 |
|
teraz jedyne co mi pozostało to udawać, że wszystko jest w porządku, że twoje imię nie wywołuje u mnie dreszczy, że na twój widok moje serce nie przyśpiesza.
|
|
 |
|
rzucam cię a razem z tobą rzucam papierosy, alkohol i tysiące innych nałogów.
|
|
 |
|
znasz to? wciskasz w uszy słuchawki. klikasz "play". pogłaśniasz na maksa i słyszysz już tylko tą muzykę. tą, którą kochasz, tą która jest częścią ciebie. nie liczą się problemy w pracy, miłości, ani to, że ktoś właśnie cię woła. ważne są tylko te dźwięki, płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca.
|
|
 |
|
jej włosy nigdy się nie układają, a z oczu zbyt często płyną łzy.
|
|
 |
|
nie rycz, że coś ci się nie udało. usiądź, otrzyj łzy i weź się w garść. nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą. nikt nie mówił, że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka, na które warto czekać nawet kilkanaście lat.
|
|
 |
|
co by było gdyby? tak, zawsze zadaję sobie to pytanie widząc ciebie. wyobrażam sobie wtedy nas całujących się w parku, nas rozmawiających o wszystkim, nas, którzy są w sobie tak okropnie zakochani.
|
|
 |
|
nie, nie jestem zazdrosna, tylko czasami nałogowo przeglądam komentarze innych dziewczyn, czy może nie dodał im buziaczków.
|
|
 |
|
liczyło się tylko to, że znalazła kogoś, kto zawsze będzie przy niej. nie ma happy endu, bo życie to nie pieprzony film.
|
|
 |
|
wiem, że przy kolejnej imprezie znowu sobie o mnie przypomnisz i napiszesz, mimo tego iż właśnie zakończyliśmy naszą znajomość. wiedz tylko o tym, że nawet nie przeczytam tych twoich farmazonów pisanych po pijaku, że tęsknisz? powiedz to swojej matce.
|
|
 |
|
Nienawidzę Cię za krótkowzroczność. Ciągle masz pretensje do mnie, a nie zauważasz swoich błędów. Sporo zawiniłam, ale nie byłam w tym sama. Nie zamierzam tego ciągnąć. Możesz sobie myśleć, że nic dla mnie nie znaczyłeś, chociaż inna jest prawda./Lizzie
|
|
 |
|
"A ludziom zawsze się wydaje, że znają całą prawdę. (…) Ludzie w ogóle mało co zauważają".
- Jerome Salinger, "Buszujący w zbożu"
|
|
 |
|
jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. nie można go nikomu wytłumaczyć. nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca, jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
|
|
|
|