 |
' mów mi już zawsze , że mnie kochasz i kochaj mnie już zawsze tak jak mówisz . '
|
|
 |
chciałabym jak kiedyś usiąść obok Ciebie.porozmawiać z Tobą o wszystkim i o niczym.Pośmiać się, powspominać, wymienić doświadczeniami.Chciałabym jak kiedyś spędzać z Tobą 3/4 wolnego czasu,czuć Cie zawsze, liczyć na Ciebie, ufać Ci.Chciałabym jak kiedyś... żebyś BYŁ.
|
|
 |
Nie zliczę już ile razy się na Tobie zawiodłam , chciałabym wiedzieć czy choć raz miałeś przez to wyrzuty sumienia .
|
|
 |
"Jeśli poprosiłabym, byłbyś w stanie powiedzieć mi, co czujesz, gdy patrzysz na zdjęcie, które przedstawia najdroższego dla Ciebie człowieka? Opuszką palca delikatnie suniesz po gładkiej powierzchni fotografii, wyobrażając sobie, że ukochana twarz znajduje się w odległości kilku centymetrów od Ciebie. Ciche westchnienie wymyka Ci się z ust, a serce zaczyna zmieniać tępo swego biegu. Zamykasz oczy, bo pieczenie w kącikach oczu staje się niebezpieczne i nie chcesz zmoczyć policzków. Rozchylone wargi lekko drżą, a pod powiekami jak klatki filmu przewijają się różne sceny, o których nie możesz zapomnieć. Pusto się robi. W głowie w sercu. Zaczyna się robić duszno, a powietrze z każdym oddechem robi się coraz wilgotniejsze i cięższe. Teraz już cała dłoń przylega do zdjęcia i głaszcze je subtelnie. Kolejne obrazy pojawiają się i odciskają po sobie ślady. Całym sobą pragniesz przywrócić utracone chwile do teraźniejszości. Ale nie możesz - zdajesz sobie z tego sprawę doskonale. "
|
|
 |
“Może jeśli powoli zacznę Ci znikać, jeśli będzie mnie z każdą minutą coraz mniej, jeśli w rezultacie zniknę całkiem... może zrozumiesz.”
|
|
 |
Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę, to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra, co ja mam jej kupić? Kwiatki, czy jakiś prezent, czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma, jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki, kurwa, za taką pomoc.' Wstał, żeby wyjść. 'Nie no, czekaj!' Zawołałam za nim, ale już nie posłuchał. 'No chodź tu, debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty, czekoladki, czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki, czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś, obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam, kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany, że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki, czekoladki i prezent.
|
|
 |
- Kiedy Cię całuje, smakujesz jak czekoladowa mamba. - Czekoladowa? Kurwa, nie ma takiej. - Ale ty kurwa jesteś wyjątkowy.
|
|
 |
` uświadomiła sobie , że istnieją dwa powody , które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń . najczęściej po prostu uważają je za nierealne . a czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują , że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili , gdy się tego najmniej spodziewają . wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę , która prowadzi w nieznane , strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania , strach przed utratą na zawsze tego , do czego przywykli .
|
|
 |
Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha.
- Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy.
Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek.
- Moja - odszepnął...
|
|
 |
Pierdolona odległość, która niszczy wszystko.
|
|
 |
' Mimo każdej chwili, każdej wspólnej sekundy. Mimo, że nadal czuję na skórze Twoje usta i dotyk Twoich rąk.. Chyba nigdy tak bardzo nie wątpiłam w to w co wszyscy, mimo niepowodzeń i na przekór doświadczeniom, tak naiwnie starają się wierzyć. W to, co inni nazywają treścią i sensem, a my nazywaliśmy NAMI.. zamykając cały świat w jednym, tak niewiele znaczącym słowie. Chyba nigdy tak bardzo się nie bałam. Nie tego, że Cię stracę, bo czy kiedykolwiek Cię miałam? Boję się tego, jak największa siła, której byłam świadkiem gaśnie. Gaśnie, bo chcesz.. '
|
|
|
|