 |
|
Nienawidzę jeśli ktoś psuje mi kontakt z osobami, na których mi zależy.
|
|
 |
|
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
|
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
|
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
|
Jestem egoistką, chcę ciebie na wyłączność i na zawsze.
|
|
 |
|
Uśmiechaj się , bo kurewsko cudownie wtedy wyglądasz .
|
|
 |
|
Dlaczego Ciebie kocham? Daj spokój jakie to głupie pytanie. Dotknij ręką mojej klaty piersiowej. Czujesz? Bije. Bije tylko i wyłącznie dla Ciebie.
|
|
 |
|
A jeśli kiedyś będziesz chciał ode mnie odejść , to złapię rękaw Twojej bluzy i nie puszczę go . Za bardzo mój jesteś .
|
|
 |
|
- Bo z facetami droga pani to jest jak z psami ! - czyli ? - jak za nimi gonić - zawszę będą uciekać. to udowodnione. Ale jak się samemu zacznie uciekać, pies natychmiast biegnie za panią.
|
|
 |
|
Już tyle czasu mieszkasz we mnie, po lewej stronie w samym środku i nigdy Cię nie wymelduję.
|
|
 |
|
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
|
|
 |
|
- Mogę Cię pocałować? - Nie. - Dlaczego? - Bo jesteś złodziejem. - Ale jak? - Ukradłeś mi moje pytanie.
|
|
|
|