 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą.
I nie chodzi mi o wygląd.
Inni, którzy zabiegali o moje względy
chcieli od razu odkryć wszystkie karty.
Poukładać puzzle i prosić o rękę.
On tego nie robi. Zadaje pytania,
których nikt inny nigdy mi nie zadał.
Jego w istocie interesuje to co myślę,
mówię, robię, dokąd idę.
Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć
co czuję po pierwszym rozdziale.
Co mi się nie podobało…
Co bym zmieniła…
Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć.
Po prostu jest.
Tak samo, gdy jestem smutna.
Robi mi herbatę,
siada naprzeciw mnie po turecku
i wpatruję się we mnie
tymi swoimi zielono niebieskimi oczami.
Polubiłam jego obecność.
Stał się częścią tego
mojego chaosu, w którym żyję..
|
|
 |
- nazywasz się google.?
-nie. dlaczego.?
-bo masz wszystko to czego szukam.
|
|
 |
Przez niego zaczęłam odbierać wszystkie telefony, nawet, gdy dzwonił zastrzeżony. otwierałam drzwi bez pytania 'kto tam', abym mogła być zaskoczona, kiedy go zobaczę. Jak tylko usłyszałam dźwięk esemesa biegłam do telefonu choćby się paliło, z nadzieją, że on napisał. Patrzyłam w twarz wszystkim przechodniom i widziałam w nich tylko jego. To była jedna wielka paranoja, bo on zadzwonił w najmniej oczekiwanym momencie ze słowami 'kocham Cię', a ja nie potrafiłam odpowiedzieć 'ja Ciebie też'..
|
|
 |
I chciałabym mieć obok siebie dodatkowe 36.6 stopni Celsjusza, które by mnie ogrzewały i były tylko dla mnie.
|
|
 |
Chociaż czekolada ma w sobie hormon szczęścia to choćbym zjadła 788437552753162412 tabliczek i tak bez Ciebie nie będę szczęśliwa. :'
|
|
 |
To zabawne. Lepiej nie pokazywać ludziom, że na czymś nam zależy. Pokazując, że mamy to gdzieś, momentalnie mamy większe szanse na osiągnięcie tego.
|
|
 |
lubiłam te zimowe, wieczorne spacery, kiedy szliśmy trzymając się za ręce, która niemiłosiernie Nam marzły. przyglądaliśmy się migoczącym wszędzie kolorowym światełkom. uśmiechy nie schodziły z twarzy. - mam problem, kochanie. - szepnęłam, przerywając tą magiczną ciszę. zatrzymał się, i odwrócił mnie ku sobie. - jaki, piękna? - zapytał czule. - nie wiem, o co prosić w liście do Mikołaja. mam wszystko czego potrzeba do szczęścia. - wyjaśniłam, wtulając się w Jego ramiona.
|
|
 |
Dowodzi to tego, ze tak jak nikt sie rozumiemy
wiemy co chcemy powiedziec zanim to wypowiemy
niemy film przez tych kilka chwil które przeżyłam
Mysle, że znam cie na tyle by cenic każda chwilę...
To nie byle jaka przyjaźn, fakt to poprostu widać można to odczytać gorzej w słowach to opisać
Więc po co się wysilać?
|
|
|
|