głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niefartowny

Możemy pytać o radę innych. Otoczyć się zaufaniem i doradcami. Ale i tak sami musimy podjąć decyzję. Jest tylko nasza. I kiedy trzeba działać  a jesteśmy zupełnie sami  przyparci do muru jedynym liczącym się głosem jest ten  który słyszymy we własnej głowie. Ten  który mówi nam to  co już wiedzieliśmy. Ten  który prawie nigdy się nie myli.

yezoo dodano: 13 kwietnia 2013

Możemy pytać o radę innych. Otoczyć się zaufaniem i doradcami. Ale i tak sami musimy podjąć decyzję. Jest tylko nasza. I kiedy trzeba działać, a jesteśmy zupełnie sami, przyparci do muru jedynym liczącym się głosem jest ten, który słyszymy we własnej głowie. Ten, który mówi nam to, co już wiedzieliśmy. Ten, który prawie nigdy się nie myli.

Wiesz  co mnie męczy w naszej znajomości? Twoja obecność połączona z nieobecnością. Zjawiasz się kiedy tylko Ty sam tego chcesz  piszesz  kiedy dochodzisz do wniosku  że może dowiesz się czegoś nowego ode mnie  a następnie  gdy ja nie daję Ci odpowiedzi  którą chciałbyś usłyszeć znów zrywasz kontakt na jakiś czas. Powtarzasz te czynności regularnie i nie przejmujesz się tym  że ja z dnia na dzień coraz bardziej się do Ciebie przyzwyczajam. Nie interesuje Cię to  ile sprawiasz mi tym bólu  bo po co masz się tym przejmować  prawda? Dla Ciebie i tak jestem tylko egoistką  którą się nie zna na życiu  która jedynie potrafi czasami Cię rozbawić  kiedy opisze Ci coś nowego. Lecz Ty nie jesteś lepszy  ale kłamstwa  w które zaczynasz ze mną pogrywać naprawdę zaczynają mnie przerastać. Nie chcę tak dłużej żyć  nie chcę  abyś się odzywał  kiedy tylko postanowisz sobie przypomnieć o moim istnieniu. I wiesz  może znamy się zaledwie przeszło pół roku  ale znajomość z Tobą stała się niebezpieczna.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Wiesz, co mnie męczy w naszej znajomości? Twoja obecność połączona z nieobecnością. Zjawiasz się kiedy tylko Ty sam tego chcesz, piszesz, kiedy dochodzisz do wniosku, że może dowiesz się czegoś nowego ode mnie, a następnie, gdy ja nie daję Ci odpowiedzi, którą chciałbyś usłyszeć znów zrywasz kontakt na jakiś czas. Powtarzasz te czynności regularnie i nie przejmujesz się tym, że ja z dnia na dzień coraz bardziej się do Ciebie przyzwyczajam. Nie interesuje Cię to, ile sprawiasz mi tym bólu, bo po co masz się tym przejmować, prawda? Dla Ciebie i tak jestem tylko egoistką, którą się nie zna na życiu, która jedynie potrafi czasami Cię rozbawić, kiedy opisze Ci coś nowego. Lecz Ty nie jesteś lepszy, ale kłamstwa, w które zaczynasz ze mną pogrywać naprawdę zaczynają mnie przerastać. Nie chcę tak dłużej żyć, nie chcę, abyś się odzywał, kiedy tylko postanowisz sobie przypomnieć o moim istnieniu. I wiesz, może znamy się zaledwie przeszło pół roku, ale znajomość z Tobą stała się niebezpieczna.

Błądzimy gdzieś wśród niedomówień  pośród niedokończonych zdań  fałszywych obietnic i słów rzucanych na wiatr. Chcemy dobrze  jednak nasze starania uciekają w próżnię a wszystko to  co do tej pory wydawało się nam być udanym krokiem  zamieniło się w porażki. Nie wiemy co zrobić  żeby ogarnąć cały ten syf  który się wokół nas wytworzył  nie wiemy co czynić  żeby zamienić wszystkie dotychczasowe porażki  w nowe sukcesy  z których będziemy dumni. Izolujemy się  zapominamy o tych  którym na nas zależy i którzy dążą do tego  żeby nas uszczęśliwić. Nie chcemy tego. Wolimy dusić się pod kołdrą naszych porażek  niż być uszczęśliwiani na siłę. Mijają dni  tygodnie  miesiące. W naszej głowie pojawia się światło  które mówi nam  że się spóźniliśmy  że przez naszą próżnię straciliśmy kogoś  dla kogo tak naprawdę chcieliśmy się zmienić. Zaczynamy coraz bardziej wsiąkać w niepowodzenia  aż się w nich zatracamy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Błądzimy gdzieś wśród niedomówień, pośród niedokończonych zdań, fałszywych obietnic i słów rzucanych na wiatr. Chcemy dobrze, jednak nasze starania uciekają w próżnię a wszystko to, co do tej pory wydawało się nam być udanym krokiem, zamieniło się w porażki. Nie wiemy co zrobić, żeby ogarnąć cały ten syf, który się wokół nas wytworzył, nie wiemy co czynić, żeby zamienić wszystkie dotychczasowe porażki, w nowe sukcesy, z których będziemy dumni. Izolujemy się, zapominamy o tych, którym na nas zależy i którzy dążą do tego, żeby nas uszczęśliwić. Nie chcemy tego. Wolimy dusić się pod kołdrą naszych porażek, niż być uszczęśliwiani na siłę. Mijają dni, tygodnie, miesiące. W naszej głowie pojawia się światło, które mówi nam, że się spóźniliśmy, że przez naszą próżnię straciliśmy kogoś, dla kogo tak naprawdę chcieliśmy się zmienić. Zaczynamy coraz bardziej wsiąkać w niepowodzenia, aż się w nich zatracamy./mr.lonely

Nie powtarzajmy dawnego schematu. Nie błądźmy w naszej znajomości  przecież doskonale wiemy  że do niczego dobrego to nas nie doprowadzi. Ile można żyć wśród tego co kiedyś było? To jest już męczące i coraz bardziej wyczerpujące. Może tego nie widzisz  ale to mnie boli i przerasta. Nie potrafię Ci o tym powiedzieć wprost  bo ciężko jest mówić o uczuciach  które zakopane są na dnie serca. Nie chcę  aby to wszystko powróciło  ale pewien sentyment zawsze pozostanie. I ta część mnie zawsze będzie kierować się w Twoim kierunku. Dziś oboje tego nie rozumiemy  a może tylko ja tego nie rozumiem  ale widzisz  jedno wiem na pewno. Jeżeli tak dalej będzie  jeżeli będziemy na nowo się do siebie przyzwyczajać to coś złego się stanie. A chyba już dość było zranień i łez w naszej znajomości  prawda? To się nie może powtórzyć  tamte lata nie mają prawa powrócić. To już koniec. Ostateczny koniec nieodwzajemnionej miłości  która gdzieś zachowała się pomiędzy Tobą a mną...

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Nie powtarzajmy dawnego schematu. Nie błądźmy w naszej znajomości, przecież doskonale wiemy, że do niczego dobrego to nas nie doprowadzi. Ile można żyć wśród tego co kiedyś było? To jest już męczące i coraz bardziej wyczerpujące. Może tego nie widzisz, ale to mnie boli i przerasta. Nie potrafię Ci o tym powiedzieć wprost, bo ciężko jest mówić o uczuciach, które zakopane są na dnie serca. Nie chcę, aby to wszystko powróciło, ale pewien sentyment zawsze pozostanie. I ta część mnie zawsze będzie kierować się w Twoim kierunku. Dziś oboje tego nie rozumiemy, a może tylko ja tego nie rozumiem, ale widzisz, jedno wiem na pewno. Jeżeli tak dalej będzie, jeżeli będziemy na nowo się do siebie przyzwyczajać to coś złego się stanie. A chyba już dość było zranień i łez w naszej znajomości, prawda? To się nie może powtórzyć, tamte lata nie mają prawa powrócić. To już koniec. Ostateczny koniec nieodwzajemnionej miłości, która gdzieś zachowała się pomiędzy Tobą a mną...

Mijają dni  tygodnie  miesiące. Zmieniają się pory roku. Ludzie odchodzą  a za chwilę pojawiają się inni. Ciągle powtarzający się schemat  rutyna  monotonność  z którą nawet nie chce się walczyć. Powracające wspomnienia i uczucia  które zostawiłeś tuż przed odejściem...To wszystko wraca. Zaczyna się od nowa usilna walka o przetrwanie  o zabicie myśli  abyś nie powracał już więcej. Lecz to nie jest możliwe. Zjawiasz się nieproszony w każdym śnie  sprawiasz  że nie chcę się z tego budzić. Jesteś tam taki miły  kochany.. Mogłabym wręcz powiedzieć  że taki inny  jak nie Ty. Cieszę się każdą chwilą  kiedy tylko mogę Cię tam zobaczyć  ale nie trwa to długo. Coraz częściej zaczynasz uciekać  obraz się rozmazuje  a Ty rozpływasz się niczym poranna mgła. I znowu łamiesz obietnicę  od nowa uciekasz i nie przejmujesz się tym co kiedyś mówiłeś... Po raz kolejny łamiesz dane słowo zapominając o tym  że obiecałeś być na zawsze.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Mijają dni, tygodnie, miesiące. Zmieniają się pory roku. Ludzie odchodzą, a za chwilę pojawiają się inni. Ciągle powtarzający się schemat, rutyna, monotonność, z którą nawet nie chce się walczyć. Powracające wspomnienia i uczucia, które zostawiłeś tuż przed odejściem...To wszystko wraca. Zaczyna się od nowa usilna walka o przetrwanie, o zabicie myśli, abyś nie powracał już więcej. Lecz to nie jest możliwe. Zjawiasz się nieproszony w każdym śnie, sprawiasz, że nie chcę się z tego budzić. Jesteś tam taki miły, kochany.. Mogłabym wręcz powiedzieć, że taki inny, jak nie Ty. Cieszę się każdą chwilą, kiedy tylko mogę Cię tam zobaczyć, ale nie trwa to długo. Coraz częściej zaczynasz uciekać, obraz się rozmazuje, a Ty rozpływasz się niczym poranna mgła. I znowu łamiesz obietnicę, od nowa uciekasz i nie przejmujesz się tym co kiedyś mówiłeś... Po raz kolejny łamiesz dane słowo zapominając o tym, że obiecałeś być na zawsze.

Szkoda  że Cię tu teraz nie ma. Szkoda  że tylko sobie Ciebie wyobrażam. mr.lonely

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam./mr.lonely

Owszem  żałuję  że nie walczyłam wcześniej o Ciebie  że nie miałam takiej szansy. Może dziś byłoby to wszystko inne  inaczej by wyglądało nasze życie  ale cóż mogłam wtedy zrobić? Przecież to wszystko było do przewidzenia. Byłam wtedy wyłącznie dla Ciebie gówniarą  która chodziła do gimnazjum  a Ty? Siedemnastoletni chłopak  który zauroczył się w ciemnowłosej dziewczynie  o nieziemskiej urodzie i wysokim poziomie inteligencji. Wiedziałam  że nigdy Jej nie dorównam  że nie będę nawet w malutkiej cząsteczce  jak Ona. Lecz zazdrość w moim sercu zrodziła się od samego początku  kiedy o Niej usłyszałam. Wiedziałam już wtedy  że jestem w Tobie zakochana. Chyba każdy wtedy to widział  ale cóż ja mogłam zrobić? Nie chciałam stawać na drodze Twojego szczęścia chociaż pamiętam  że pytałeś się kiedyś o moje zdanie na Jej temat. Odpowiadając Ci skłamałam  bo wiedziałam  że moje negatywne zdanie może źle na Ciebie wpłynąć. Nie chciałam Cię wtedy jednak ranić. Liczyłam na to  że Wam się ułoży.

remember_ dodano: 13 kwietnia 2013

Owszem, żałuję, że nie walczyłam wcześniej o Ciebie, że nie miałam takiej szansy. Może dziś byłoby to wszystko inne, inaczej by wyglądało nasze życie, ale cóż mogłam wtedy zrobić? Przecież to wszystko było do przewidzenia. Byłam wtedy wyłącznie dla Ciebie gówniarą, która chodziła do gimnazjum, a Ty? Siedemnastoletni chłopak, który zauroczył się w ciemnowłosej dziewczynie, o nieziemskiej urodzie i wysokim poziomie inteligencji. Wiedziałam, że nigdy Jej nie dorównam, że nie będę nawet w malutkiej cząsteczce, jak Ona. Lecz zazdrość w moim sercu zrodziła się od samego początku, kiedy o Niej usłyszałam. Wiedziałam już wtedy, że jestem w Tobie zakochana. Chyba każdy wtedy to widział, ale cóż ja mogłam zrobić? Nie chciałam stawać na drodze Twojego szczęścia chociaż pamiętam, że pytałeś się kiedyś o moje zdanie na Jej temat. Odpowiadając Ci skłamałam, bo wiedziałam, że moje negatywne zdanie może źle na Ciebie wpłynąć. Nie chciałam Cię wtedy jednak ranić. Liczyłam na to, że Wam się ułoży.

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny   A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy.  Kiedy zostanę sam  nie raz już byłem   Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek.  Nie powiem nic  chociaż myślą pewnie   Że to mało dojrzałe  nie znajdą pokory we mnie.  W swoich myślach zabiją moje serce   Twierdząc  że nie jestem w stanie czuć niczego więcej.  Nie powiem  że chętnie bym to ponaprawiał   Sumienie walczy o życie jakby miało zawał.  Miałem w życiu kilka krytycznych momentów   Ale tak już jest  nie ma bezpiecznych zakrętów.  Ja mogłem coś zmienić  dobrze się zastanowić   Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.  Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika   Bo wciąż płacę za to  że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach   Wciąż się nabieram  że nawierzchnia będzie gładka.  Każda porażka bazuje na pułapkach   Każda porażka wzmacnia  to sarkazm.  Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie   Spotyka mnie pech coraz częściej. TMK aka Piekielny

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny, A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy. Kiedy zostanę sam, nie raz już byłem, Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek. Nie powiem nic, chociaż myślą pewnie, Że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie. W swoich myślach zabiją moje serce, Twierdząc, że nie jestem w stanie czuć niczego więcej. Nie powiem, że chętnie bym to ponaprawiał, Sumienie walczy o życie jakby miało zawał. Miałem w życiu kilka krytycznych momentów, Ale tak już jest, nie ma bezpiecznych zakrętów. Ja mogłem coś zmienić, dobrze się zastanowić, Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi. Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika, Bo wciąż płacę za to, że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach, Wciąż się nabieram, że nawierzchnia będzie gładka. Każda porażka bazuje na pułapkach, Każda porażka wzmacnia, to sarkazm. Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie, Spotyka mnie pech coraz częściej./TMK aka Piekielny

Mieliśmy iść razem na koniec świata  a tymczasem wspólnie zrobiliśmy tylko kilka kroków  by później obrać różne drogi w milczeniu.    napisana

napisana dodano: 13 kwietnia 2013

Mieliśmy iść razem na koniec świata, a tymczasem wspólnie zrobiliśmy tylko kilka kroków, by później obrać różne drogi w milczeniu. / napisana

Lubię poczytać lub posłuchać o czyimś życiu  by chociaż na chwilę zapomnieć o swoim.    napisana

napisana dodano: 13 kwietnia 2013

Lubię poczytać lub posłuchać o czyimś życiu, by chociaż na chwilę zapomnieć o swoim. / napisana

Nie patrz w moje oczy. Oprócz łez nie zobaczysz w nich niczego interesującego.    napisana

napisana dodano: 13 kwietnia 2013

Nie patrz w moje oczy. Oprócz łez nie zobaczysz w nich niczego interesującego. / napisana

Źle mi samej  oj źle.    napisana

napisana dodano: 13 kwietnia 2013

Źle mi samej, oj źle. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć