 |
Za wzrokiem zaraz idą moje ręce.
|
|
 |
Omijam sugestie, odczuwam szczęście. Nareszcie uśmiecham się szczerze, idę tą samą drogą widzę nowe miejsce, wyraźniejsze niż wcześniej.
|
|
 |
Kompromis może wstać i wyjść.
|
|
 |
Nie ma chwili do stracenia. Do ogłupienia doprowadza mnie ten teatr każda ściema. Zdrowie za tych wszystkich których przy nas nie ma. Dziś wyjście z cienia chce więcej słońca.
|
|
 |
Nieraz gdy prowadzę furę mam taką ochotę by dać gaz do dechy i zjechać na pobocze. Pojechać bokiem i rozjechać kogoś, ziom !
|
|
 |
Bo jeśli ona w oczach ludzi jest dziwką to jestem taki sam jak ona, chuj w opinię publiczną. Oddaj mi swoje ramiona, oddaj mi wszystko. Zróbmy to szybko a niech wszyscy sobie myślą, to czysty destroy.
|
|
 |
Ogólnie hardcore, ale dalej gram w to życie bo wiem że warto choć nie zawsze gładko idzie. W oczy faktom patrze, nadszedł czas rozliczeń.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnisz tego, który jest daleko.
|
|
 |
Nie miałaś blokad, lecz w oczach kilka łez co wytarłaś je i włosy odgarnęłaś ręką.
|
|
 |
Myślałaś długo czy miałaś inny wybór, o akcjach na które nie mogłaś mieć wpływu. O kilku sytuacjach, błędach i ciosach porażkach, imprezach, gdy nietrzeźwa po nocach. Było kilku typów, mówiłaś im że kochasz lecz zamiast serc mieli dolary w oczach. Wypalając papierosa wspominasz tamten lokal.
|
|
 |
Puszczam wodze, niech się dzieje co chce, jest cudownie. Obłęd, obłęd.
|
|
 |
Sączę wspomnienia z colą z kryształowej szklanki. Ich imiona z przeszłości spacerują po mej głowie.
To te chwile gdy w radiu wszystkie piosenki są o Tobie.
|
|
|
|