 |
|
Ejj, Czekasz bo dzwoniłem spóźniony Znowu coś nam wypadło, znowu plan został zmieniony I tak sama tak w ciszy przy nakrytym stole Pytasz czemu ktoś kradnie przeznaczoną dla nas porę Razem chociaż naprawdę wciąż gdzieś indziej Może jutro się uda może wystarczy wierzyć silniej
|
|
 |
|
Olej to . Obrabiają ci dupe bo wymiatasz .
|
|
 |
|
siądź spokojnie, poczuj smak lajtu, uwolnij swoje mysli, powoli odlatuj .!
|
|
 |
|
W cztery oczy te słowa dawno przeszły przez gardło Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu
|
|
 |
|
Kolejny mach, słodki dym, gilgota w płuca, zanim odpalę Snoop Dogga zarzucam, głową podrzucam, delikatnie w bit, bez schizy na wizji miasto śpi jest git.
|
|
 |
|
To leci jak bakteria, raz po raz mutuje W mieście czy na peryferiach Twoje uszy atakuje To leci dla Ciebie, dla Ciebie konstruuje Unieś w górę ręce jak to czujesz!
|
|
 |
|
Od czasu kiedy Cię poznałem, uzależniłem się od Ciebie bardziej niż od jakiego kolwiek narkotyku. Żadna lufka marihuany nie wyluzowała mnie tak jak twój uścisk, żadna ścieżka amfy nie wywołała u mnie takiej eufori jak twój pocałunek. Ale gdy Ciebie zabrakło czułem się gorzej niż jak na 2 letnim odwyku. Czemu mi to zrobiłaś? Teraz potrzebuję kolejnej dawki Ciebie. Heroina uzależnia od pierwszego razu, lecz da się z niej wyleczyć, a na uzależnienie miłości nie pomoże nawet detox.
|
|
 |
|
siemasz, jak się miewasz, m jak melanż
|
|
 |
|
Pamiętam Twój pierwszy uśmiech w moją stronę, twoje pierwsze spojrzenie, pamiętam nasze pierwsze spotkanie, wygłupialiśmy się jak małe dzieci w gronie przyjaciół. Pamiętam nasz pierwszy pocałunek i te cholerne motylki w brzuchu, pamiętam każde Twoje "Kocham Cię, kochanie" , pamiętam każdy najdrobniejszy szczegół.
|
|
 |
|
Nie chciała się zakochać. Miała niemiłe doświadczenia. Szukała pocieszenia, nic więcej.. Chciała w końcu się pozbierać, miała już tego wszystkiego serdecznie dosyć. I wtedy pojawił się On. Był przy niej zawsze, gdy tego potrzebowała. Rozumieli się bez słów. Powoli, małymi krokami odbudował jej serce. Rozkochał ją w sobie. I odszedł.. Wszystko zaczęło się od nowa.
|
|
 |
|
Ostatnio w książce przeczytałam cytat "stara miłość nie rdzewieje" , nie wiem czemu pierwszą myślą w mojej głowie byłeś ty. Pojawiła się kropla nadziei, że może jeszcze przypomnisz sobie o mnie, kiedy ta panna zacznie mieć cie w dupie. Że po czasie zrozumiesz, że nawet kiedy byłeś z nią kochałeś mnie, tylko mniej o tym myślałeś. Po 5 minutach zrozumiałam, że jestem cholernie naiwna. Tak nigdy nie będzie, przecież ty ją cholernie kochasz. / j.
|
|
|
|