|
Coraz trudniej można dostrzec w moich oczach ten blask, który zachwycał swoją intensywnością. Te szalone błyski, mówiące: "chodźmy coś zbroić" schowały się gdzieś za zasłoną ciemnych rzęs, opadających na nieco zbyt blade policzki. Dorosłość zmusza nasze serca i rozumy do walk. Dojrzałość zmusza nasze serca i rozumy do opanowania. Uśmiechamy się częściej, ale mniej szczerze, rzadziej przeklinamy, a nasze ubrania stają się bardziej stonowane. Jesteśmy coraz cichsi, ale w środku coraz głośniej kołaczą nam serca, które pomiędzy jednym a drugim łykiem kawy rozrywa jakaś tęsknota. Coraz łatwiej można dostrzec w moich oczach głębię, ale to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy, gdy milczę o tym, co boli i mówię o sprawach przynoszących nadzieję. Tak lepiej, uwierz.
|
|
|
Tamte lata powyżej zera przyniosły wiele doświadczeń. Rozczarowań i lekcji. Pierwsze miłości, kłótnie, intrygi i problemy, które wydawały się nie do przeskoczenia, a tak naprawdę były jak drzazga w palcu - niewielkie, ale bolesne, wymagające szybciej interwencji nim, jak w dominie, doprowadzą do posypania się wszystkiego.
Czasem chciałabym cofnąć się do tamtych lat, gdy największym zUem był sprawdzian z matematyki lub fizyki. Wtedy było fajnie, niczym się nie przejmowałam, a nawet jeśli, to udawałam, że nie, że jest dobrze.
Tamte lata minęły bezpowrotnie,
nie minęła tylko pasja.
|
|
|
"Dalej walczę przez ADHD, a drzwi są zamknięte są na amen, a mi tak lepiej, to dam kabel, a wy kłamiecie, bo znam prawdę i nie ściemniaj mnie, bo dzisiaj jestem ponad prawem. (...) Jeśli pora zdychać za nich, daj mi zapalić".
|
|
|
O cholera, się narobiło! "Dziwne rzeczy się dzieją". Historia toczy się na naszych oczach, ale zamiast brać bagnet na broń, musimy siedzieć w domach, czekać w półgodzinnych kolejkach pod sklepach. Coraz rzadziej patrzymy w oczy miastu, częściej w swoje wnętrze i nie zawsze zachwyca nas to, co widzimy. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i czuję się jakoś dziwnie, gdy jestem w zamkniętych czterech ścianach. Na szczęście umysł wciąż mogę mieć otwarty. Tęsknię za pracą. Za rozgrywkami ekstraklasy. Za spotkaniami z przyjaciółmi. Szukam pozytywów i choć nie zawsze jest łatwo, staram się uśmiechać. Wiem, że to, co dzieje się teraz, to dopiero początek. Jest źle, będzie jeszcze gorzej, ale nie poddaję się. Taką mam zasadę od zawsze. Nawet, jeśli tęsknię za pierwszym tygodniem marca i tym, jak się wtedy czułam. Kto by pomyślał, że przez niecały miesiąc zmieni tak wiele i "wczorajsze" problemy będą tak mało istotne...
|
|
|
Sentymenty uciekają mi przez oczy. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
Tak teraz wygląda mój świat. To niezmierzona przestrzeń między nim a mną. Mój własny świat, NASZ świat bez zawistnych spojrzeń, zazdrości i kłamstwa. Bez zbędnych upiększeń i naciąganej prawdy. Lubię go... ponad wszystko. Kocham tą wyjątkowość, na każdy sposób. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
Kwarantanna nie skończy się szybko! Wróćmy tu proszę! Wszyscy.. tak jak kilka lat temu!
|
|
|
Tydzień, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Teraz wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Jest chwilami ciężko, ale nie żałuję ani jednej sekundy spędzonej z Tobą. Niech to trwa jak najdłużej. Kocham Cię
|
|
|
Próbuję sobie przypomnieć kiedy to tak naprawdę się zaczęło. Czy w momencie kiedy pierwszy raz sięgnęłam po zyletke 13 lat temu, czy w momencie kiedy pierwszy raz dostałam wpierdol od ojca? A może kiedy widziałam jak napierdala matkę, albo próbowałam zasnąć mimo awantury, która słyszałam. Nie wiem. Wiem tylko, że moje życie już nigdy nie było normalne. Seks, zyletka, tabletki, papierosy, blizny, muzyka, narkotyki, alkohol - to była moja odskocznia. Nawet nie wiem kiedy poplynelam, nie wiem. Wiem jeszcze, że nie mam siły tak dłużej. Raz w życiu pokochałam, pierdolony jeden raz w życiu byłam naprawdę szczęśliwa. Ale oczywiście nie wyszło (o czym pisałam niżej). Odliczam już dni do 30 urodzin, coraz częściej się zastanawiam jak, czy zostawić listy, czy zniknąć jakbym nigdy nie istniała. Nie mam już siły na łzy, nie mam sily na nadzieję, nie mam siły na walkę. Jestem przegrana, teraz zdałam sobie z tego sprawę.
|
|
|
Co byś zrobił jakbyś wiedział, że Twój czas jest wliczony co do dnia? Zostawiłbys list? Czy odszedł bez słowa? Miałam ponad dwa lata, jednak z każdym dniem coraz bardziej brakuje mi sił. Każdego dnia budzę się i przeklinam życie. W tym momencie nic nie planuje, nie znam dnia, nie znam godziny. To z czym walczyłam połowę życie w końcu zaczęło mnie przerastać. Próbuję, naprawdę, ale nie potrafię. Nie wiem co robić, nie wiem jak żyć...
|
|
|
Odeszłam od Ciebie, miałam dość. Kiedy mówiłam Ci te słowa i byłam nawet spokojna, chociaż moje serce krzyczało z bólu. Kiedy trafiłam do szpitala, chciałeś przyjechać, nie zgodziłam się, chociaż tak bardzo tego chciałam. Odeszłam, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam, odeszłam mimo, że pęka mi serce każdego dnia. Odeszłam i już nie wrócę, mimo, że jesteś całymoim życiem i kocham Cię ponad wszystko...
|
|
|
|