamowicie złośliwym lodzie. leżałam jak małe androgyniczne stworzonko w zaspie, białego puchu, krzycząc Twoje imię. obiecałeś być moim bohaterem. zanosząc się płaczem, czekałam, aż przybiegniesz mi na pomoc. nie wspominałeś, że w tej bajce zwanej życiem, bohaterowie są śmiertelni.
|
|
 |
|
stwierdzenie, że jestem wyglądam na zakochaną, traktuję jako obelgę. przecież nigdy naumyślnie, nie doprowadziłabym się do tak opłakanego stanu.
|
|
 |
|
gdyby nie anatomia rzekłbyś, że mam serce z betonu..
|
|
|
|