|
Gdyby wady były zaletami, a to co jest między nami wygasło
straciło wartość jak kolejny dodrukowany banknot
|
|
|
nie mam pojęcia, co zrobiło ze mnie skurwiela
chciałem mieć cię na stałe, ale życie zmienia
|
|
|
Gdyby czas ogarnął chaos
i nagle wszystko ci odebrano
Brat stał się wrogiem, Lucyfer bogiem
a ziemia z piekłem tworzyły całość
|
|
|
Mówisz, że nie dasz rady, że nie potrafisz bez niego żyć, ale odwróć się. Spójrz jak wiele już za Tobą, jak długą drogę przebyłaś, bez niego. Zobacz jak wiele dni i nocy minęło odkąd odszedł, a Ty tyle razy mówiłaś, że nie masz siły wstawać z łóżka, że masz dość otaczającej Cię rzeczywistości, udawania szczęśliwej, a i tak to robiłaś, udawałaś obojętną, szczęśliwą. Więc nie mów, że nie możesz bez niego żyć, bo to nie prawda. Gdyby tak było dzisiaj nie byłabyś w tym miejscu, w którym jesteś teraz. Jesteś silna, nigdy się nie poddawaj, nie przez kogoś kto nie był wart Twoich uczuć, a tymbardziej nie byłby wart Twojej śmierci. / s.
|
|
|
Powiedz, co jeśli nigdy nie przestanę Cię kochać? Co jeśli nigdy nie zapomnę Twoich brązowych tęczówek, słodkiego uśmiechu, smaku Twoich ust, zapachu Twoich perfum, barwy Twojego głosu, dotyku Twoich dłoni? Co jeśli nigdy nie przestanę o Tobie myśleć, tęsknić? Co jeśli nigdy nie zapomnę wspólnie spędzonych z Tobą chwil? Co jeśli mijając Cię na ulicy nie będę potrafiła oddychać? Co jeśli nikt inny nie zastąpi mi Ciebie? Co jeśli już zawsze będę na Ciebie czekać, a moje cierpienie będzie trwać wiecznie? / s.
|
|
|
mam w sobie przeszłość i tego nie wyrzucę
Zapomniałem uczuć i teraz znów się ich uczę
|
|
|
No chodź, usiądź obok, spójrz na mnie, spójrz w moje oczy. Widzisz? Już nie są takie jak kiedyś - przepełnione radością, szczęściem. Odkąd odszedłeś są szare, smutne, pozbawione blasku, pełne bólu i tęsknoty. Spójrz co ze mną zrobiłeś. Zniszczyłeś mnie, zraniłeś, pozbawiłeś uczuć, zabiłeś swoją obojętnością i nie pozwalasz normalnie żyć. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja nadal Cię kocham i nie potrafię przestać. Możesz być z siebie dumny, przecież o to Ci chodziło, prawda? / s.
|
|
|
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę./esperer
|
|
|
nigdy nie czułem się lepiej i beznadziejnie jednocześnie
|
|
|
Stojąc z przyjaciółkami dostrzegłam znajomą sylwetke, od razu wiedziałam, że to on. Szedł z kolegami patrząc na mnie obojętnym wzrokiem, zrobił to czego zawsze się obawiałam - przeszedł obok, udając, że mnie nie zna. Zabolało tak mocno, że na moment przestałam oddychać. Nie sądziłam, że czas może nas od siebie tak odsunąć i poróżnić. W głębi duszy wierzyłam, że nasza miłość będzie wieczna, a jedynie co tutaj jest trwałe to moja miłość, która mimo upływającego czasu nie chce ustąpić. / s.
|
|
|
|