 |
Żyletka wspomnień , rani dotkliwie moją duszę , pozostawiając blizny cierpienia, wylewając krew w postaci łez .
|
|
 |
Ciągle tę samą poranną modlitwę , od lat do niebios zanoszę
- " Pod Twą obronę ..." oddaję całego Ciebie - głos mam zbyt słaby albo wiara krucha
- Ty wciąż odchodzisz .
|
|
 |
Ten list to krzyk , to modlitwa , to łzy .
|
|
 |
Coś w nich pękło . . do mety nie dobiegli . Gonili życie , ale usiedli . .
|
|
 |
Najbardziej zapamiętasz tych ludzi, którzy kochali Cię , wtedy kiedy nie byłaś tego godna .
|
|
 |
Znaleźć kogoś, kto nie porani duszy odłamkami rozbitej nadziei .
|
|
 |
A ona leżała zalana łzami i w świetle księżyca składała pocięte ręce . Umiera modląc się, krwawiąc i krzycząc .
|
|
 |
Uzależniłeś mnie od siebie i zostawiłeś.
|
|
 |
Wiesz w czym cały problem ?
Za bardzo tęsknie..
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę początków, kiedy starałeś się o mnie, a ja byłam tak zajebiście szczęśliwa.
|
|
|
|