 |
Pozdrawiam serdecznie ludzi, którzy wiedzą o mnie więcej, niż ja sama
|
|
 |
[CZ.5] Gdy pojawiłam się w umówionym miejscu on już czekał spacerując nerwowo w te i spowrotem i rozglądał się na boki.Gdy mnie zobaczy podszedł powolnym krokiem wręczając mi długą,czerwoną różę,taką samą,która nadal wisi zasłuszona nad moim łóżkiem od prawie 2ch lat.Z Jego twarzy zniknęła ta cała bezczelność,cynizm i podłość.Znów był tym samym chłpakiem w którym się zakochałam.Nie wiem jak długo staliśmy tam wpatrując się w sobie oczy,ale nagla poczułam jak bierze w swą dłoń moją i prowadzi nas w pewne miejsce.Poczułam to co kiedyś :radość,dziką namiętnośc,motyle w brzuchu i zawroty głowy.Znów się uśmiechałam.Znów czułam się ważna,wyjątkowa.-Dziękuję,że dałaś mi szansę-rzekł kilka tygodni później,gdy siedzieliśmy objęci w Jego pokoju.Nagle zrobiło mi sie gorąco i wszystko wróciło:ból,bezradnosć i strach,że niedługo to się skończy-Nie wracajmy do tego-powiedziałam i delikatnie pocałowałam Go w usta.Uwierzyłam,bo kochałam i w końcu poczułam czym jest prawdziwa miłosć. KONIEC || pozorna
|
|
 |
Czasem po prostu lubię poczuć tę wewnętrzną pustkę, ten wewnętrzny spokój.
|
|
 |
Nie wiem co to zazdrość, nie wiem co to zdrada, ale wiem co to uczucie.
|
|
 |
I ten niewyobrażalny stan, błysk w oku, gdy uświadomiła sobie, że nic do niego nie czuje.
|
|
 |
Wizję szczęścia każdy interpretuje indywidualnie
|
|
 |
Czasem chciałabym cofnąć się w czasie, od tak, pozmieniać wszystko.
|
|
 |
Dziś w mojej głowie na nowo zagościł burdel.
|
|
 |
Chciałabym, uwierz, chciałabym, ale nie potrafię.
|
|
 |
Nigdy nie opuszczaj starych przyjaciół, tylko dlatego, że masz już nowych
|
|
 |
Ewidentnie to się skończyło, zrozum.
|
|
|
|