 |
-Co rysujesz? - Spytal. - Morze,podoba Ci się? - Jest wspaniałe, a kim jest chłopak na obrazku? - To ty. Pomyślałem że Ci się spodoba.. Lubie gdy się uśmiechasz. - Podoba mi się.. Byłeś kiedyś nad morzem? - Nie, a Ty? - Nie, ale wiesz, jak wyzdrowieje możemy kiedyś razem pojechać to będzie nasza obietnica. - Obietnica, naprawdę?! -Tak.Obietnica.. - Tydzień później zmarł. Nie dotrzymał obietnicy.
|
|
 |
Myślę, że czas już brać życie pełną garścią, trzeba żyć i łapać chwilę, nawet ostatnią. / strawberryx3
|
|
 |
cześć, mogę pokochać Cię już tak na zawsze?
|
|
 |
To całkiem zabawne, gdy już nic nie możesz zrobić. Gdzie prowadzony jesteś przez los, który niebywale mocno i gwałtownie pociąga za sznurki. Chcesz uciekać, ale coraz bardziej zdajesz sobie sprawę, jak bardzo głęboko jesteś w tym gównie. I jak ciężko, po raz kolejny, będzie się z niego wydostać.. / kcd
|
|
 |
Niech ktoś mu w końcu powie, że tylko obok Niego mogę oddychać. / popieprzonaskarbie
|
|
 |
I przychodzi taki dzień, w którym zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie masz już nic. A najgorsze jest w tym to, że jedyne co możesz zrobić - to stworzyć nową codzienność. A nie oszukujmy się, to nie jest łatwe, gdy w sercu nadal drżą stare rany.
|
|
 |
Wieczorami kreśliła dobre i złe strony wszystkiego, i chociaż dobrze wiedziała, że on zalicza się do tych złych, to jakimś cudem zawsze lądował na pierwszym miejscu tych dobrych. / lovess
|
|
 |
chodź, zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można, gubiąc samotność i niech będzie zazdrosna. / vanillla
|
|
 |
Znam kilka słów, które ranią jak nigdy, patrzysz na nią, niby anioł - a krzywdzi. ♥
|
|
 |
kilometry problemów, sto powodów by odejść znalazłam jeden, dla którego chce żyć - mówię o Tobie. || zapomniij
|
|
 |
tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.
|
|
 |
gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.
|
|
|
|