![Nie jesteś Orfeuszem. Jesteś sztukmistrzem który wyciąga z ucha króliki.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Nie jesteś Orfeuszem. Jesteś sztukmistrzem, który wyciąga z ucha króliki.
|
|
![To jest dziura w płocie. Przez nią przejdziesz na drugą stronę świata.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
To jest dziura w płocie. Przez nią przejdziesz na drugą stronę świata.
|
|
![Kiedy byłam dzieckiem pisałam wiersze na strychu żeby się nie śmiali. Godzinami rozmyślałam jak wyleczyć chorą nogę żaby siedzącej w rowie. Dziś jak wtedy pragnę rąk które głaszczą. Słów ciepłych i miękkich jak owcza wełna.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Kiedy byłam dzieckiem, pisałam wiersze na strychu, żeby się nie śmiali.
Godzinami rozmyślałam, jak wyleczyć chorą nogę żaby siedzącej w rowie.
Dziś jak wtedy pragnę rąk, które głaszczą. Słów ciepłych i miękkich jak owcza wełna.
|
|
![Ja dziki człowiek boję się słów zimnych ciężkich obojętnych. Boję się cierpkich uśmiechów przymrużeń oczu wzruszeń ramion.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Ja, dziki człowiek, boję się słów zimnych, ciężkich, obojętnych.
Boję się cierpkich uśmiechów, przymrużeń oczu, wzruszeń ramion.
|
|
![Ja znam słowa które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść...](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Ja znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata.
Po nich nie można już odejść...
|
|
![Staję tak czasem w środku dnia na białej ulicy i zakrywam ręka usta. Nie mogę przecież krzyczeć...](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Staję tak czasem w środku dnia na białej ulicy i zakrywam ręka usta.
Nie mogę przecież krzyczeć...
|
|
![Szła w mrok za jego dłonią jak za białą gwiazdą przez próg którego nigdy nie przestąpiło słońce. Do spłowiałych ścian umierających lamp zasłon spinanych agrafką lęku. Obca ciemnościom poruszała się jak kalekie zwierzę.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Szła w mrok za jego dłonią, jak za białą gwiazdą, przez próg, którego nigdy nie przestąpiło słońce.
Do spłowiałych ścian, umierających lamp, zasłon spinanych agrafką lęku. Obca ciemnościom poruszała się jak kalekie zwierzę.
|
|
![Poznał ją z ciemnym dnem traw z nocną głębokością pszenic z czarnym wnętrzem maków.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Poznał ją z ciemnym dnem traw, z nocną głębokością pszenic, z czarnym wnętrzem maków.
|
|
![Zgasła na oknie pelargonia. Palił się nade mną tylko twój oddech.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Zgasła na oknie pelargonia. Palił się nade mną tylko twój oddech.
|
|
![Z głową przechyloną przez krawędź księżyca spadałam na dno nocy.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Z głową przechyloną przez krawędź księżyca spadałam na dno nocy.
|
|
![Mężczyzna głowę dziewczyny kołysze powieki wargami zasłania aby świerszcze oczu jej nie wypiły.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Mężczyzna głowę dziewczyny kołysze, powieki wargami zasłania, aby świerszcze oczu jej nie wypiły.
|
|
![Ślepa dziewanna na parapecie staje podtrzymywana przez czarne nietoperze.](http://files.moblo.pl/0/7/77/av65_77762_12183250.jpg) |
Ślepa dziewanna na parapecie staje, podtrzymywana przez czarne nietoperze.
|
|
|
|