 |
"to uczucie kiedy patrzę na swoją rodzinę i nagle ogarnia mnie bezsilna troska. chcieć starać się o ich szczęście, zdrowie, dobry byt a nadal stoję w miejscu z rozłożonymi rękami. nacisk jaki kładzie na nich ten świat wraz z Bogiem nie pozwala im na rozwinięcie skrzydeł bo w mgnieniu oka są zbyt starzy albo bezprawna śmierć ich zabiera a oni chcieliby by dokończyć swe dzieło lub chociaż przyglądnac się jak my sobie poradzimy. niekiedy zazdrościlem że nie jestem bogatszy, nie posiadam lepszego domu czy auta. jak ostatnia niemiecka szuja chciałem zmienić rodzinę, te desperackie myśli odeszły, moja rodzina nie ma żadnej ceny bo wydaje się nam że tam jest lepiej gdzie jesteśmy nieobecnii to fail."-dla.niej
|
|
 |
słowa jak naboje czasem ranią dość boleśnie, ważniejsze w życiu czyny
|
|
 |
lata znajomości nie świadczą o jakości na kogo w życiu trafisz, to już przypadek jak w kości
|
|
 |
dziś cisza ze strony tych których miałem za braci
|
|
 |
don't worry about someone who doesn't worry about you
|
|
 |
A MOŻE PRAWDA INNA, ŻE PSYCHIKA JEST SILNA?
|
|
 |
brak zasięgu- to nasza wina, nie operatora
|
|
 |
chcą mieć żywot normalny, bez odsiadki, bez kary bez bliskich zabranych przez śmierci łapy też chcę mieć to, o spokojny byt z dobrą kobietą chociaż większość, które znam nie nadają się do tego słowa kocham nie używam, wybacz chyba, że farmazon aby dziabnąć, znaczy się wydymać
|
|
 |
sto rozterek w sercu, wybór często lipa
wiesz, nie gdybam i tak będzie tak jak ma być
|
|
 |
już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą moje myśli są chore tylu ludzi nie jest obok :)
|
|
 |
przypominam sobie sny o pięknej przyszłości, do której wszystkie drzwi są zamknięte już bezpowrotnie lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni, które pewnie jeszcze przeżyję. znów tylko ból zaciska mi pętle na szyi i nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni
|
|
|
|