głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nienormalna12

  było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem. nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę   zawsze dzwoniłeś  gdy wiedziałeś  że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy  gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam  że szykują się kłopoty   kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację   ale na marne. zabrali mi torbę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi   to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem. spytali  czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku   non stop pytając :   ale jak  skąd ?  . w końcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc:   masz tak zajebistego chłopaka  że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to  .uśmiechnęłam się tylko pod nosem  a w oku zakręciła mi się łza.   3 '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem. nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzwoniłeś, gdy wiedziałeś, że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam, że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację , ale na marne. zabrali mi torbę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam z powrotem. spytali, czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając : " ale jak, skąd ? ". w końcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc: " masz tak zajebistego chłopaka, że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ".uśmiechnęłam się tylko pod nosem, a w oku zakręciła mi się łza. < 3 '

  szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś. śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami   jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się  Ty wyrzuciłeś fajke  rozcierając ją nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu'   burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie'   podeszłam   całując Cię. miałeś wredną minę  byłeś zły   że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie  wkładając rękę do tylnej kieszeni baggyów  pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam   że jednak powinnam pójść. ' pewnie '   odparłam  żegnając się z tamtymi. lubiłam   gdy dawałeś innym do zrozumienia   że jestem tylko Twoja .   3 '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` szłam przez osiedle z kumpelą i Jej znajomymi. nigdy ich nie lubiłeś. śmiejąc się i żartując nagle zauważyłam jak idziesz z kumplami - jak zwykle sporą ekipą. zatrzymaliście się, Ty wyrzuciłeś fajke, rozcierając ją nogą na asfalcie. spojrzałeś wrogo na kolesi koło mnie. 'miałaś być w domu' - burknąłeś. ' może najpierw cześć kochanie' - podeszłam , całując Cię. miałeś wredną minę, byłeś zły , że szłam z tamtymi. objąłeś mnie w pasie, wkładając rękę do tylnej kieszeni baggyów, pytając : ' idziesz z Nami ?'. po spojrzeniach chłopaków widziałam , że jednak powinnam pójść. ' pewnie ' - odparłam, żegnając się z tamtymi. lubiłam , gdy dawałeś innym do zrozumienia , że jestem tylko Twoja . < 3 '

  byli ze sobą ponad rok   zawsze rano gdy się obudziła w skrzynce odbiorczej miała już kilka eesów od niego   tym razem nie napisał .   pewnie nie ma nic na koncie     pomyślała . Następnego dnia rano   gdy nadal nic nie pisał   pomyślała   a matka nie chce mu dać   nigdy mnie nie lubiła     chciała wierzyć w te swoje myśli   ale rozum mówił jej zupełnie co innego . Pomyślała   że da mu czas do soboty   jeśli nie napisze w sobotę o północy pójdzie i skoczy z mostu . Nie napisał . Stała na ogromnym moście i patrzyła w dół .   kocham Cie     krzyknęła i skoczyła z telefonem w ręku . W momencie gdy leciała poczuła wibracje w prawej ręce .   skarbie przepraszam   że nie pisałem ale matka .. sama wiesz . Kocham Cie     napisał . Chciała się jakoś ratować   ale nie dała rady   było o parę sekund za późno  .   3 '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` byli ze sobą ponad rok , zawsze rano gdy się obudziła w skrzynce odbiorczej miała już kilka eesów od niego , tym razem nie napisał . " pewnie nie ma nic na koncie " - pomyślała . Następnego dnia rano , gdy nadal nic nie pisał , pomyślała " a matka nie chce mu dać , nigdy mnie nie lubiła " - chciała wierzyć w te swoje myśli , ale rozum mówił jej zupełnie co innego . Pomyślała , że da mu czas do soboty , jeśli nie napisze w sobotę o północy pójdzie i skoczy z mostu . Nie napisał . Stała na ogromnym moście i patrzyła w dół . " kocham Cie " - krzyknęła i skoczyła z telefonem w ręku . W momencie gdy leciała poczuła wibracje w prawej ręce . " skarbie przepraszam , że nie pisałem ale matka .. sama wiesz . Kocham Cie " - napisał . Chciała się jakoś ratować , ale nie dała rady , było o parę sekund za późno . < 3 '

  Usiadła się na zimnej marmurowej podłodze włożyła słuchawki do uszu  zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki zaczęła czytać wiadomości od niego.z każdym nowo otwartym sms'em  wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa.łzy napływały do jej oczu  z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba  aby usunąć  wspomnienia  którymi dławiła się co dnia.żyła przeszłością  żyła nim. pomimo tego  że kłamał  pomimo tego  że ja zostawił.   3 '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Usiadła się na zimnej marmurowej podłodze,włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki,zaczęła czytać wiadomości od niego.z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa.łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia.żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił. < 3 '

  Siedziała na drewnianej ławce na dworcu. Duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze. Ze zdenerwowania obgryzała paznokcie  rozglądając się na boki. Co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć  która godzina. Serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie. Przecież między nimi była tylko przyjaźń. Dlaczego tak się bała tego spotkania? Bo było pierwsze? Nie.. Bo wiedziała  że jeśli Go zobaczy  nigdy już się nie odkocha..'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Siedziała na drewnianej ławce na dworcu. Duży plecak i torba swobodnie leżały tuż przy jej nodze. Ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, rozglądając się na boki. Co chwila spoglądała na telefon by zobaczyć, która godzina. Serce waliło jej niczym big ben o północy w Londynie. Przecież między nimi była tylko przyjaźń. Dlaczego tak się bała tego spotkania? Bo było pierwsze? Nie.. Bo wiedziała, że jeśli Go zobaczy, nigdy już się nie odkocha..'

  razem z przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos spędziliśmy czas   świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich kumpli . no tak   zawsze trzymaliście się w grupie .   zatańczymy ?   uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco głową poszukując wzrokiem przyjaciółki .   proszę .. no .   nie   nie będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie kłopotów u twojej laski .   odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i próbując przekrzyczeć muzykę .   ona ? ona pojechała kilka minut temu . no chodź   proszę .   pozostawałam nieugięta .   słuchaj   kumpel patrzy . wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić .   zaniemówiłam . jednak byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek   gdy odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując środkowy palec.'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` razem z przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos spędziliśmy czas , świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich kumpli . no tak , zawsze trzymaliście się w grupie . - zatańczymy ? - uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco głową poszukując wzrokiem przyjaciółki . - proszę .. no . - nie , nie będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie kłopotów u twojej laski . - odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i próbując przekrzyczeć muzykę . - ona ? ona pojechała kilka minut temu . no chodź , proszę . - pozostawałam nieugięta . - słuchaj , kumpel patrzy . wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić . - zaniemówiłam . jednak byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek , gdy odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując środkowy palec.'

  Szła ulicą. Ostry rap rozbrzmiewał w jej słuchawkach. Pokłóciła się z matką  znowu. Myślała o samobójstwie. W tej chwili nie miała nic. Deszcz zaczął padać. Nie chciała tam wracać. Wyłączyła telefon. Nagle podszedł On. Nie zdążyła nic powiedzieć   bo zaczął ją całować. Tłumaczył się. Błagał o przebaczenie. Wróciła. Wróciła do tego jebanego skurwysyna. Wróciła do tego jebanego ćpania i picia.Wróciła do niszczenia swojego życia. Wróciła po raz kolejny chociaż tak bardzo nie chciała   ale On zawsze wybierał tą chwilę   w której Ona była słaba  cholernie słaba..'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Szła ulicą. Ostry rap rozbrzmiewał w jej słuchawkach. Pokłóciła się z matką, znowu. Myślała o samobójstwie. W tej chwili nie miała nic. Deszcz zaczął padać. Nie chciała tam wracać. Wyłączyła telefon. Nagle podszedł On. Nie zdążyła nic powiedzieć , bo zaczął ją całować. Tłumaczył się. Błagał o przebaczenie. Wróciła. Wróciła do tego jebanego skurwysyna. Wróciła do tego jebanego ćpania i picia.Wróciła do niszczenia swojego życia. Wróciła po raz kolejny,chociaż tak bardzo nie chciała , ale On zawsze wybierał tą chwilę , w której Ona była słaba, cholernie słaba..'

  Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka  patrząc na gwiazdy  myśląc o nim.Miała założoną jego bluzę i słuchała jakieś nudnej piosenki   która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon  weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego   że dzielą nas kilometry i mimo tego   że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisać   że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowiła się czy dać mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec  w końcu nie liczyła na nic wielkiego  po prostu chciała mu podziękować za to  że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos  który tak uwielbiała nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem  że zapewne nie wiesz co powiedzieć ale ja Cie Kocham. Jej oczy zaczęły napływać łzami.A on dodał Kotek nie płacz bo nie ma powodu .   3 '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluzę i słuchała jakieś nudnej piosenki , która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego , że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisać , że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowiła się czy dać mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, w końcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedzieć ale ja Cie Kocham. Jej oczy zaczęły napływać łzami.A on dodał Kotek nie płacz bo nie ma powodu . < 3 '

  wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach  a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony.   jesteś bezlitosny!   wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło  wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę  aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy.   przepraszam  kochanie.   powiedział  patrząc jej prosto w oczy.   chciałem Cię przygotować ...   na co? wykrztusiła z niezrozumieniem  wypisanym na twarzy.   na moje odejście.   wyszeptał  spuszczając swój speszony wzrok.   na co?!   zaczęła krzyczeć.   spokojnie  kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie  zostaję.   odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona  wyszeptała  że jeszcze jeden taki numer  a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu .'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu .'

  Siedząc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń  już byłego  chłopaka zobaczyła swojego brata  który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała  ale nie zdążyła nic zrobić  bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty  kurwa  kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To  kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię  jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz  a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go  nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz  kurwo  życia.' Syknął do niego jej brat a siostrę mocno przytulił.'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Siedząc na murku paląc kolejną fajkę i słuchając debilnych tłumaczeń, już byłego, chłopaka zobaczyła swojego brata, który szedł w ich stronę. 'O kurwa.' Powiedziała do siebie łapiąc się za głowę. Momentalnie wstała, ale nie zdążyła nic zrobić, bo jej były już leżał na ziemi i zwijał się z bólu. 'O chuj Ci chodzi?!' Krzyknął do jej brata. 'Czyś Ty, kurwa, kiedyś ją widział z fajką w dłoni?' Jęknął tylko. 'No odpowiedz!' Dostał kolejnego kopa. 'Nie widziałem.' Wypluł krew. 'To, kurwa przez Ciebie. A ja nie lubię, jak moja siostra pali. Więc ją ładnie przeprosisz, a ona już nigdy nie weźmie tego świństwa do ust.' Podniósł się trzymając za szczękę. 'Chyba sobie kpisz.' Powiedział jej eks z aroganckim uśmieszkiem. I znów znalazł się z mordą przy betonie. Odciągnęła brata z krzykiem. 'Już! Zostaw go, nie warto!' Wyrwał się i znów go kopnął. 'Nie warto!' Ryknęła na cały głos. Ludzie zaczęli się zbiegać. 'Nie masz, kurwo, życia.' Syknął do niego jej brat,a siostrę mocno przytulił.'

  Dziś . Napisałeś żeby się spotkać  porozmawiać . Przyszłam  ale Ciebie nie było . Nagle.. w mgnieniu oka pokazujesz się zza zakrętu . Nie sam... Idealna  długonoga blondynka tuliła się w Ciebie   jak niegdyś ja . Nie mogłam tego znieść  ale silnie stałam . Podszedłeś z Nią do mnie . Powiedziałeś   że właśnie ona jest Twoją ' drugą połówką ' coś we mnie się pozmieniało . Nie stałam tam z myślą  że ją zostawi i obejmie mnie . Stanęłam na ławce obok  i wykrzyczałam  że byłeś najgorszym dupkiem . Odeszłam . Po chwili obróciłam się na pięcie i dodałam ' a w łóżku to Ty byłeś słaby  Kochanie ' . Stałeś zdziwiony  że mogłam coś takiego powiedzieć . Cwaniacko się uśmiechnęłam  wyciągnęłam z kieszeni L M   y miętowe i zaczęłam się zaciągać na Twoich oczach   tak wiem  nie pozwalałeś mi palić .'

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Dziś . Napisałeś żeby się spotkać, porozmawiać . Przyszłam, ale Ciebie nie było . Nagle.. w mgnieniu oka pokazujesz się zza zakrętu . Nie sam... Idealna, długonoga blondynka tuliła się w Ciebie , jak niegdyś ja . Nie mogłam tego znieść, ale silnie stałam . Podszedłeś z Nią do mnie . Powiedziałeś , że właśnie ona jest Twoją ' drugą połówką ' coś we mnie się pozmieniało . Nie stałam tam z myślą, że ją zostawi i obejmie mnie . Stanęłam na ławce obok, i wykrzyczałam, że byłeś najgorszym dupkiem . Odeszłam . Po chwili obróciłam się na pięcie i dodałam ' a w łóżku to Ty byłeś słaby, Kochanie ' . Stałeś zdziwiony, że mogłam coś takiego powiedzieć . Cwaniacko się uśmiechnęłam, wyciągnęłam z kieszeni L&M - y miętowe i zaczęłam się zaciągać na Twoich oczach - tak wiem, nie pozwalałeś mi palić .'

  Obudził ją Sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak zniknął w chwili czytania wiadomości:  słuchaj.. nie mogę tak dalej ..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem  ...co ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.?! Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromadkę dzieci.. a on tak po prostu pisze  ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu Cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem . Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro.. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspólne chwile. Pierwszy pocałunek.. Pierwsze  Kocham Cię  .. nie wytrzymała.. Wskoczyła do wody.. Nie przeżyła.. On tymczasem wysyłał jej SMS: 'Prima aprilis kochanie!     '

shitt dodano: 26 sierpnia 2011

` Obudził ją Sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak zniknął w chwili czytania wiadomości: "słuchaj.. nie mogę tak dalej ..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem" ...co ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.?! Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromadkę dzieci.. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu Cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem . Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro.. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspólne chwile. Pierwszy pocałunek.. Pierwsze "Kocham Cię" .. nie wytrzymała.. Wskoczyła do wody.. Nie przeżyła.. On tymczasem wysyłał jej SMS: 'Prima aprilis kochanie! ; ( '

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć