 |
|
zaprosiłam go NA kawę. później wyszliśmy NA papierosa. skończyło się na tym, że wylądowałam NA łóżku. a on wylądował NA mnie. zaprosił mnie do siebie NA godzinę. ja, elokwentnie zostałam NA zawsze.
|
|
 |
|
powiedz mi, że muszę być silna, naucz mnie mu odmawiać
|
|
 |
|
świat nie istnieje, kiedy on jest przy mnie, kiedy tonę w jego objęciach nie czuję tego pojebaństwa, które mnie otacza.
|
|
 |
|
chciałabym Ci powiedzieć o wszytskich moich emocjach od początku naszej znajomości, o tym jak myślałam, że jesteś naprawdę wyjątkowy i zawsze będę mogła na Ciebie liczyć, o tym co czułam, gdy byłeś przy mnie i o tym jak bardzo mnie zawiodłeś, ale nie zrobię tego, to i tak nic nie zmieni, SKURWIEL pozostanie SKURWIELEM już na zawsze
|
|
 |
|
przeczytałam już tysiące wpisów o oczach na moblo, jednak w żadnym nie pisano o tym kolorze, w którym są Twoje oczy, zdecydowanie są wyjątkowe..
|
|
 |
|
mam ochotę zabić Cię, za tą niedzielę, ze to że wtedy nie stałeś przy mnie, gdy leciała ta piosenka
|
|
 |
|
jedynym czułym gestem jakim jest w stanie Cię obdarzyć to rozłożenie nóg w najmniej odpowiednim momencie. ale przecież nigdy nie lubiłeś przytulania, więc to powinno Cię w pełni zadowolić.
|
|
 |
|
uwielbiałam, kiedy płakał. miałam wtedy potwierdzenie, że gdzieś tam głęboko w jego klatce piersiowej skrywa się coś sercopodobnego. nie lubiłam, gdy przed naszym wspólnym pocałunkiem niemal że z łaską wyciągał z ust papierosa, uznając się przy tym za dżentelmena. nienawidziłam, kiedy najpierw szarpał mnie za ramię, krzycząc jaka jestem nie posłuszna, a później przystawiał do ściany, odbierając mi oddech pocałunkiem. miał nade mną władzę. czułam się taka słaba. czułam się taka zakochana. uczucie potrafi zabić każdą z naszych myślących komórek. odebrać władzę w każdym z mięśni naszego ciała. równie dobrze można posadzić kogoś na krześle elektrycznym w formie kary. kary za niepoprawne uderzenia serca.
|
|
|
|