 |
Ktokolwiek z Was mógłby spróbować uderzyć mnie siłą równą tej jaką uderzyłoby mnie auto osobowe rozpędzone na prostej. Mógłby mi ktoś połamać lewą i prawą nogę lub wygiąć ręce i połamać przedramię, mogłyby wypaść mi barki i pokruszyć się lewy obojczyk, ale serce - nawet jeśli się zatrzyma albo wypadnie z klatki piersiowej przez siłę uderzenia - NIGDY nie przestanie Go kochać. Możesz podać mi dłoń, ale dziś nie jestem zbyt towarzyska. Możesz się dołączyć, ale dziś nie piję nic innego jak swoje żałosne, gorzkie łzy. Możesz zostać na noc, ale zostawię Cię za drzwiami i jeśli przyłapię Cię na tym, że podsłuchujesz jak krzyczę, krztusząc się łzami - spytam czy nigdy nie kochałeś tak mocno, że aż bolało? Spytam czy wiesz jak to jest, gdy ktoś staje się dla Nas tlenem i tak nagle.. tak nagle, w każdym momencie może Nam zostać wyrwana aorta, którą jest TA osoba? /happylove
|
|
 |
Rozglądam się i wiem że brakuję mi ciebie tutaj dziś. Nie chcę się z tobą żegnać. Nic nie mogę zrobić byś została mogę tylko płakać. Gdy wychodzisz czuje że gubię swojego najlepszego przyjaciela. Nie chcę żebyś odchodziła ale jeśli masz gdzie iść to życzę ci szczęścia. Pamiętaj tylko że jeśli poczujesz się samotna będę w mgnieniu oka. Jeśli kiedykolwiek w nocy będziesz potrzebowała rozmowy pamiętaj że wciąż będziesz moją najlepszą przyjaciółką. Nie chcę abyś od dziś przechodziła obok mnie obojętnie ale jeśli tak trzeba...Choćbym zdobyła milion przyjaciół to wiem że nie chce tylu. Wystarczy mi twoja obecność. Pamiętaj mnie bo cię kocham / i.need.you
|
|
 |
Żegnamy się. Odchodzimy. Nie oglądasz się za siebie. Zamykam oczy i oddaje swoje myśli minionym wspomnieniom. Głęboko oddycham z nadzieją, że się uspokoje. Nie mogę powstrzymać chęci powiedzenia, żebyś mnie nie zostawiał, że nie dam rady bez ciebie. Dlaczego się nie odwracasz? To znak że jest już za późno? Nic już nie jest dobrze.. Już wiem, że się nie zobaczymy dziś, nigdy od teraz. Chciałabym cię zatrzymać ale nie mogę. / i.need.you
|
|
 |
Już nic nie mogę zrobić abyś mnie pokochał znów. Zrobiłam już wszystko co mogłam. Nie mogę nic zrobić bo ty nie czujesz tego. Nie mogę już sprawić by twoje serce znów coś poczuło bo od dawna nie czuję nic. / i.need.you
|
|
 |
Są dziś tylko puste spojrzenia. I bez uczuć "cześć". Jesteśmy tacy oschli. Proszę cię tylko byś objął mnie zanim odejdziesz tak na zawsze. Proszę byś pocałował tak abym poczuła, że i tobie ciężko odchodzić i że będziesz tęsknił. To da mi poczucia.. jakbyśmy wciąż byli razem. / i.need.you
|
|
 |
Chore serce otwieram, bez znieczulenia.
|
|
 |
“Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel.”
|
|
 |
Jeśli chcesz wiedzieć co u mnie to zajrzyj na mojego Tumblra. To mój pamiętnik. Moje myśli. Moje pierdolone, pojebane, smutne myśli.
|
|
 |
Zabijasz moje serce tylko po to by zobaczyć czy się podniosę.
|
|
 |
Jeśli mnie nie kochasz - nie obchodzę Cię.
|
|
 |
Mieliśmy być poza krzykiem, ale ten wrzask wyszedł prosto od nas, byliśmy twardzi, silni i chamscy,a teraz jesteśmy mali, zagubieni i przerażeni, łamiemy sobie nawzajem serca, łamiemy sobie klatki piersiowe, a ból jest tak rzeczywisty, jakbyśmy mieli złamania otwarte i takie to wszystko obrzydliwe,takie chujowe i nie do pojęcia, bo przecież, to była miłość, nadal jest przecież, tylko, tylko, że kurwa już niedługo i patrzę na niego i mam przed oczami zegar i mam ochotę krzyczeć, nie przestawać krzyczeć, ale nie, nie mogę, a jego dłoń przesuwa się po moim biodrze i ja to uwielbiam i kochamy się, długo, brzydko i niesamowicie dobrze i trochę rozpaczliwości w tym jest, trochę jakby wszystkiego "na zapas", żeby nie brakło, żeby nie żałować, że za mało, chociaż zawsze będzie za mało i zasypiamy, przykryci tak jakby kołdra chroniła przed złem świata i zatrzymywała czas, chowamy głowy w ramionach,w klatkach piersiowych, splatamy dłonie, zaciskamy powieki, udajemy, że wcale nie chce nam się wyć
|
|
 |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
|
|