 |
Gdy kogoś kochasz, jesteś jak stworzyciel świata - na cokolwiek spojrzysz, nabiera to kształtu, wypełnia się barwą, światłem. Powietrze przytula się do ciebie, choćby był mróz, a ty masz w sobie tyle radości, że musisz ją rozdawać wokoło, bo się w tobie nie mieści. . .
|
|
 |
przekręcałam się przez kilka godzin z boku na bok, próbując zasnąć. wreszcie nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Niego. - a co Ty skarbie nie śpisz jeszcze? - usłyszałam. - czy możesz mi chociaż na chwilkę przestać chodzić po głowie?! - zapytałam z wyrzutem w głosie. zaśmiał się cicho. - dobranoc, moja piękna. - szepnął i nie rozłączając się przyłożył komórkę do klatki piersiowej. wsłuchując się w przyśpieszone kołatanie Jego serca, zasnęłam...
|
|
 |
i uwielbiam te wieczory, gdy siedzę w swojej ulubionej pidżamie z kubkiem gorącego kakao i ulubionymi piosenkami w głośnikach.. uwielbiam, gdy piszesz mi te słodkie sms, a ja spoglądając na mróz panujący za oknem czuje wewnętrzne ciepło i radość jakby było +20. Uwielbiam czuć te motylki w brzuchu i szczęście przepełniające moje serce.
|
|
 |
W jego uśmiechu ukryte było szczęście, maleńkie fragmenciki szczęścia uzależniające drugiego człowieka od niego. W oczach skrywało się lipcowe niebo, ogrzewające nawet w najmroźniejszy zimowy wieczór. A serce ? Jego serce biło równo z moim, co znaczyło więcej niż tysiąc słów...
|
|
 |
Fragment nieba schowany w jego oczach, doprowadzający do dziwnych reakcji jej ciała < 3
|
|
 |
Wiesz co? zadajesz mi bardzo głupie pytania. nie wiesz kim dla mnie jesteś?jesteś dla mnie niebem, gwiazdką na tym niebie. jesteś dla mnie wschodzącym słoneczkiem. no i zachodzącym też. jesteś dla mnie ołówkiem w piórniku. pomidorem na kanapce. cieplutką pościelą... i ...tym uczuciem które gości w moim brzuszku kiedy o Tobie pomyśle...a wiesz?... Ty to wszystkim dla mnie jesteś.:*:*:*
|
|
 |
A wiesz, jak on się uśmiecha? Wtedy milion gwiazd migocze w jego oczach, w policzkach pojawiają się te słodkie dołeczki, a w moich sercu wybuchają fajerwerki. Bum, bum! Myślisz, że to jakaś choroba?
- Mhm.
- Groźna?
- Najgroźniejsza choroba ludzkości, od czasów Adam i Ewy. мιłσść .
|
|
 |
Stała pod jego blokiem, trzęsąc się z zimna i przysłuchując głupim komentarzom na temat tego, że on pewnie wystawi ją do wiatru. Nie minęło nawet 15 sekund, a on założył jej coś na ramiona, mówiąc 'Przepraszam Piękna, ale szukałem dla Ciebie bluzy.' Pocałował ją delikatnie w czubek nosa, powodując, że te 3 barbie stojące obok poraniły sobie wnętrza dłoni tipsami.
|
|
|
|