 |
|
wielu niepewnie dziś spogląda w lustra.
mówi sobie trzymam się, ja mówię - się nie puszczaj.
|
|
 |
|
ten świat uczy mnie być skurwysynem, nic nie wzruszy mnie dziś już, zanim zginę chcę czuć, że żyję.
|
|
 |
|
chcę poznawać Cię co dzień od nowa z góry na dół,
jesteśmy jak planety, nic nie zakłóci układu,
tylko Ty się liczysz, nie obchodzi mnie reszta.
|
|
 |
|
mamy siebie, wiemy, co to szczęście.
|
|
 |
|
obiecaj mi, że kiedyś pokażesz mi ten uśmiech.
ten taki tylko dla mnie. ten warty milion dolarów.
|
|
 |
|
człowiek jest skonstruowany tak, by sie dostosowywać.
|
|
 |
|
poczujesz na szyi moich przemyśleń ostrze, zakopie Cie szmato na peryferiach rapu.
|
|
 |
|
kocham cię, wiesz? jeszcze nie raz to powtórzę. jestem cała twoja, czekałeś na mnie najdłużej.
|
|
 |
|
Ty czujesz się lepiej, gdy jest ładna pogoda.
ja pierdolę to czy świeci słońce i walę browar.
|
|
 |
|
pomyśl chwilę jak często tak się dzieje,
że konkretnym chwilom w życiu dajesz tytuły piosenek.
|
|
 |
|
a oczy ma takie, że ani myśleć o innych.
|
|
 |
|
Dzwoni blondynka do brunetki i mówi:
-Co robisz?
-Rozmawiam z Tobą.
-A to Ci nie przeszkadzam.
|
|
|
|