 |
Chyba mi przeszło. Chyba nie interesujesz mnie. Chyba nic do Ciebie nie czuje. Jeszcze wypieprzę te cholerne "chyba" i będzie tak jak chciałam, by było. / unvai
|
|
 |
Kocham Cię - za to, że jesteś i za to, że każdego dnia dajesz nadzieję na lepszy dzień. Kocham Cię - za to ile szczęścia wniosłeś w mój mały świat. Kocham Cię najbardziej na świecie, bo nikt nigdy nie dał mi tyle szczęścia co Ty../bezznakumiloscii
|
|
 |
A potem sam się znajdzie powód, by zwątpić, czy to się opłaca. Znajdziemy powód, by odchodzić i sto powodów, by wracać./ Czerwony Tulipan
|
|
 |
Dobijają mnie wspomienia tamtego dnia../muszelkaaaa
|
|
 |
"odejdź" - krzyczy mózg - "odejdź, ułóż sobie życie bez niego!" ; "przecież kochasz, przecież oddałabyś życie za niego" - wtrąca się serce. WALKA. Najtrudniejsza walka - ze samą sobą. Nie wygram, nie dam rady, poddam się. "depresjo, Ty suko" - szepczę - "zgiń, odejdź, raz na zawsze daj mi spokój! " płacze. Znów to uczucie - zamkniętej w więzieniu. Więzienie wspomnień - udręka. Widzę jego twarz, widzę nas... Uśmiecham się "byłam taka szczęśliwa, byłam taka radosna" - wspominam. Jego oczy... "kochałam w nich tonąć" - myśle. Oblizuje usta - czuje jego smak, dotykam dłoni - czuje jego dotyk. " jestem chora, jestem chora na miłość, na to się umiera? " wybucham śmiechem. Uświadamiam sobie jak nisko upadłam, jak bardzo jestem wyniszczona. Czuję się jak śmieć, jak nic nie warta zabawka. Nie mogę pojąć tego wszystkiego, co się tak właściwie stało? Jak to się stało? Co się ciągle dzieje? Mijają minuty, mijają godziny, mijają dni. CISZA. TĘSKNOTA. BÓL. Powolna śmierć. /podobnodziwka
|
|
 |
[ 2 ] Co robić, co myśleć, co czuć, jak się zachować. Myśli, wszędzie te myśli. "ODEJDŻCIE" proszę.. "ODEJDŹCIE" błagam.. Ból - ogromny ból w tym znienawidzonym przeze mnie mięśniu - znowu, ile jeszcze? Patrze na ręce, trzęsą się, znowu. Patrze na nadgarski "KOLEJNE BLIZNY" stwierdzam "NAPEWNO ZOSTANIE ŚLAD" - przejeżdżam palcem po ranach "JAK ON MNIE NISZCZY". Kim ja znów jestem, co się ze mną dzieje! Upadłam, kolejny raz upadłam pod ciężarem życia. Łzy - miliony łez, ból - ogromny ból, brak sił. / podobnodziwka
|
|
 |
[ 1 ] Kolejny dzień, kolejne godziny, kolejne minuty mijają, a moje serce wciąż się rozpada. Zastanawiam się na jak maluteńkie kawałeczki może się rozbić. Czy kiedykolwiek przestanie pękać? Ile jeszcze łez spłynie po moich policzkach, przez tą jedną osobę, która zamieszkała w moim serduszku - o ile ten mięsień można jeszcze nazwać sercem. Jak długo moje dłonie będą zimne jak lód z braku jego dotyku? Jak długo moje usta będą wysuszone brakiem jego pocałunków? Myśli... Cholerne myśli znów atakują moją wykończoną psychikę, gdzie jest, co robi, co się z nim dzieje, dlaczego jest źle, kocha? "NIE MYŚL, PRZESTAŃ, NIE MYŚL, NIE PŁACZ ! " - krzyczę sama do siebie, żałosne. Huk. Kolejny raz ściana oberwała " I CO TA BIEDNA ŚCIANA CI ZROBIŁA ?! " nie odpowiem sobie, przecież nawet dziecko wie, że nic. Zamykam oczy, kolejna łza spływa po moim bladym policzku. Zagryzam wargi, smak krwi, znowu.
|
|
 |
gubię się, cholernie się gubię.
|
|
 |
"O tym kim jesteśmy nie świadczy nasze wykształcenie
majątek wygląd czy talent ale to jak traktujemy drugiego człowieka"
|
|
 |
"Ej sorry kobieto ale w ten sposób nic nie zdziałasz!
Kocha się tylko sercem, ile o tym jeszcze będę gadał..
Nawet gdy jest źle, trzymaj się przy nim blisko...
Na świecie jest tylko jeden, który poświęci dla Ciebie wszystko..!
A jeśli nie doceniasz to nigdy nie pojmiesz tego..
Los odwraca karty i nagle przeżywasz piekło...
Tak między nami.. Życie jest jedno, na szczęście trzeba zasłużyć..
I zamiast myśleć dupą, lepiej w końcu głową ruszyć..!"
|
|
 |
"Dam ci tyle szacunku ile dostanę od Ciebie"
|
|
 |
"Wiedz o tym mamo że co by się nie działo ja będę blisko
bo miłość rodzina przyjaźń "Wartości to dla mnie wszystko"
|
|
|
|