 |
Strzeżcie się rozczarowań, bo pozory mylą. Takimi, jakimi wydają się być, rzeczy są rzadko. A kobiety nigdy.
|
|
 |
boże boże boże nie ma Cię tutaj i ja, ja chyba już żałuję że sama kazałam Ci odejść. I te twoje oczy , te twoje piękne ogromne pełne miłości oczy były smutne , smutne jak nigdy wcześniej i trzymałeś mnie za rękę i nie chciałeś wypuścić i Ty , taki pewny siebie , arogancki,bezczelny , płaszczyłeś się przede mną jak dziecko i zniszczyłam Cię i ohh ja nie wiem co ja zrobiłam chyba nie byłam świadoma bo gdyby nie to że jestem chora , uzależniona gdybym , gdybym była inna , była kimś innym. Ja pierdole dlaczego pozwolileś mi odejsc ? Dlaczego ten jeden pierdolony raz musiałeś mnie posłuchać , to nie może się tak skończyć no ja pierdolę prosze , przecież to już się skończyło , przecież ja to zakończyłam .Przecież mnie znienawidzisz , brakuje mi ciebie , kurwa mać brakuje /nacpanaaa
|
|
 |
I mamy siebie, znów mamy siebie i miłość w oczach, pełno miłości i patrzę na niego, mam najbardziej zakochane oczy jakich mogłam się po sobie spodziewać, bo przecież, ja taka brzydka jestem w środku, ale nie z nim, nie przy nim i widzę, że to spojrzenie go rozbraja, to co do niego czuję, kompletnie go rozbraja i wie, że nie musi się bać i zawsze tak jest, za każdym razem, miłość wytrąca nam z dłoni pistolety, odkłada na stół noże, ukryte w rękawach, zdejmuje maski, rozkłada ramiona, och i ten jeszcze przed chwilą kawał chuja, tak wtula głowę w moje ramię, i gładzę go po włosach, przytulam się mocniej i wierzę, naprawdę wierzę, że będziemy, że damy radę, że przetrwamy i poza nim, wiara to jedyne co mam, bo tak musi być, bo kurwa, kto by nas chciał, z kim byłoby tak, tak, tak..właśnie tak jak powinno ? Nigdy, nigdzie, z nikim, przecież. Mrugam bezradnie powiekami,bo przecież nie płaczemy, nie przeżywamy, przecież jesteśmy.
|
|
 |
Może najwyraźniej jestem tak bardzo beznadziejna jeżeli nie potrafię zatrzymać przy sobie bliskich mi osób? Może faktycznie to ja robię coś źle, że każdy w końcu odchodzi zostawiając mnie samą? / napisana
|
|
 |
I chociaż są faceci, którzy chcą się ze mną spotykać, a może nawet pragną czegoś więcej, bo już widzą mnie u swego boku, to ja nie potrafię zupełnie się otworzyć. Mogę z nimi wymienić kilkadziesiąt smsów lub przegadać kilka godzin przez telefon, mogę się z nimi spotkać parę razy, ale wiem, że nie dam rady pozwolić sobie na kolejną miłość. To jest cholernie trudne, bo tak naprawdę patrząc im w oczy bądź słuchając ich słodkich słów wmawiam sobie, że już od jakiegoś czasu jestem uwolniona od Ciebie i to odpowiedni moment, aby zacząć wszystko od nowa. Tylko wiesz, serce jest tak cholernie skonstruowane, że nie sposób go oszukać i to dlatego ono nie chce dopuścić nikogo nowego, bo przecież nadal kocha Ciebie. Nie mam pojęcia ile czasu będę tkwić w tym ślepym zaułku i jak długo jeszcze będę marnować kolejne szanse na szczęście. Jeżeli więc nie chcesz do mnie wrócić to proszę, pozwól mi żyć swoim torem. Uwolnij mnie od tego ciążącego mi uczucia, ja już dłużej nie potrafię tak żyć. / napisana
|
|
 |
Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać, kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać, że wcale Cię to nie rusza, a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz, nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować./esperer
|
|
 |
Zabawne, że przez cały czas kiedy Cię nie było, miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło, tyle osób przewinęło przez mój świat, tylko nie Ty. Ktoś zostawał, ktoś odchodził. Kochałam, przestawałam, miałam łamane serca, cholera, momentami myślałam, że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie, przecież wiesz. Nie myślałam, nie mieliśmy kontaktu, kurde, nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się, że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać, że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne, cholernie dziwne, że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć, to tylko to Twoje wydaję się przetrwać./esperer
|
|
 |
Wyrządziłeś mi tak ogromną krzywdę swoim odejściem, a ja kurwa dalej Cię tak mocno kocham. Dalej tęsknie za Tobą i dalej chcę żebyś tu do mnie wrócił, rozumiesz to? / napisana
|
|
 |
Robisz to źle. Nie masz mu nadskakiwać, nie masz odwalać za niego całej roboty, nawet nie powinnaś mu ułatwiać sprawy, słyszysz? Facet jest tak skonstruowany, że powinien zdobywać, powinien walczyć o kobietę, a nie siedzieć i patrzeć aż wszystko zrobi się samo. To on powinien zabiegać o jej względy, o jej czas. To on powinien zaprosić Cię na pierwszą randkę, bez żadnej Twojej pomocy i Twoich sugestii. Jeżeli facetowi naprawdę zależy to bez zająknięcia zrobi wszystko, aby dziewczyna zwróciła na niego swoją uwagę i aby z każdym dniem chciała spędzać z nim coraz więcej czasu. Wtedy też nic nie będzie mu straszne, a każdy jej uśmiech będzie dla niego największą nagrodą. Jeżeli będzie mu zależeć zawsze znajdzie czas, chociażby zwykłe pięć minut i nie będzie mieć wymówki, że nie może, że za daleko, że innym razem. Wtedy najważniejsza będzie tylko ona, słyszysz? Jeżeli Twój obiekt westchnień robi odwrotnie, wymień go na inny. / napisana
|
|
 |
Nie da się cofnąć czasu. Dlatego powinniśmy z podniesioną głową wkraczać w następne etapy naszego życia, bo inaczej zwariujemy, zadając sobie ciągle pytania bez odpowiedzi.
|
|
|
|