 |
|
pogódź się ze świadomością, że nie potrafisz mnie zatrzymać.
|
|
 |
|
mi jest już obojętny, ale serce nadal cicho prosi o Jego obecność. głupie.
|
|
 |
|
dopóki nie będziesz miała ochoty rzucić się na Niego szarpiąc wściekle za koszulkę, jednocześnie pragnąc zacząć całować do utraty tchu - nie mów mi, że sobie nie radzisz.
|
|
 |
|
martwiłam się, nieraz zastanawiałam się czy u Niego wszystko gra, niekiedy już miałam włączone okienko rozmowy z Nim. ale zawsze rezygnowałam, bo ta chora duma, honor po tym co zrobił. i nagle pojawia się po niewytłumaczonej nieobecności na ostatniej godzinie, mija mnie z tym znajomym uśmiechem, który rozbija mimowolnie od środka, wita się. unoszę delikatnie kąciki ust, bełkoczę ciche 'hej', staram się postępować powoli, tak, żebym nie zauważył jak się cieszę na Jego widok, jednak od środka uświadamiam sobie, że tęskniłam. cholernie mocno tęskniłam.
|
|
 |
|
To dla tych kumatych co atrapy na straty spisali, po za tym wszystkie skurwiele do góry łapy !
|
|
 |
|
Na pochybel ścierwu, rośniemy w siłe,
bo jesteśmy młodzi, i wkurwieni, my solą tej ziemi,
jesteśmy ziomami, jesteśmy szaleni, i w tej kwestii już nic się nie zmieni,
pełni nadziei!
|
|
 |
|
Mamy swój styl, tłusty, pod podeszwą wasze spedalone gusty, chuj z tym,
krusz tym, wrzucaj to w blete!
|
|
 |
|
Nie jak zabłąkana kula , ten rap może cię zabić może cię trafić !
|
|
 |
|
Dla hejterów wykładam pejto, mają gula, bo maniura ich pierdolnęła sie z raperem, a nie jeden dostał wpierdol. Nie oddawaj duszy, tylko serce!
|
|
 |
|
Dziwką co mnie nie nawidzą, nie dam dziś zasnąć !
|
|
 |
|
Wjeżdżamy jak pany, siadamy, i przechylamy czystą!
|
|
 |
|
To dzieło sztuki, na sztuki dzielimy gramy !
|
|
|
|