 |
|
Kolejny siwy włos i kolejna zmarszczka, życie z gracją maluje lata na naszych twarzach .
|
|
 |
|
Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka, znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia .
|
|
 |
|
Wiem, że szukasz dłonią iskry w popiele i mówisz sobie "dam radę, chuj z tym, co tam".
Kochasz życie, którym żyjesz- żyjesz życiem, które kochasz .
|
|
 |
|
Nadzieja gaśnie, jak rano światła latarni- jutro też jest noc, więc szybko się ogarnij .
|
|
 |
|
Nie z demonami, tylko ze samym sobą runda- myślałeś, że znasz siebie, ale walka nie jest równa .
|
|
 |
|
chce tylko, żebyś był szczęśliwy. żebyś był z kimś, kogo naprawdę kochasz. kimś, kto słusznie marnuje Twój czas. z kimś, kto jest dla Ciebie ważny. z kimś, kto będzie potrafił Cię zrozumieć w stu procentach. wtedy będę stała z boku, patrzyła na Twoje szczęście. z uśmiechem na ustach
|
|
 |
|
siedzę bawiąc się sznurkiem od spodni, popijam co chwilka wodę truskawkową, ogarniam notatki na sprawdzian z niemieckiego i przyznaję się bez bicia, nieustannie analizuję każde z Twoich dzisiejszych spojrzeń, przeszywających z zażyłością moje źrenice.
|
|
 |
|
pamiętam, kiedy nie pozwalał mi kąpać się o pierwszej w nocy, prosząc, żebym zrobiła to już rano. niewytłumaczalna troska, że a nuż zasnę w wannie i się utopię.
|
|
 |
|
widząc jak wiele przeszkód czeka mnie w drodze do komórki, która leży na łóżku, chyba zrezygnuję nawet z odczytania wiadomości od Ciebie, naprawdę.
|
|
 |
|
nie piszczę widząc Bednarka na ekranie telewizora, nie podniecam się słysząc, któryś z utworów Grubsona, nie jadę po Bieberze, ale kiedy natomiast On jest blisko, postępuję zdecydowanie bardziej absurdalnie i niemoralnie.
|
|
 |
|
jeśli siedzisz teraz podpierając brodę o rękę, niemo patrzysz w monitor, który wydaje się być na chwilę obecną najlepszym przyjacielem i co mniej więcej minutę siorpiesz z kubka wystygłe już kakao - nie wmawiaj mi, że się nie zakochałaś, proszę.
|
|
 |
|
siedząc na parapecie i skubiąc po trochu kajzerkę z dżemem truskawkowym, podziwiałam zachód słońca, linię dzielącą w pół najmocniejszą z gwiazd galaktyki, niebywale cudowną kolorystykę całego zjawiska. mrużyłam co chwila powieki, instynktownie broniąc się przed wciąż bijącymi w oczy promieniami. komórka zawibrowała, prawie spadając na podłogę. złapałam ją szybko, odczytując wiadomość - 'zachody są codziennie, ale ten... ten jest nasz.'.
|
|
|
|