 |
Nie mogę znieść tej myśli, że on marnuje sobie życie, że znów trafił do miejsca, które kiedyś go wyniszczyło, że tak bardzo błądzi udając, że mu to pasuje. Nie mogę się pogodzić z tym, że on nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi, że to ja nie mogłam mu tego miejsca dać. / napisana
|
|
 |
Środek nocy, gwieździste, błękitne niebo, a ja znów o Tobie myślę. Nie mogę spać, bo przywołuję Cię w myślach. Otaczasz moją głowę, mój umysł, który wypełnia się dawnymi wspomnieniami. Czuję, że zaczyna mi czegoś brakować, że nie jestem spełniona w życiu tak, jak byłam przy Tobie. I wiesz, nie ważne, że po Twoim odejściu kogoś kochałam, może nawet zbyt mocno, ale chodzi o to, że nikt nie jest w stanie zapewnić mi tego co miałam przy Tobie. Z pozoru wydaje się to możliwe, ale kiedy przychodzi taka poważniejsza chwila, kiedy muszę się zastanowić nad własnym życiem, nad własnym istnieniem odczuwam silny ból. Mam wrażenie, że coś rozrywa moje serce, jakby czegoś w nim brakowało, a dokładniej kogoś. Kiedy Ty byłeś obecny wypełniałeś każdą przestrzeń mojego mięśnia, a teraz? Nie ma tego. Niezależnie od stopnia w jakim kogoś pokocham. Nie mam tej pełnej przestrzeni. Nikt nie jest w stanie załatać poszczególnych dziur, które zostawiłeś po swojej śmierci.
|
|
 |
Znów wyjechał. Znów jest gdzieś tam daleko, w swoim ulubionym miejscu do którego zawsze ucieka myśląc, że tym samym uniknie tęsknoty. Znów próbuje sobie wmówić, że gdy wróci po jakimś dłuższym czasie to wszystko będzie piękne i idealne. A historia zatoczy koło po raz kolejny. Przeszłość kolejny raz do niego powróci, bo on nie stara się z nią zmagać, on wciąż od niej ucieka, a ona go goni i zawsze dogania. / napisana
|
|
 |
On nie złamał mojego serca. On je rozbił na drobne kawałki. / napisana
|
|
 |
Mów prawdę zawsze, nawet wtedy kiedy będzie ranić, wypalać dziury, wyrywać serca. Kłamstwa są o wiele gorsze. / napisana
|
|
 |
Mogłabym go znienawidzić za to jak mnie potraktował, ale ja dziękuję mu za każdą wspólną chwilę, za szczęście jakim mnie obdarzył i za pokazanie czym jest miłość. / napisana
|
|
 |
Razem mogliśmy wszystko. Mogliśmy spełniać marzenia, zdobywać świat, przenosić góry, pokonywać lęki, odkrywać to co nieznane. Razem, bo ta siła tkwiła w naszych sercach. / napisana
|
|
 |
Dziękuję Ci za każdy krzyk, za każdą kłótnię, która za każdym razem utwierdzała mnie w przekonaniu, jak bliska jesteś mojemu sercu. Dziękuję za każdy sztorm, który przewijał się przez fale naszych serc. Dziękuję Ci za każdy huragan, który robilaś wpadając do mojego pokoju z uśmiechem i rzucając się w moje ramiona mówiąc jak tęskniłaś. Dziękuję za groźby, bo dzięki nim dziś wiem, że jestem w stanie poświęcić wszystko, byś tylko była obok. Dziękuję Ci za dni, w których nie mówiłaś nic, i milczeniem wyznawałaś mi swą miłość. Dziękuję Ci za wszystko i za nic, bo to i tak ponadto, a dziękuję Ci za jeszcze wiecej emocji i łez, których doświadczyłem dzięki Tobie. Nauczyłaś mnie żyć na nowo i właśnie za to chciałbym Ci się jakoś odwdzięczyć./mr.lonely
|
|
 |
Coraz więcej moich myśli krąży wokół Ciebie. Nie umiem się tego wyzbyć ze swojego ciała. Nie rozumiem też dlaczego tak często przenikasz przez nie. Czyżby coś się miało niedługo wydarzyć, co z Tobą było związane i mogę to nazwać przeczuciem? A może to kolejna porcja dawnych wspomnień, które uderzą w moje serce ze zdwojoną siłą, kiedy przyjdzie znienawidzony przeze mnie początek lipca? Cóż, ciężko mi to określić, ponieważ co roku ta sytuacja się powtarza. Zawsze do mnie powracasz i nie dajesz mi spokoju. Nie opuszczasz mnie chociaż doskonale wiesz, ile kosztuje mnie walka o każdą chwilę przetrwania, gdy się zjawiasz. To wciąż kochanie boli. Czy nie jesteś w stanie tego zrozumieć? A może ja nie daję Ci jasno do zrozumienia, że potrzebuję już od Ciebie odpocząć? Niszczysz mnie, kiedy się pojawiasz. Niszczysz to wszystko co odbudowywałam przez tyle lat. Ten cały grunt, fundamenty, które stawiałam i utwardzałam przez ostatnie lata i miesiące, na które wylałam z siebie mnóstwo łez i krwi.
|
|
 |
Te jej oczy...Kurwa, mógłbym patrzeć w nie godzinami, gdybym wiedział, że nie speszy jej moje spojrzenie. Te jej włosy..Przypominają sztorm na morzu, a przecież są tak poukładane. Te jej dłonie..Tak delikatnie, idealne, gładkie, uwielbiam gdy gładzą mój policzek, za taką chwilę oddałbym wszystko. Kocham na nią patrzeć, kurwa nie muszę jej dotykać, wystarczy, że na nią spojrzę, a moje serce już zaczyna bić szybciej. Powoduje we mnie huragan myśli, wciąż zastanawiam się nad kolejnymi ruchami, czuję się jak niedoświadczony gówniarz, bo nie chcę zawieść, nie chcę jej speszyć, nie chcę by czuła się niekomfortowo w moim towarzystwie. Chcę jej dać wszystko, ale nie mam wiele. Dałem jej serce. W sumie nie dałem, bo skradła mi je w momencie, kiedy ją zobaczyłem. Jej inteligencja przewyższa wszystko ponad normę, jej piękno sprawia, że wciąż zazdrość wyżera mi serce, ale kocham ją mimo wszystko, kocham ją i ona również mnie kocha, nawet kiedy kłótnie dzielą nas między sobą./mr.lonely
|
|
|
|