 |
Złączeni czymś w stylu chemii. / POKAHONTAZ
|
|
 |
-pocałuj mnie w cztery litery. -co? - w usta, baranie .!
|
|
 |
kotku, nie ze mną te numery .
|
|
 |
co do życia? to nie ma tu uniwersalnych porad. wiem tylko jak je przegrać, nie wiem jak się podnieść z kolan
|
|
 |
czas zmienić już codzienność by uniknąć poparzeń
|
|
 |
mimo, że się staram już nie mogę dziś oddychać Tobą
|
|
 |
powiedz, gdzie ta ekipa? cdzie ci ludzie z przed lat? gdzie ci wszyscy, z którymi miałam zmieniać ten świat?
|
|
 |
|
tyle rzeczy, które nas łączą, tyle wspomnień, uśmiechów, myśli, snów, nagle zastępuje niepewność, płacz, ból, bezsilność, żal. tracimy sens. tracimy siebie. tracimy uczucie, co żyć nam nie pozwala.
|
|
 |
Słyszany gdzieś w podświadomości , przyciszony ton Twojego głosu , codziennie utula mnie do snu . | dzyndzel .
|
|
 |
Kiedyś będę Cię miała na wyłączność . I nikt ani nic mi Cię nie zabierze .
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza,
i znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
|
|
 |
Znam kilka słów, które ranią jak nigdy,
patrzysz na nią, niby anioł - a krzywdzi.
|
|
|
|