 |
|
Proponuję Ci życie u mojego boku, ze wszystkimi jego atrybutami.
|
|
 |
|
może jestem banalna, nuda, zbyt przyziemna, mało wyrafinowana, prosta; może nie mam kocich oczu, pięknych włosów, uroczego uśmiechu i nie chichoczę tak rozkosznie jak inne; nie śmieszą mnie twoje dowcipy i gra słów,ale być może mogę być marzeniem, snem, biciem serca i tak jak Ty, nie lubię mnie..
|
|
 |
|
nim Cię poznałam,myślałam,że jesteś taki jak wszyscy. Chciałam spróbować,ale bałam się odrzucenia a jeśli nie to tego,że zostawisz mnie. Jak każdy do tej pory. Walczyłam sama z sobą,bo jakaś niewidzialna moc ciągnęła mnie nie ubłagalnie do Ciebie. Co to takiego? Nie potrafię nazwać,ale było silniejsze ode mnie. Po kilku miesiącach tej męczarni,kiedy serce toczyło zaciętą walkę z rozumem,jesteśmy razem. Być może mamy niedługi staż,jesteśmy świeżym związkiem. Ale jestem utwierdzona w przekonaniu,że będzie tak już zawsze. Bo z nikim nie wyobrażam sobie życia tak wspaniałego jak dotychczas.
|
|
 |
|
ten problem ożywa, zaczyna bić swym własnym
rytmem, swoim własnym sercem
|
|
 |
|
Coś dla ciebie ta zabawa nie jest zdrowa.
Idź ty lepiej, koziołeczku szukać swego Pacanowa.
|
|
 |
|
Pieprzyć żelki,
tylko od Twoich ust nigdy nie będzie za słodko.
|
|
 |
|
So goodbye, good day, farewell, it’s okay.
|
|
 |
|
Wiesz jak to jest,
kiedy łza płynie mimo Twojej woli?
Patrzysz w sufit i nie potrafisz określić
kiedy ten stan minie, choć marzysz o tym,
żeby natychmiast, wraz z jego przyjściem?
Wiesz? Tęsknisz.
|
|
 |
|
Miłość czasem jest do bani, ale najważniejsze jest to, że czasem nie jest.
|
|
 |
|
mów do mnie. błagam cię, mów.
|
|
 |
|
ciąglę czuję pragnienie bycia przy Tobie.
nie tylko przez chwilę, nie tylko dziś. nie tylko jutro.
nie przez miesiąc, rok czy dwa.
wiecznie.
|
|
 |
|
A gdy wypowiem zaklęcie, pojawisz się przy mnie?
|
|
|
|