 |
-Przecież ty nie palisz.
-Palę.
-Dlaczego?
-Żeby zrozumieć..
|
|
 |
-A ty?
-Co ja?
-Gdzie mieszkasz?
-Przy Pięknej 23.
-A to w tej małej wersji rezydencji.!
-Nie mów tak.
-Czemu?
-Bo poczuję się, jak księżniczka.
-Moim zdaniem ty już nią jesteś.
|
|
 |
-Hej.
-Siemka.
-Co tam.?
-A spooko , a tam . ?
-Też.
-Dobra musze kończyc , paa..
-Okk, paa.
I podobno kiedyś nie mogli bez siebie żyć.
|
|
 |
-Nie patrz na mnie.!.
-Czemu?
-Bo jestem za ładna.
|
|
 |
- Która godzina? - Szczęśliwi czasu nie liczą. - A jesteś szczęśliwa? - Jest osiem po dwunastej
|
|
 |
On nie pisał, bo nie wiedział od czego zacząć, ona nie pisała, bo myślała, że on nie chce z nią pisać...
|
|
 |
choć mówiłam że to twoja ostatnia szansa wiedziałam że będę zmuszona powtórzyć to jeszcze z jakieś tysiąc razy
|
|
 |
nie ma mnie dla nikogo.
- nawet dla mnie?
- a jesteś nikim?
|
|
 |
poproszę lek przeciwbólowy.
- a na co ma być.?
- na serce.
- a jaki rodzaj miłości.?
- wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
- och, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
 |
upije Cie miłością, wyrucham szczęściem, zgwałcę uśmiechem.
|
|
 |
idiotka? Takie masz o mnie zdanie? w takim razie... hmmm, pierdol się kochanie.
|
|
 |
Jak do mnie dzwonisz z numeru prywatnego i nie zdążę odebrać, to nie dziw się, że nie oddzwonię.
|
|
|
|