 |
Dość już mam tego co jest między nami. Nic się nie układa, ale też przecież nie mogę powiedzieć, że coś się pieprzy, bo przecież nie ma jak, no nie? Oddalamy się od siebie z dnia na dzień coraz bardziej. Nie rozmawiamy, nie piszemy. Zachowujemy się tak jakbyśmy nigdy się nie znali, a nasze dotychczasowe przeżycia były jakimś błędnym kołem, w które cały czas brnęliśmy. Nie ma już tych chwil, w których mogłam powiedzieć, że mam w Tobie najlepszego przyjaciela, któremu mogę się wypłakać ze wszystkiego, który otuli swoim ramieniem i pokaże, że jeżeli się chce, to można walczyć o coś do samego końca. Nie mam już w Tobie starszego brata, który zawzięcie będzie mnie bronił, kiedy tylko coś złego się stanie bądź sama opadnę z sił, bo nie dam sobie rady z pewnymi osobami. To się już skończyło i oboje o tym doskonale wiemy, ale dlaczego? Cały czas zadaję sobie to pytanie i szukam na nie odpowiedzi. Bo ciężko jest pogodzić z tym, że ta przyjaźń się skończyła.
|
|
 |
Pragnę poznać kolor Twoich oczu, zobaczyć jak odbijają się w świetle słońca. Pragnę zobaczyć Twój uśmiech, który wywołany jest moim dobrym słowem. Pragnę dotknąć Twojej dłoni, by choć przez chwilę móc poczuć emocje, które towarzyszą Ci każdego dnia. Pragnę poczuć zapach Twoich włosów i uśmiechnąć się, kiedy zmrużysz oczy wzbraniając się przed blaskiem z nieba. Pragnę Cię poznać. Chciałbym byś otworzyła przede mną swoje serce i pozwoliła mi choć przez jeden moment być blisko Ciebie. Chciałbym byś mieszkała bliżej i bym mógł być dla Ciebie kimś więcej niż znajomym poznanym na portalu internetowym, bo tylko wtedy mógłbym pokazać Ci prawdziwego siebie, tylko wtedy poznałabyś mnie i wiedziała jakim człowiekiem jestem. Mógłbym zabrać Cię na spacer i opowiedzieć Ci historię mojego życia, nawet jeśli miałabyś wciąż wzruszać ramionami. Mógłbym pokazać Ci miejsca, na których wspomnienie do dziś kręci się łza w oku. Więc daj mi szansę na poznanie tej dziewczyny, która tak intryguje./mr.lonely
|
|
 |
Nie jestem w stanie zapomnieć o Tobie. Ciężko jest to zrobić. Tyle lat wspólnego życia, wyzwań, które pokonywaliśmy razem. Czasami pod górkę, innego dnia z górki, ale jakoś to szło. Byliśmy razem i nic poza tym się nie liczyło, bo udawało nam się przezwyciężać wszelkie słabości, które stawiane były na naszych drogach. Brnęliśmy w różne sytuacje, ale nie było mowy o tym, że skoro pozycja jest przegrana to i my się poddajemy, pamiętasz? Zawsze szukaliśmy innego wyjścia pomimo tego, że ono nie było dla nas dostępne. Szukaliśmy i nie zawsze odnajdywaliśmy je, ale przynajmniej się staraliśmy, nie mieliśmy nic sobie do zarzucenia, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że zrobiliśmy to na czym naprawdę nam zależało. Walczyliśmy do samego końca zdając się wyłącznie na własną siłę i motywację, która nie zawsze nam towarzyszyła. Lecz sam fakt, że sami coś robiliśmy dawał nam wiele pozytywnej energii na naprawę błędów.
|
|
 |
Nie nadaję się do miłości. To nie moja bajka. Nie umiem, nie potrafię już kogoś kochać. Może jest, gdzieś osoba na tym świecie, która pasowałaby do mnie pod względem charakteru, zainteresowań czy też pod innym względem, ale ja już nie chcę szukać tej swojej drugiej połówki. Wiem, jak to się skończy. Kolejne niepowodzenie bądź rozczarowanie, gdy ten ktoś zobaczy, że przy mnie jest naprawdę ciężkie życie. I chociaż chciałabym, aby ten ktoś był tuż obok mnie to wiem, że nie mogę specjalnie na to liczyć. Ciężko jest przecież dojść z kimś do porozumienia, ciężko znaleźć wspólny temat, kiedy w obecnej rzeczywistości naprawdę jest więcej problemów niż radości, a ludzie coraz częściej nie pojmują najważniejszych wartości z życia. Może i komuś to się podoba, ale ja nie widzę w czymś takim przyszłości. Nie widzę przyszłości dla związku, w którym tylko jedna osoba będzie się starać bądź walczyć, a druga zostawi wszystko i stwierdzi, że to jest obojętne, jak potoczą się dalsze losy ich związku.
|
|
 |
Nasze życie? To dwie różne karty, które ktoś na górze rozdaje. Kiedy jest zupełnie różne zagranie to i nasze losy nie są ze sobą zgrane. Jedynie czasami jest fart, że się spotkamy czy coś zaiskrzy między nami, ale tak naprawdę ciężko jest coś ułożyć, co pozwoli nam się wkupić w nasze wzajemne łaski. W końcu jesteśmy tylko niezależnymi od siebie ludźmi, możemy zgrać się, jako para przyjaciół, lecz oboje doskonale wiemy, że nic więcej nie będzie pomiędzy nami. Już i tak wiele razy próbowaliśmy brnąć w związek, który po kilku tygodniach kończył się niepowodzeniem. Zawsze byliśmy od czegoś zależni na co nie mogliśmy mieć prawa wpływu. Rzadko, kiedy wzajemnie walczyliśmy o siebie, a to stało się naszym błędem i zaczęliśmy się gubić. Pozwoliliśmy sobie na to, aby ktoś inny grał naszymi kartami i układał niefortunnie nasze życie, nie mając już nawet wpływu na przyszłość, która pomiędzy nami, gdzieś istniała.
|
|
 |
Przepraszam za to co zrobiłam. Przepraszam, że popełniłam tyle błędów, które nas zniszczyły. Mogę się tłumaczyć, że nie chciałam tego zrobić, ale to by były jedynie słowa, których nie chciałbyś słyszeć... Z resztą podobno winny się tłumaczy więc od razu byłoby jasne, że przyznaję się do czegoś, czego w pełni nie zrobiłam. Aczkolwiek, gdzieś jest też i moja wina w tym zaniechaniu. Postąpiłam źle, dokonywałam złych wyborów, ale dobrze wiesz, że inaczej się nie dało, prawda? Przecież masz świadomość, że niektóre rzeczy, posunięcia do jakich sięgałam były robione wyłącznie z myślą o Tobie. Chciałam, abyś był szczęśliwy. Sięgałam po wiele różnych sposobów, które miały mi ułatwić te posunięcia, abyś Ty mógł być naprawdę szczęśliwy, a w zamian co dostałam? Masę bólu, z którym ciężko jest sobie poradzić. Nieumiejętność gry, w którą się wpakowałam i wiele ran, które do dziś nie zostały wyleczone. Lecz mogę powiedzieć, że nigdy nie będę żałować, że walczyłam o Ciebie, nigdy.
|
|
 |
Nagle uświadamiasz sobie, że bez względu na wszystko, musisz opuścić osobę, którą kochasz. To jak cios w serce zadany przez największego wroga, którym jest upływający czas i niesprawiedliwy świat. Nie możesz uwierzyć, że to co najgorsze, spotyka właśnie Ciebie, bo niby dlaczego? Dlaczego właśnie Ty musisz opuścić tą ukochaną osobę? Przecież tak bardzo ją kochasz, przecież wciąż chcesz dawać jej szczęście i być przy niej bez względu na wszystko co się stanie, ale nie możesz. Nie możesz już zagwarantować jej szczęścia, które tak bardzo pragnąłeś jej dać. Nie możesz jej obiecać wspólnej przyszłości i wspólnych chwil pełnych łez szczęścia, wspólnych spacerów w strugach deszczu, wspólnych wakacji. Nie możesz dać jej nic, prócz obecnej chwili. Musisz wierzyć, że ten moment będzie trwał wiecznie, bo właśnie w tym momencie musisz sprawić by poczuła się tak szczęśliwa, by wspominała o Tobie do końca życia. By uśmiechała się na wspomnienie o Tobie. By wiedziała, że byłeś jej przeznaczony./mr.lon
|
|
 |
Zmieniłam się i to drastycznie. Nie jestem już tą samą dziewczynką, którą poznałeś kilka lat temu. Nie chodzę bez makijażu, wiecznie na sportowo. Nie unikam już tak, jak kiedyś wypadów na miasto z ludźmi. Lubię czasami zaszaleć i napić się z kimś piwa bądź czegoś mocniejszego. Nie uciekam przed zapaleniem szluga, jak to kiedyś robiłam. Nie bronię się przed mówieniem wprost prawdy ludziom, których czasami nie znam. Nie jesteś już miła dla każdego. Nie pokazuję siebie, z jak najlepszej strony, aby każdy mógł wyrobić o mnie wyłącznie pozytywne zdanie. Nie przejmuję się słowami, które słyszę na swój temat, bo wiem, że to wyłącznie opinia ludzi, którzy nie zamienili przez całe życie ani jednego słowa ze mną. Nie słucham już dziecinnej muzyki i nie jestem już tak zagubioną dziewczyną, która nie potrafi przyłożyć chłopakowi, kiedy tylko sobie na to zasłuży. Nie robię też czegoś na pokaz, aby zyskać względu u innych. Nie chowam się po kątach, jak kiedyś. Jestem inna niż kiedyś.
|
|
 |
Może robię źle, być może zachowuję się inaczej, nie tak, jak chcieliby inni, ale przecież ja muszę czuć, muszę poczuć życie, muszę istnieć, mieć kogoś, kogo tak bardzo pragnę i cholera, nie moją winą jest to, że jest On akurat człowiekiem mi niedostępnym. Zatracam się w Jego ramionach, mam dreszcze, które są dużo silniejsze niż podczas dobrego, emocjonalnego filmu czy ścieżki dźwiękowej. Nie mogę z tego zrezygnować, nie mogę odebrać sobie szczęścia. / nieracjonalnie
|
|
 |
Chcę troszczyć się o Ciebie nie myśląc o tym, że moje dni są policzone. Chcę być dla Ciebie osobą, którą zapamiętasz i będziesz o mnie wspominać w chwilach, w których będzie Ci źle i będziesz szukała oparcia w czyimś słowie. Chcę gościć nie tylko na zdjęciu w Twoim portfelu, ale również w Twoim sercu. Chcę byś pamiętała mnie zawsze od najlepszej strony, byś wiedziała, że ten koleś, którego poznałaś, zmienił się pod wpływem Twojej osoby, i to właśnie dla Ciebie chciał być kimś lepszym. Musisz również wiedzieć, że chcę byś była szczęśliwa, niezależnie od okoliczności, byś zawsze cieszyła się daną chwilą i wykorzystywała ją w pełni, bo jak wspomniał kiedyś Rysiek Ridel 'w życiu piękne są tylko chwile', dlatego łap każdy promień słońca, łap każdą chwilę, która jest ulotna, ciesz się tym co daje życie, a ja, wraz z Tobą, będę cieszył się Twoim szczęściem. Zawsze odnajdziesz mnie w swoim sercu, bo tam zakodowana jest nasza miłość i wszystko co chcę Ci powiedzieć./mr.lonely
|
|
 |
Czego chciałam od życia zawsze? Tylko i wyłącznie jednego. Chciałam mieć przy sobie przyjaciela, w którym mogę mieć praktycznie wszystko. Starszego brata, ojca, chłopaka, przyjaciela... Lecz nie zawsze można mieć wszystko to czego się pragnie, prawda? Ja miałam okazję, że coś takiego zyskałam, ale nie na długo. Przez nieumiejętne popełnianie błędów zaczęłam to wszystko tracić. Z początku to było tylko chwilowe, bo żadne z nas nie potrafiło się na dłużej rozstać, ale później pewne zagubienie, ucieczka od jednej rzeczy sprawiła, że inaczej nasze losy się poukładały. Nasz kontakt został zerwany już na dłuższą linię. I tak zawsze byliśmy ograniczeni, bo nie mogliśmy się nigdy spotkać. Mogliśmy jedynie rozmawiać, ale co to nam dawało skoro to były wyłącznie rozmowy przez telefon? Nie mieliśmy możliwości poczucia swoich ciał złączonych poprzez przytulenie, nie mogliśmy zachowywać się normalnie, jak przyjaciele, którzy się spotykają. Ograniczeni byliśmy wyłącznie do rozmów...
|
|
|
|