 |
Koło czwartej nad ranem. Usiadła przy grobie brata, odpaliła papierosa i parząc sobie palce zapaliła znicz. Zaczęła nucić coś pod nosem. 'Pamiętasz?' Ciche pytanie i łzy w oczach. 'Zawsze przy tej piosence brałeś mnie do tańca.' Starła szybko łzę z policzka. 'Nie. Nie płaczę. Obiecałam Ci przecież.' Szepnęła łamiącym się głosem i znów przejechała dłonią po twarzy. 'Nie. Właściwie to płaczę.' Powiedziała ostatkiem sił i łzy trysnęły z jej oczu. 'Płaczę, bo przytłacza mnie myśl, że ze mną nie zatańczysz, że nie przytulisz mnie, kiedy będę tego potrzebować, że nie sprawdzisz mojego nowego chłopaka. Ten ból tak cholernie rani wnętrze całej mnie. Nie wiem co robić. Wciąż mam wrażenie, że wyszedłeś tylko do sklepu.' Zatruła płuca dymem. 'Ej, tam. U góry.' Spojrzała w niebo i bezskutecznie starała się utrzymać normalny ton głosu. 'Zwróć mi go. Nigdy o nic Cię nie prosiłam, ale dziś...Zwróć mi brata.' Jej cichy szept wplótł się w wiatr. [just_love.]
|
|
 |
każdego dnia , obiecuje sobie że przestane latać za nim wzrokiem , zapomne, że wspomnienia będą gdzieś na dnie serca. tak się nie da , mimo wszystko się oszukuje że zapomne , przecież mam ' wyjebane ' [ proszę_spierdalaj ]
|
|
 |
Gram według zasad, mam swoje poglądy.
Mam narysowany uśmiech na detonatorze bomby.
|
|
 |
Naucz się doceniać to co masz, inaczej los sprawi że docenisz to co miałeś.
|
|
 |
"Jeśli życie to rzeka to najlepszą łódką jest przyjaźń"
|
|
 |
Mów o mnie najgorsze rzeczy, krzywdź mnie jak tylko chcesz. Ja to zniosę, będzie mnie to bolało, ale to zniosę. Ale zrób krzywdę moim bliskim, a cię zniszczę. Skrzywdzę cię tak, że zapamiętasz to na wieki wieków amen.
|
|
 |
przyprowadziła Go do domu i przedstawiając swojej mamie, tryskała podekscytowaniem. przedstawiła Go, jako miłość swojego życia. jako ten najgłębszy wdech szczęścia.
|
|
 |
*upiję się do nieprzytomności i zadzwonię do ciebie. wyznam ci miłość przez telefon, a ty weźmiesz to całkiem serio. na drugi dzień zapytasz co u mnie kochanie, a ja z uśmiechem na twarzy powiem ci, że robiłam sobie jaja. zobaczysz jak to boli.*
|
|
 |
Jak Ci się układa? Mam nadzieje że jest git
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz,
Boje się spytać, ale masz może kogoś?
Patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą.
Pojedź kurwa na wakacje tam gdzie ja jeździłem z Tobą
i daj mu słowo i zarzeknij się na śmierć,
że go kochasz jak nikogo, daj mu tak jak dałaś mnie.
Powiedz, że nigdy jeszcze nie byłaś taka szczęśliwa,
|
|
 |
Brakuje mi odwagi do życia , albo samobójstwa .
|
|
 |
Pozwól mi, na zawsze w pełni sobą być, po mojemu żyć!
Pomóż sobie i bądź tym, kim naprawdę jesteś, nie od dziś
Pooomóż im, by mogli znowu sobą być,po swojemu żyć, będąc sobą/ Grubson
|
|
|
|