|
Zawsze bowiem było dla mnie coś całkiem niezrozumiałego, gdy się ktoś we mnie zaplątał.
|
|
|
Nie wiadomo co jest gorsze. To, że ktoś cię zranił, czy to, że wierzyłaś, że nigdy tego nie zrobi.
|
|
|
Zakochiwałam się w czarujących łajdakach, Adorowałam niewłaściwych mężczyzn z niewłaściwych powodów. Sama jestem sobie winna. Cierpię na niesforność serca i nieznośne napady lekkomyślności. Jeśli idzie o samokontrole, mam luki u podstaw.
|
|
|
Bo jedyne co umie robić to zalewać się łzami w ciemnościach., podczas, gdy za ścianą wszyscy się dobrze bawią i nikt nie ma pojęcia, jak źle się czuję i jak bardzo kogoś przy sobie potrzebuję.
|
|
|
Nie boję się, że stracę przyjaciół. Szczerze mam to w dupie. Jeśli ktoś chce odejść z mojego życia, to nie jest wart tego, żebym za nim biegała i płakała. Boję się, że stracę siebie dla fałszywych ludzi. To jest mój największy strach,
|
|
|
Utrata Ciebie była moim największym zwycięstwem.
|
|
|
Wiesz, jest w nas obojgu coś takiego, wyobraźnia, poczucie humoru, dystans dzielący od wszystkiego, co powoduję, że z przerażeniem myślę o chwili kiedy zajdziemy się sami w pokoju, a z drugiej strony śni mi się, że ciebie całuję. Ciągle sobie ciebie wyobrażam, aż w głowie się kręci.
|
|
|
Nauczyłam się, że niektórzy ludzie są na zawsze, a niektórzy tylko sporadycznie, i że nie mam żadnego wpływu na to, kto będzie na zawsze, a kto od czasu do czasu.
|
|
|
Zamiast obrażać faceta, który Cię zdradził, daj mu flaszkę i podziękuj za wspólne spędzone chwilę. Wtedy zrozumie co stracił.
|
|
|
Z rzucaniem papierosów jest jak z rzucaniem faceta. Często się wraca, zwłaszcza po pijaku.
|
|
|
Teoretycznie miała na niego wyjebane, ale praktycznie to przygryzała wargi, gdy ktoś wypowiedział jego imię.
|
|
|
|