 |
liczba wskazująca na wzrost, wciąż powiększała cyferki. waga wahała się. ludzie przychodzili, odchodzili, śmieli się, kochali, ranili również. życie pomagało mi się wspinać, żeby tuż potem zepchnąć mnie na samo dno. uczucia się mieszały, poglądy się kształciły. jedno, przez te wszystkie lata, pozostawało niezmienne. przyjaźń.
|
|
 |
-codziennie oglądam pokemony. -na którym? -na przerwach szkolnych!
|
|
 |
Witam Ciebie! Czołem! Cześć! Chodź na piwo, albo sześć.
|
|
 |
patrz znowu zachlana płakałam. może nie tyle przez ciebie co przez wspomnienia z tobą. jeszcze mi się trochę podobają. / net
|
|
 |
A potem, dużo później zostaniesz sama, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz.
|
|
 |
drogi, które miały nas doprowadzić do siebie okazały się tymi które rozłączyły na zawsze, serca, które miały bić jednym rytmem, stały się oddalonymi pustkami.
|
|
 |
niektóre piosenki, gdy ich słuchamy, samotnie, po prostu bolą.
|
|
 |
prędzej czy później to wszystko wróci, to co tak nagle wypadło nam z rąk.
|
|
 |
moje oczy czasami płaczą, kiedy głowa sobie przypomina.
|
|
|
|