głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieperfekcyjnaa

wkręć sobie w pokoju czerwoną żarówkę  będziesz miała burdel na miejscu  szmato.

psychodelicznie dodano: 12 grudnia 2011

wkręć sobie w pokoju czerwoną żarówkę, będziesz miała burdel na miejscu, szmato.

nie ukrywajmy  przecież spieprzyliśmy sobie życie oboje .

psychodelicznie dodano: 12 grudnia 2011

nie ukrywajmy, przecież spieprzyliśmy sobie życie oboje .

mówisz   że magia nie istnieje ? popatrz w jego oczy   analizując każdą ich plamkę . spójrz na jego uśmiech . poczuj jego usta   na swoich . gwarantuję   że zmienisz zdanie .

psychodelicznie dodano: 12 grudnia 2011

mówisz , że magia nie istnieje ? popatrz w jego oczy , analizując każdą ich plamkę . spójrz na jego uśmiech . poczuj jego usta , na swoich . gwarantuję , że zmienisz zdanie .

nie żebym mówiła że się zawiodłam czy coś  ale kurde  był ważny..

wziuum dodano: 12 grudnia 2011

nie żebym mówiła że się zawiodłam czy coś, ale kurde, był ważny..

jakoś leci. ja ogarniam pracę domową z wosu  On rozpakowuje się w moim sercu.

definicjamiloscii dodano: 12 grudnia 2011

jakoś leci. ja ogarniam pracę domową z wosu, On rozpakowuje się w moim sercu.

już z nami nie wytrzymują  bo na sali gimnastycznej wprowadzamy przesłodzony nastrój. bo ja  gdy wchodzi na boisko daję Mu na szczęście ogromnego całusa  a On po każdej udanej akcji posyła mi taki uśmiech  że bicie mojego serca uderza echem o ściany.

definicjamiloscii dodano: 12 grudnia 2011

już z nami nie wytrzymują, bo na sali gimnastycznej wprowadzamy przesłodzony nastrój. bo ja, gdy wchodzi na boisko daję Mu na szczęście ogromnego całusa, a On po każdej udanej akcji posyła mi taki uśmiech, że bicie mojego serca uderza echem o ściany.

Mateusz ♥ + ludzie  dzięki wielgaśne! przyda nam się wszystko. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Mateusz ♥ + ludzie, dzięki wielgaśne! przyda nam się wszystko. do wpisu 11 grudnia 2011
z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie  które już następnego dnia dały mi do zrozumienia  że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli  doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę  spakował się i wyszedł  zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero  kiedy znalazł się na tyle blisko  że mój tlen mieszał się z Jego perfumami  nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj'  gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam   przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2011

z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie, które już następnego dnia dały mi do zrozumienia, że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli, doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę, spakował się i wyszedł, zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero, kiedy znalazł się na tyle blisko, że mój tlen mieszał się z Jego perfumami, nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj', gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam - przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.

rozumiesz? gdyby ktoś teraz zaczepił mnie pytając o drogę do raju  odpowiedziałabym  że właśnie trafił na miejsce  choć to takie irracjonalne przy tych ludziach wokół z bliznami nad brwią i scyzorykami noszonymi w kieszeni przy każdym wyjściu na okolicę. to takie niemożliwe  bo w powietrzu majaczy się tytoń  a do uszu zbyt często dobiega przeraźliwy krzyk  płacz  bluzgi. aczkolwiek tutaj wszystko się zaczęło. to miejsce  nieważne jak chore  darzę sentymentem. tu nauczyłam się doceniać  szanować  ufać i kochać. czuć  choć inaczej  niż wszyscy. zaczęłam żyć w miejscu  gdzie zbyt często gościła śmierć.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2011

rozumiesz? gdyby ktoś teraz zaczepił mnie pytając o drogę do raju, odpowiedziałabym, że właśnie trafił na miejsce, choć to takie irracjonalne przy tych ludziach wokół z bliznami nad brwią i scyzorykami noszonymi w kieszeni przy każdym wyjściu na okolicę. to takie niemożliwe, bo w powietrzu majaczy się tytoń, a do uszu zbyt często dobiega przeraźliwy krzyk, płacz, bluzgi. aczkolwiek tutaj wszystko się zaczęło. to miejsce, nieważne jak chore, darzę sentymentem. tu nauczyłam się doceniać, szanować, ufać i kochać. czuć, choć inaczej, niż wszyscy. zaczęłam żyć w miejscu, gdzie zbyt często gościła śmierć.

Jest w nim coś tak niesamowitego  nieziemskiego. Coś co nie pozwala chodź na chwilę oderwać oczu od jego osoby. Tęczówki  w których widnieje masa radości i dłonie  które dają bezpieczeństwo. Usta  które tak nieziemsko wypowiadają najbanalniejsze słowa. Serce  które bezgranicznie kocha tylko jej osobę .

psychodelicznie dodano: 11 grudnia 2011

Jest w nim coś tak niesamowitego, nieziemskiego. Coś co nie pozwala chodź na chwilę oderwać oczu od jego osoby. Tęczówki, w których widnieje masa radości i dłonie, które dają bezpieczeństwo. Usta, które tak nieziemsko wypowiadają najbanalniejsze słowa. Serce, które bezgranicznie kocha tylko jej osobę .

definicjamiloscii zmienił a  status z „wolny a ” na „w związku”. ♥

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2011

definicjamiloscii zmienił(a) status z „wolny(a)” na „w związku”. ♥

 muzyka lekiem  rap tlenem.    gural

psychodelicznie dodano: 11 grudnia 2011

"muzyka lekiem, rap tlenem." / gural

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć