 |
Wiesz... są takie rzeczy i osoby, które pomimo tego, że dawały szczęście teraz tylko ranią./zpw
|
|
 |
Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie z jakiego miejsca mogłabym nigdy nie wracać, z pewnością odpowiedziałabym, że są tym miejscem Twoje ramiona./zpw
|
|
 |
Teraz wszystko wygląda właśnie tak.
Nie ma już się czego bać.
Życie i miłość poszły w piach.
Żyjcie tylko tak, by dupy nie dać.
Za nic się nie sprzedać.
Będziecie topić się w biedzie.
Samo z siebie nic się nie powiedzie./zpw
|
|
 |
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Amen. Niechaj pochwalone będzie to, co zakazane./zpw
|
|
 |
Nasze rozmowy są takie patetyczne i nad wyraz oficjalne... Recytujemy przed sobą wierszyki o tematyce miłosnej, w sposób tak nieudolny, jakbyśmy występowali na akademii, w której każdy, obligatoryjnie musi coś powiedzieć. Obieramy nieprecyzyjną mimikę, nasze usta wyginają się w przedziwny grymas na wzór uśmiechu. Działamy mechanicznie: mechaniczne słowa, gesty, mechaniczne trzymanie się za ręce. Jednakże niekiedy geniusz naszego mechanicznego świata zawodzi - następuje awaria i nie możemy udawać. Skazani na szczerość oraz bycie sobą, łagodzimy gniew i dezorientację krzykiem. Potem nasze życie znów ulega konwencjonalizacji, znanemu schematowi, którego przecież.... Którego przecież nienawidzimy. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
było grubo po 23. wyszłam z domu żeby zapalić. idąc obok starej fabryki zobaczyłam Michała z kumplami. wszyscy jak zwykle podeszli przywitać się niemal łamiąc mi kości pod czas uścisku. wszyscy poza nim. stał 10 metrów od wszystkich dopalając papierosa. po 15 minutach pożegnałam się i ruszyłam dalej. po niecałych 200 metrach poczułam mocny uścisk na nadgarstku. nie miałam szans na zobaczenie twarzy bo ten ktoś od razu przyciągnął mnie do siebie. właściwie nie musiałam jej widzieć. wystarczał mi zapach, który znałam tak dobrze. Michał. 'to szkodzi' wymruczał wyrzucając mojego papierosa. 'wiesz mała, tęsknie.' wyszeptał mi do ucha. 'sam to zjebałeś. miałeś tak wiele czasu, tak wiele okazji, tak wiele mnie' wrzeszczałam.nie potrafiłam odpowiedzieć na to niczym sensownym. usta zamknął mi całując tak namiętnie a za razem delikatnie. całując tak cudownie jak kiedyś./ kochajnoo
|
|
 |
Mniejsza, że to brązowe, a nie niebieskie. Ale właśnie Jego oczy są moim niebem./zpw
|
|
 |
Roześmiane oczy zamgliły się łzami, szczery uśmiech zastąpiła maska, która musi być perfekcyjna. Serce zostało zapieczętowane. Usta już nigdy nie dotkną tych najważniejszych ust. Ciało już nigdy nie poczuje bicia Jego serca przy swoim. Słowo "kocham" straciło znaczenie. Miłość odeszła./zpw
|
|
 |
To kurwa boli. To skurwysyńsko boli. Nie pakuj się w miłość, ziom, bo Cię rozpierdoli./zpw
|
|
 |
Niektórzy ludzie mimo że odejdą to w naszych sercach zostają na zawsze. Choćby nie wiem jak wiele krzywd nam wyrządzili - my i tak będziemy o nich pamiętać. Na zawsze kurwa. / najebanatymbarkiem
|
|
|
|