 |
Moja definicja szczescia - jego oczy, usmiech, jego obecnosc.
|
|
 |
|
I po co sobie robić zbędne , głupie nadzieje ? Lepiej na samym początku powiedzieć : mam cię w dupie , a nie udawać .
|
|
 |
I teraz jedynym pochłaniaczem czasu, jedyna rzecza , ktora zajmuje jej mysli jest to, jak powiedziec mu, że stal sie sensem jej zycia.
|
|
 |
Teraz wszystko stalo sie dla niej latwe, postrzega zycie w rozowych barwach, nawet nienawidzona przez nia zupa jarzynowa nabrala slodkiego smaku. Chyba sie zakochala. Tak, stanowczo jest zakochana.
|
|
 |
i siedzac w pokoju z zeszytem na kolanach przy zgaszonym swietle, uswiadomila sobie nagle, jak bardzo jest dla niej wazny.
|
|
 |
Bo dla mnie jesteś jak czekolada, bez ktorej nie umiem sie obyc.
|
|
 |
Na nic nie zamienilabym Twojego usmiechu, Twojego spojrzenia, dotyku i pocalunku.
|
|
 |
I cholernie denerwuje mnie, kiedy nie odpisujesz mi na smsa caly dzien, zamiast po prostu napisac " nie mam teraz czasu. odezwe sie pozniej".
|
|
 |
Najbardziej boli obojętnośc, ta chora duma, ktora karze Ci pokazac , jak bardzo masz 'wyjebane', ze teraz Ty rozdajesz karty.
|
|
 |
nawet nie wiesz ile razy bralam telefon żeby do ciebie napisać i za każdym razem odkladalam stwierdzając, że to przecież nie ma sensu..
|
|
 |
|
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu z wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
|
|