 |
|
mikołaj nie potrzebował listu, poczytał mi w myślach. stary, dzięki za Niego, ej.
|
|
 |
|
przez zaufaniem Mu powstrzymywała mnie tylko wizja popełnienia błędu. wyobrażenie o tym, że kiedy ja dam Mu swoje serce, On bezpruderyjnie je zniszczy. w tej niewinnej obawie niechcący zamknęłam miłości drzwi przed nosem. potem już jej nie było.
|
|
 |
|
po tych dwóch latach, skrupulatnie sklejana konstrukcja w końcu zaczyna przedstawiać coś sensownego. i chyba brakuje mi już tylko jednego elementu - Twojego serca.
|
|
 |
|
po Jego odejściu musiałam wszystko pozmieniać. pościel, bo po nocach budził mnie Jego zapach i złudzenie, że jest obok. numer telefonu, zważywszy na to, iż drżałam na każdą wiadomość, choć w większości treść zawierała jedynie kolejną promocję. wystrój pokoju, zmieniając maskotki i przesuszone róże od Niego, na zapachowe świeczki oraz nową lampkę. zaczęłam używać innego żelu pod prysznic, jeść inne płatki na śniadanie. rzadziej słuchałam rapu, bo gdzieś na licznych krążkach mieściły się te nasze kawałki. rano przed lustrem wymalowywałam uśmiech. wymieniłam serce - gdy odszedł, upadło.
|
|
 |
|
Uczucie gorące, z Tobą poznałam miłość,
nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło.
|
|
 |
|
Kotku, byliśmy szczęścia blisko,
ale zazdrość i głupota spierdoliły wszystko.
|
|
 |
|
Rozstaliśmy się w święta, pamiętam tego sylwestra,
chociaż wcale nie chcę go pamiętać.
Trzy miesięczna udręka, co weekend picie,
gdy serce pęka to krwawi obficie.
Takie życie ale czas zagoi ranę.
|
|
 |
|
Pierwszy rok to była bajka,
czuliśmy się jakbyśmy byli na wakacjach.
Drugi rok to już kłótnie i dużo stresów,
włamania na maila i czytanie sms-ów..
|
|
 |
|
na każdy Twój przyjazd czekałam jak dziecko na święta.
|
|
 |
|
Mimo to co było piękne - więdnie,
brak uczucia i porozumienia brak,
jakoś tak obojętnie.
|
|
 |
|
Mijam o mały włos zwątpienie więc nie pierdol, że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno .
|
|
 |
|
Nie pytaj czy to prawda, bo nikt ci tutaj nic nie powie, a wszelkie podobieństwa są przypadkowe.
|
|
|
|