 |
|
nic dookoła, tylko ja i Ty.
|
|
 |
|
Co byś zrobił, gdybym o 5 nad ranem stała przed Twoimi drzwiami, cała zmarznięta, z drżącymi rękoma i zapłakanymi oczami?
|
|
 |
|
dym wyruchał mi płuca tak jak ty moje uczucia, więc biorę bucha i zapominam czym jest skrucha
|
|
 |
|
już raczej nie będziemy mogli zacząć od nowa lecz pamiętaj, że jesteśmy ustawieni na browar
|
|
 |
|
mogłabym wstać lewą nogą, a i tak byłby to cudowny dzień, gdybyś tylko był. / i.need.you
|
|
 |
|
jeśli jestem bez ciebie, czuje się taka mała / i.need.you
|
|
 |
|
miłości nie udowadnia się słowami.
|
|
 |
|
trzecia nad ranem. czuję jak gaśnie we mnie coś. / i.need.you
|
|
 |
|
Jeżeli chodzi o ciebie - nie powinnam iść za głosem serca, to nie byłoby rozsądne / i.need.you
|
|
 |
|
obwiniam go prawie za wszystko... a przecież powinnam obwiniać siebie / i.need.you
|
|
 |
|
Godzina 24:00 - zazwyczaj o tej porze gadałam z tobą przez telefon. W głowie milion wspomnień a niebieskie ściany zaczynają mi przypominać kolor twoich oczu. Przede mną kieliszek. Nie jestem już pewna czy jest tam pozostałość wódki czy to łzy wpadły wsprost do cienkiego szła. Spoglądając na stopę widzę jak leci powolutku krew. Przez moje nieroztargnięcie położyłam stopę na zbitą butelkę. Nie bolało. W tym momencie ból serca zdecydowanie zagłusza inny rodzaj bólu. Mija czas. Przez okno zaczynają przebijać się pierwsze promienie słońca. Jest ranek. Znów mam ochotę przestać oddychać. / i.need.you
|
|
|
|