głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieodpowiednia

często człowiek nadaje komuś miano przyjaciela pod wpływem chwili. nie spędza z daną osobą wiele czasu  a kiedy coś się między nimi psuje zaczyna tego żałować. a to błąd  bo przyjaźń nie zna  żadnych granic. nie ma norm  które są w niej postawione. ona jest bądź jej nie ma. to zależy od człowieka  kiedy powstaje i jak długo się utrzymuje. wcale nie ma żadnej zasady  w której zapisane jest to  że człowiek może nazwać kogoś swoim przyjacielem po wielu przejściach. niekiedy ktoś  kto pojawia się w naszym życiu niespodziewanie  sprawia  że zaczynamy na nowo żyć po utraconej przeszłości... jest naszym przyjacielem. a dlaczego? bo ten ktoś nadaje sens naszemu życiu. i nie powinno się liczyć to  ile dana osoba zagości w naszej egzystencji  jak wiele z nami przejdzie... lecz to  że ona po prostu jest  że dzięki niej świat wygląda inaczej  że uśmiech  który pojawia się na twarzy jest czymś szczerym  a nie wymuszonym zjawiskiem  które najczęściej występuje.

remember_ dodano: 24 luty 2013

często człowiek nadaje komuś miano przyjaciela pod wpływem chwili. nie spędza z daną osobą wiele czasu, a kiedy coś się między nimi psuje zaczyna tego żałować. a to błąd, bo przyjaźń nie zna żadnych granic. nie ma norm, które są w niej postawione. ona jest bądź jej nie ma. to zależy od człowieka, kiedy powstaje i jak długo się utrzymuje. wcale nie ma żadnej zasady, w której zapisane jest to, że człowiek może nazwać kogoś swoim przyjacielem po wielu przejściach. niekiedy ktoś, kto pojawia się w naszym życiu niespodziewanie, sprawia, że zaczynamy na nowo żyć po utraconej przeszłości... jest naszym przyjacielem. a dlaczego? bo ten ktoś nadaje sens naszemu życiu. i nie powinno się liczyć to, ile dana osoba zagości w naszej egzystencji, jak wiele z nami przejdzie... lecz to, że ona po prostu jest, że dzięki niej świat wygląda inaczej, że uśmiech, który pojawia się na twarzy jest czymś szczerym, a nie wymuszonym zjawiskiem, które najczęściej występuje.

nie wiem  jak moje szczęście będzie w przyszłości wyglądać  jak będzie miało na imię. jednak chcę  aby po prostu on był sobą. nie chcę się też od niego uzależniać  chcę jedynie  aby pozwolił mi cieszyć się życiem  a nie wiecznie kontrolował  jak reszta facetów  z którymi byłam w związku przez ostatnie lata. chcę się cieszyć radością  która by mi sprawiał swoją obecnością  nagłymi i niespodziewanymi wizytami tylko po to  aby mnie zobaczył  przytulił i pocałował. chcę  aby okazał mi prawdziwą definicję miłości  której tak naprawdę w życiu nie poznałam. chce  aby pokazywał mi świat z własnej perspektywy  był zawsze ze mną szczery i nie udawał  gdy coś jest nie tak. chcę również  aby nigdy nie żył ze mną w kłamstwie  bo kolejny raz bym już tego nie zniosła. nie potrafiłabym długo się tak utrzymać.

remember_ dodano: 24 luty 2013

nie wiem, jak moje szczęście będzie w przyszłości wyglądać, jak będzie miało na imię. jednak chcę, aby po prostu on był sobą. nie chcę się też od niego uzależniać, chcę jedynie, aby pozwolił mi cieszyć się życiem, a nie wiecznie kontrolował, jak reszta facetów, z którymi byłam w związku przez ostatnie lata. chcę się cieszyć radością, która by mi sprawiał swoją obecnością, nagłymi i niespodziewanymi wizytami tylko po to, aby mnie zobaczył, przytulił i pocałował. chcę, aby okazał mi prawdziwą definicję miłości, której tak naprawdę w życiu nie poznałam. chce, aby pokazywał mi świat z własnej perspektywy, był zawsze ze mną szczery i nie udawał, gdy coś jest nie tak. chcę również, aby nigdy nie żył ze mną w kłamstwie, bo kolejny raz bym już tego nie zniosła. nie potrafiłabym długo się tak utrzymać.

lubię z nimi pisać. lubię się śmiać do monitora od komputera  czy też komórki. lubię mieć oba telefony przy sobie i na jednym czas spędzać na gadu i poświęcać go na pisanie z nim  a zaś w drugiej trzymać drugi telefon i jej odpisywać na kolejnego szczerego esa bądź tego  który mnie rozbawia   gdy jest przepełniony podtekstami i ironią. lubię często chwytać komórkę i czytać stare wiadomości od niej  bo to sprawia  że często się uśmiecham  nawet jeżeli sytuacja wymaga powagi. lubię się z nim droczyć i czytać od niego te wiadomości  jak zaczyna mi słodzić  a ja wtedy zastanawiam się  które słowa są przepełnione żartami  a które zaś szczerością. lubię w nich to  że są. sam fakt  że są obecni sprawia  że jestem szczęśliwa. i nie obchodzi mnie opinia innych ludzi  co powiedzą w tym temacie. ja jedynie chcę się cieszyć tą chwilę  że oni są  że nie udają kogoś kim nie są  że przy nich mogę cieszyć się wolnością  której od dawna pragnęłam.

remember_ dodano: 24 luty 2013

lubię z nimi pisać. lubię się śmiać do monitora od komputera, czy też komórki. lubię mieć oba telefony przy sobie i na jednym czas spędzać na gadu i poświęcać go na pisanie z nim, a zaś w drugiej trzymać drugi telefon i jej odpisywać na kolejnego szczerego esa bądź tego, który mnie rozbawia , gdy jest przepełniony podtekstami i ironią. lubię często chwytać komórkę i czytać stare wiadomości od niej, bo to sprawia, że często się uśmiecham, nawet jeżeli sytuacja wymaga powagi. lubię się z nim droczyć i czytać od niego te wiadomości, jak zaczyna mi słodzić, a ja wtedy zastanawiam się, które słowa są przepełnione żartami, a które zaś szczerością. lubię w nich to, że są. sam fakt, że są obecni sprawia, że jestem szczęśliwa. i nie obchodzi mnie opinia innych ludzi, co powiedzą w tym temacie. ja jedynie chcę się cieszyć tą chwilę, że oni są, że nie udają kogoś kim nie są, że przy nich mogę cieszyć się wolnością, której od dawna pragnęłam.

spoglądając teraz na życie z pewnej perspektywy czasu zauważam wiele zmian  które wcześniej nie były dla mnie widoczne. widzę zmiany  które nastąpiły po jego odejściu. widzę i wręcz czuję wolność  którą odzyskałam zrywając z nim wszelkie kontakty. owszem  może i bardzo bolało to  że więcej go nie usłyszę  nie odczytam żadnej od niego wiadomości... i nie poczuję już tego szczęścia  jakie czasami przy nim miałam  ale wiem  że dobrze zrobiłam. nie żałuję więc tego  że się rozstaliśmy na zawsze. może nie byliśmy sobie pisani  a może nasza znajomość była jednym  wielkim błędem  który zwyczajnie zaczął nas z każdym dniem coraz bardziej niszczyć? jest wiele pytań na to  jeszcze więcej odpowiedzi  ale trudno jest coś dopasować  aby w pełni poczuć efekt zadowolenia.

remember_ dodano: 24 luty 2013

spoglądając teraz na życie z pewnej perspektywy czasu zauważam wiele zmian, które wcześniej nie były dla mnie widoczne. widzę zmiany, które nastąpiły po jego odejściu. widzę i wręcz czuję wolność, którą odzyskałam zrywając z nim wszelkie kontakty. owszem, może i bardzo bolało to, że więcej go nie usłyszę, nie odczytam żadnej od niego wiadomości... i nie poczuję już tego szczęścia, jakie czasami przy nim miałam, ale wiem, że dobrze zrobiłam. nie żałuję więc tego, że się rozstaliśmy na zawsze. może nie byliśmy sobie pisani, a może nasza znajomość była jednym, wielkim błędem, który zwyczajnie zaczął nas z każdym dniem coraz bardziej niszczyć? jest wiele pytań na to, jeszcze więcej odpowiedzi, ale trudno jest coś dopasować, aby w pełni poczuć efekt zadowolenia.

codziennie popełniałam jakiś błąd będąc z nim. wszystko uciekało mi spod kontroli.. zaczęłam wchodzić w złe towarzystwo  wszystko się coraz bardziej zmieniało  aż było już naprawdę źle. nie wiem  kiedy i jak to się stało  ale była chwila  że kompletnie poddałam. zaczęłam ponownie uciekać w przeszłość  w to wszystko co sprawiało mi niegdyś radość  a następnie pozwalało jakoś odciąć się od reszty. zmieniałam swoje przyzwyczajenia  stałam się bardziej buntownicza  aż w końcu wszystko zwyczajnie dla mnie straciło cały swój sens. nie było dla mnie wtedy już przyszłości. po prostu ona nie istniała w moim życiu. liczyła się wyłącznie teraźniejszość  walka o chwilowe przetrwanie. lecz i to nawet po pewnym czasie przestało mieć znaczenie.. brnęłam we wszystko co złe coraz bardziej i nie przejmowałam się opinią innych  a powinnam. bo dopiero po uwolnieniu się od tamtego życia zobaczyłam  jak bardzo się zniszczyłam...

remember_ dodano: 24 luty 2013

codziennie popełniałam jakiś błąd będąc z nim. wszystko uciekało mi spod kontroli.. zaczęłam wchodzić w złe towarzystwo, wszystko się coraz bardziej zmieniało, aż było już naprawdę źle. nie wiem, kiedy i jak to się stało, ale była chwila, że kompletnie poddałam. zaczęłam ponownie uciekać w przeszłość, w to wszystko co sprawiało mi niegdyś radość, a następnie pozwalało jakoś odciąć się od reszty. zmieniałam swoje przyzwyczajenia, stałam się bardziej buntownicza, aż w końcu wszystko zwyczajnie dla mnie straciło cały swój sens. nie było dla mnie wtedy już przyszłości. po prostu ona nie istniała w moim życiu. liczyła się wyłącznie teraźniejszość, walka o chwilowe przetrwanie. lecz i to nawet po pewnym czasie przestało mieć znaczenie.. brnęłam we wszystko co złe coraz bardziej i nie przejmowałam się opinią innych, a powinnam. bo dopiero po uwolnieniu się od tamtego życia zobaczyłam, jak bardzo się zniszczyłam...

przestałam powoli to wszystko kontrolować. już nie spoglądam na gadu z myślą  jaki ma dzisiaj opis. nie zaglądam na stare portale  w których widziałam go zawsze. nie czekam z komórką w dłoni  aż napisze do mnie jakąś wiadomość bądź zadzwoni. dziś to wygląda zupełnie inaczej. ja sama też wyglądam inaczej. nie mam twarzy podpuchniętej  która była przez długą noc zalana łzami. coraz częściej budzę się z uśmiechem na twarzy  a nie grymasem. i chociaż wiem  że jeszcze wiele przede mną  to zdaję sobie również sprawę z tego  że nie mogę pozwolić siebie zniszczyć jednemu chłopakowi  który na długi czas odmienił moje życie. to byłoby jednym z wielkich błędów  jakie bym popełniła. a tego już nie chcę. chcę jedynie powoli wszystko zacząć kontrolować. chcę wchodzić w normalny etap życia  a nie w ciągłe zawirowania. przecież mam prawo do chwili szczęścia  jak każdy.

remember_ dodano: 24 luty 2013

przestałam powoli to wszystko kontrolować. już nie spoglądam na gadu z myślą, jaki ma dzisiaj opis. nie zaglądam na stare portale, w których widziałam go zawsze. nie czekam z komórką w dłoni, aż napisze do mnie jakąś wiadomość bądź zadzwoni. dziś to wygląda zupełnie inaczej. ja sama też wyglądam inaczej. nie mam twarzy podpuchniętej, która była przez długą noc zalana łzami. coraz częściej budzę się z uśmiechem na twarzy, a nie grymasem. i chociaż wiem, że jeszcze wiele przede mną, to zdaję sobie również sprawę z tego, że nie mogę pozwolić siebie zniszczyć jednemu chłopakowi, który na długi czas odmienił moje życie. to byłoby jednym z wielkich błędów, jakie bym popełniła. a tego już nie chcę. chcę jedynie powoli wszystko zacząć kontrolować. chcę wchodzić w normalny etap życia, a nie w ciągłe zawirowania. przecież mam prawo do chwili szczęścia, jak każdy.

Możesz być gotowa  że usłyszysz 'to koniec  odchodzę'  ale nigdy nie będziesz gotowa na to  że on naprawdę odejdzie.   napisana

napisana dodano: 24 luty 2013

Możesz być gotowa, że usłyszysz 'to koniec, odchodzę', ale nigdy nie będziesz gotowa na to, że on naprawdę odejdzie. / napisana

przestałam powoli to wszystko kontrolować. już nie spoglądam na gadu z myślą  jaki ma dzisiaj opis. nie zaglądam na stare portale  w których widziałam go zawsze. nie czekam z komórką w dłoni  aż napisze do mnie jakąś wiadomość bądź zadzwoni. dziś to wygląda zupełnie inaczej. ja sama też wyglądam inaczej. nie mam twarzy podpuchniętej  która była przez długą noc zalana łzami. coraz częściej budzę się z uśmiechem na twarzy  a nie grymasem. i chociaż wiem  że jeszcze wiele przede mną  to zdaję sobie również sprawę z tego  że nie mogę pozwolić siebie zniszczyć jednemu chłopakowi  który na długi czas odmienił moje życie. to byłoby jednym z wielkich błędów  jakie bym popełniła. a tego już nie chcę. chcę jedynie powoli wszystko zacząć kontrolować. chcę wchodzić w normalny etap życia  a nie w ciągłe zawirowania. przecież mam prawo do chwili szczęścia  jak każdy.

remember_ dodano: 24 luty 2013

przestałam powoli to wszystko kontrolować. już nie spoglądam na gadu z myślą, jaki ma dzisiaj opis. nie zaglądam na stare portale, w których widziałam go zawsze. nie czekam z komórką w dłoni, aż napisze do mnie jakąś wiadomość bądź zadzwoni. dziś to wygląda zupełnie inaczej. ja sama też wyglądam inaczej. nie mam twarzy podpuchniętej, która była przez długą noc zalana łzami. coraz częściej budzę się z uśmiechem na twarzy, a nie grymasem. i chociaż wiem, że jeszcze wiele przede mną, to zdaję sobie również sprawę z tego, że nie mogę pozwolić siebie zniszczyć jednemu chłopakowi, który na długi czas odmienił moje życie. to byłoby jednym z wielkich błędów, jakie bym popełniła. a tego już nie chcę. chcę jedynie powoli wszystko zacząć kontrolować. chcę wchodzić w normalny etap życia, a nie w ciągłe zawirowania. przecież mam prawo do chwili szczęścia, jak każdy.

nadal mam przed oczami dzień naszego pierwszego poznania się. niewinna rozmowa  opowiadanie o swoich zainteresowaniach  a następnie wymienianie się poglądami. dążenie do pewnej idealności. łapanie wspólnego kontaktu. odczuwaliśmy wtedy coraz większą chęć poznania się wzajemnie  pamiętasz? wtedy też nastąpiła pewna rewolucja między nami. zeszliśmy za zły temat. wkroczyliśmy na niebezpieczną minę  która powoli zaczęła nas od siebie oddalać  lecz nie na długo. szybko zrozumieliśmy co się z nami dzieje. na nowo złapaliśmy wspólny język  ale wtedy już zaczęło się wiele między nami zmieniać. nie rozumiałam jeszcze tego co się działo. dopiero po pewnym czasie  kiedy do mnie napisałeś i wyznałeś mi swoje uczucia zrozumiałam  że zaczyna się to czego nie chciałam. ponownie zaczynam wchodzić w nowy związek  uczucia  przed którymi tak bardzo się broniłam. nie chciałam tego wszystkiego  a jednak nie kontrolowałam swojego serca. ono i tak postawiło na swoim...

remember_ dodano: 24 luty 2013

nadal mam przed oczami dzień naszego pierwszego poznania się. niewinna rozmowa, opowiadanie o swoich zainteresowaniach, a następnie wymienianie się poglądami. dążenie do pewnej idealności. łapanie wspólnego kontaktu. odczuwaliśmy wtedy coraz większą chęć poznania się wzajemnie, pamiętasz? wtedy też nastąpiła pewna rewolucja między nami. zeszliśmy za zły temat. wkroczyliśmy na niebezpieczną minę, która powoli zaczęła nas od siebie oddalać, lecz nie na długo. szybko zrozumieliśmy co się z nami dzieje. na nowo złapaliśmy wspólny język, ale wtedy już zaczęło się wiele między nami zmieniać. nie rozumiałam jeszcze tego co się działo. dopiero po pewnym czasie, kiedy do mnie napisałeś i wyznałeś mi swoje uczucia zrozumiałam, że zaczyna się to czego nie chciałam. ponownie zaczynam wchodzić w nowy związek, uczucia, przed którymi tak bardzo się broniłam. nie chciałam tego wszystkiego, a jednak nie kontrolowałam swojego serca. ono i tak postawiło na swoim...

Jego już nie ma  rozumiesz? Naprawdę go już nie ma. Uwierz wreszcie.    napisana

napisana dodano: 23 luty 2013

Jego już nie ma, rozumiesz? Naprawdę go już nie ma. Uwierz wreszcie. / napisana

Cześć. Powiedz  co u Ciebie. Opowiedz ze szczegółami. Co robisz  czy tęsknisz  czy myślisz. Zdałeś ostatni egzamin? Naprawiłeś samochód? Obejrzałeś te wszystkie filmy  o których mi mówiłeś? Co z pracą? Mam tyle pytań  na które już nie uzyskam odpowiedzi. To boli  że nie wiem  co dzieje się z człowiekiem  którego kocham.    napisana

napisana dodano: 23 luty 2013

Cześć. Powiedz, co u Ciebie. Opowiedz ze szczegółami. Co robisz, czy tęsknisz, czy myślisz. Zdałeś ostatni egzamin? Naprawiłeś samochód? Obejrzałeś te wszystkie filmy, o których mi mówiłeś? Co z pracą? Mam tyle pytań, na które już nie uzyskam odpowiedzi. To boli, że nie wiem, co dzieje się z człowiekiem, którego kocham. / napisana

Pamiętasz jak mówiłam Ci  że boję się  że Cię stracę  że odejdziesz i zostawisz mnie samą? Dlaczego mnie wtedy nie posłuchałeś? Dlaczego?    napisana

napisana dodano: 23 luty 2013

Pamiętasz jak mówiłam Ci, że boję się, że Cię stracę, że odejdziesz i zostawisz mnie samą? Dlaczego mnie wtedy nie posłuchałeś? Dlaczego? / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć