 |
|
Chcę Cię poznać bez ubranego w ładne słowa i ładne ubrania.Paradoksalnie,chcę Cię poznać bez jakichkolwiek ubrań./ haust
|
|
 |
|
Moi znajomi dzielą się na tych,z którymi pisząc dbam o zasady języka polskiego, i na tych,z którymi pisząc kompletnie mnie one nie obchodzą. / haust
|
|
haust dodał komentarz: do wpisu |
26 października 2014 |
 |
|
W naszym życiu jest tylko kilkanaście,czasem dziesiąt,momentów,kiedy czujemy niepohamowaną przynależność do chwili,pierdoloną satysfakcję,bezsilne opadanie w przepaść,w którą chcemy upaść. Zazwyczaj gubimy gdzieś słowa i siedzimy w nieprawidłowym pociągu który prowadzi nas do krainy "czegoś". Pędzimy w nicość nie wiemy po co,nie wiemy dlaczego, ale jest chujowo. Jest chujowo,jest chujowo,jest chujowo. A potem znowu jest pięknie.I znowu jest chujowo,chujowo,chujowo. I to nie jest błędne koło, bo ta beznadziejność i euforia wyznaczają rytm.Jest też kilka innych uczuć które wrzucamy do jednego wora,ale może to i lepiej,bo dłużej dźwigalibyśmy nasze smutki. Bla.Suma sumarum,jedno jest pewne. Jeśli znalazłeś osobę,z którą możesz dzielić tę krótką chwilę,możesz usłyszeć jak jej serce przez moment bije tak samo jak Twoje,wiedz jedno-Twoje życie jest wzorem którego nie zapisał nikt inny,jest wzorem do szczęścia,jest biciem serca. / haust
|
|
 |
|
Ludziki,piszcie więcej,smutno tutaj!
|
|
 |
|
Teraz już sama nie wiem,co było gorsze. Życie bez Ciebie czy życie z Tobą. /h
|
|
 |
|
Dał mi wszystko, czego nie powinnam mieć.Pokazał wszystko, o czym nie powinnam wiedzieć.Nauczył wszystkiego, czego nie powinnam chcieć.|k.f.y
|
|
 |
|
Wszystko się wali, a mur między nami rosnie. |k.f.y
|
|
 |
|
Świadomość. Znów ją mam, przekręcam się na bok, nie otwieram oczu. Obudziłam się, ale nie chce patrzeć, nie chce widzieć. Biorę głęboki oddech łamiący płuca, a potem kolejny- bardziej płytki, bardziej spokojny.Uchylam powieki. Zbyt wiele, za cięzko. Nie ma żadnych słów. Ledwo podnoszę się pod tym całym ciężarem. Sprowadzona na kolana nie chce nic. A Ty milczysz.|k.f.y
|
|
 |
|
Nie mam już siły. Niech on się w końcu zdecyduje, niech się określi i da mi pewność. Dlaczego napawa moje usta smakiem swoich, dlaczego jego dłonie błędnie krążą po moim ciele, tak jakby zaznaczał, że każdy milimetr jest jego. Dlaczego w jednej minucie daje mi tą cholerną nadzieje, a w następnej tak po prostu ją zabiera. Wykańcza mnie to, mam dość. Chcę w końcu wiedzieć jak jest, co czuje, czy cokolwiek czuje i czego chce. Jedno słowo, jedno jedyne słowo a będę jego, tak po prostu, bezgranicznie oddana tylko mu. Jedno słowo, a odejde, odpuszczę. Tylko niech się zdecyduje i nie daje mi złudnej nadziei, moje serce tego nie wytrzyma. Nie wytrzyma kolejnego pęknięcia. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Jest coś podniecającego w gotowaniu. Możesz jej podać łyżkę z sosem, żeby spróbowała. Możesz stanąć za nią, napierając na jej pośladki, aby pokazać, jak trzeć ser. Może usiąść na blacie, rozchylając uda. Możesz dolewać jej wina bez ograniczeń. W końcu gotujecie. Możesz klepnąć ją w tyłek. Możesz ją ubrudzić, a następnie zdjąć to, co ma na sobie. Możesz ją w końcu nakarmić. A jeśli zrobisz to naprawdę dobrze… Zaprawdę powiadam wam: więcej kobiet doprowadziłem do orgazmu widelcem i makaronem niż innymi częściami ciała.
— no i dlatego lubimy facetów w kuchni / net
|
|
|
|