 |
Szybko łapałaś mnie za rękę, zanim sam orientowałem się, że spadam. A.V.
|
|
 |
Moja trująca dziewczyno... Zatruwaj mnie miłością, obezwładniaj pocałunkami, wstrzykuj jad namiętności. Moja trująca dziewczyno, rozpalająca mnie spojrzeniem. Płonę i cierpię dla Ciebie. A.V.
|
|
 |
2. Teraz pisałem o tęsknocie, o Twojej pogrzebanej dla mnie duszy. Zaczęłaś w końcu opuszczać zajęcia, koleżanki znalazły Ci nowego chłopaka. Nie prosiłem o to, abyś wróciła, bo może faktycznie tamten byłby dla Ciebie lepszy. Prosiłem o to, abyś nie zatraciła siebie. Wróciłaś po tygodniu wraz ze swoimi rzeczami, wtulając się we mnie jak dziecko i prosząc o wybaczenie. Płakałaś ze strachu, z obawy przed odrzuceniem. Ale ja wybaczyłem. Każdy popełnia błędy, ale nie każdy na siłę przyznać się do winy przed samym sobą i próbować naprawić serce, które się rozdarło. A Ty spróbowałaś i udało Ci się naprawić dwa zranione serca, łącząc je w jedno, które nie sposób zniszczyć.
|
|
 |
1. Cierpiałem przez ostatni rok, od momentu, w którym zaczęłaś się zmieniać. Zamykać na mnie, otwierać na świat. Zaczęły się Twoje wyjazdy, dalekie podróże. Zawsze o tym marzyłaś, jak mógłbym Ci zabronić? W pewnym momencie oznajmiłaś, że musisz się ode mnie wyprowadzić. Zamieszkałaś z koleżanką, mówiąc, że będziesz miała blisko na uczelnię. Dnie spędzałaś w szkole, bądź czytelni. Wieczory na imprezach. Spotkania odwoływałaś ze względu na naukę i obiecywałaś, że zjawisz się u mnie w weekend. Nie zjawiałaś, przyjaciółki zabierały Cię na zakupy. Ulubione koszulki zespołów zastąpiłaś modnymi sukienkami, trampki odeszły w zapomnienie. Twoi rodzice mówili, że wreszcie dorosłaś, stałaś się kobietą. Nie, wcześniej byłaś dojrzalsza. Zaczęłaś słuchać tandetnej muzyki, oglądać bezsensowe seriale... Nie siedziałaś już przy mnie na schodach, gdy grałem na gitarze i patrząc w gwiazdy, układałem piosenki o Tobie.
|
|
 |
Rozebrałam Cię wzrokiem z ciała i ujrzałam Twoją duszę.
|
|
 |
Tęsknię za Tobą, chociaż nigdy Cię nie miałam.
|
|
 |
Miłość zapewnia nam głębokie doznania, ponieważ jest nieprzewidywalna. A.V.
|
|
 |
Czasami też chciałbym się uśmiechnąć. Nie chcę tylko uśmiechać się sztucznie. A.V.
|
|
 |
Kiedy coś się psuje, nie mamy ochoty naprawiać błędów, wolimy zacząć od nowa, niezależnie czyje były to błędy. Dlatego właśnie chcę umrzeć, zresetować swoje życie. A.V.
|
|
 |
Ubiorę Cię w moje dłonie. A.V.
|
|
 |
Duszę się tlenem! Chcę miłości i prawdziwości. A na tym świecie prawdziwa jest tylko śmierć. Wszystko jest fałszem. Nawet miłość.
|
|
 |
Trzyma mnie tu tylko nadzieja na lepsze jutro. Nadzieja, w którą i tak już nie wierzę. Założyliście mi kajdany i powiedzieliście "nie".
|
|
|
|