  |
|
` możliwe, że sama jestem sobie winna. Pewnie zbyt często i zbyt mocno przywiązuję się do osób, które tak na prawdę nigdy nie były warte zainteresowania. Później cholernie boli. Boli prawda, która po czasie wychodzi. Okazuje się, że wcale nie obchodzę ludzi, dla których przez długi czas robiłam na prawdę wiele. Pocieszałam i pomagałam, mimo tego że dla nich byłam w sumie to obojętna. Jeszcze na dodatek całkiem przypadkiem dowiedziałam się, że nawet nie mają ochoty się ze mną widzieć. Kłamią, bojąc się że zranią co w rezultacie zabija pozostałe skrawki uczuć. Na prawdę zaczynam tracić wiarę w ludzkość. / abstractiions.
|
|
  |
|
` I o to właśnie chodzi co nie? Bo masz przyjaciół, a kiedy się coś dzieje to zostaje tylko garstka... Moi się sypnęłi. I wiesz kurwa jak to jest. Masz masę znajomych a potem nie masz z kim na spacer wyjść.
|
|
 |
|
Jeżeli mi go zabrałaś, to poproszę Cię o jedno.. daj mu szczęście szmato.
|
|
 |
|
Witam Cię w moim świecie, gdzie alkohol i imprezy to coś więcej. / J.
|
|
 |
|
Kocham go, cholernie. Chce tylko jego szczęścia już nic się nie liczy. / trampkooowa
|
|
 |
|
Nie myśleć co było, nie popadać w paranoję, pierdolić ludzi i robić swoje.
|
|
  |
|
` poczekaj chwilę. Chciałabym żebyś zobaczył co ze mną zrobiłeś. Widzisz te oczy? Są w gorszym stanie niż Twoje po największej ilości przepalonej gandy w życiu, prawda? A ręce? Chodzą szybciej niż Ty po fecie, zgadza się? Spójrz na moje ciało. Zawsze lubiłeś mój brzuch, a ja wciąż chciałam schudnąć. Teraz ledwo mogę dostrzec siebie w lustrze. Zauważyłeś, że w ogóle się nie uśmiecham? Tak już mam od jakiś kilku miesięcy. Moja osoba nie wyraża już żadnych emocji, zero. Wyrwałeś mi calusieńkie serce spod żeber, nie mam już nawet czym czuć. Tak, to już. Możesz już odejść i powrócić do swojego życia, w którym nie ma miejsca na jakąś tam mnie. / abstractiions.
|
|
  |
|
` czasami przychodzą momenty, że chciałabym stąd uciec. Nawet nie ważne gdzie, byleby pozbawić się tych myśli i zgubić gdzieś po drodze wszystkie otaczające mnie problemy. Chciałabym wreszcie stanąć gdzieś na środku totalnego pustkowia i dojść do wniosku, że jestem szczęśliwa. Zapomnieć o Tobie i o tym co było kiedyś. Zacząć kompletnie od nowa, z wymazaną przeszłością. Często jest tak źle, że tracę nadzieję na cokolwiek. Mimo wszystko nadal jestem tutaj. Z problemami, łzami, nieprzespanymi nocami, bólem w sercu. Może nadal na Ciebie czekam? Może jeszcze mam nadzieję, że wrócisz. / abstractiions.
|
|
 |
|
Za Ciebie kochanie, jesteś na pierwszym miejscu. Za co? Dobrze wiesz, za nadanie życiu sensu.
|
|
 |
|
Ja potrzebowałam Ciebie, Ty potrzebowałeś THC.
|
|
|
|