 |
Tej nocy nie mogłam zasnąć.Płacz uniemożliwiał mi oddychanie,a zimne powietrze dochodzące z okna chłodziło me ciało.Mimo panującego chłodu nie miałam siły,by podejść do okna i je zamknąć.Czułam dziwny paraliż i niewład całego ciała uniemożliwiajacy mi każdy ruch.Przypomnały mi sie jego słowa zapewniajace o swojej miłości do mnie wypowiedziane sprzed 2ch laty od Brązowookiego.Myślałam,ze nigdy nie poczuję się tak jak wtedy.To uczucie,które pamięta się przez całe życie.Lecz nie trwało długo..Po nim było kilku lecz dopiero 3 tygodnie temu u boku zupełnie obcego dla mnie faceta poczułam to samo.Te pożądanie,ta namiętność.Z początku sądziłam,że to krótka,nic nieznacząca przygoda w moim życiu.Jednak myliłam się.Spodobał mi sie bardziej niż planowałam..Lecz prawda jest taka,ze podobnie myśląc byłam jego Sylwestrową przygodą.Kilka dni temu wrócił do swojej byłej pozostawiając mi metlik w głowie i coś głęboko w sercu.Coś czego bardzo nie chcę mieć..Coś czego usilnie staram się pozbyć.|| pozorna
|
|
 |
prawdziwy kumpel to taki, który siedząc przytulony ze swoją dziewczyną, trzyma Cie za rękę żebyś nie czuła się sama. // neast
|
|
 |
Zajebiste uczucie, kiedy facet,który Cie kręci,którego pożądasz pcha Cię w ramiona swojego przyjaciela.Daje przepustkę.Już Cię nie potrzebuję,juz sie Tobą nie interesuję,ma wyjebane.Daje Twój numer, nakręca go,a Ty czujesz się nikim.Kimś potrzebnym przez chwilę do zaspokojenia chwilowych potrzeb.Tak..Czuję się jak szmata,która była tylko do 'otarcia łez'.Na szczęście się nie zakochałam,na szczęście go nie pokochałam.Nienawidzę go za jego cynizm i bezczelność,a mimo to kręci mnie..Ale co po tym skoro już "mnie odstąpił".Nienawidzę tego..Nie nawidzę Jego..A mimo to nie moge doczekać sie chwili,w której go zobacze.Mimo,że od 4 lat trwa w chorym związku, mimo,że oboje wiemy,że to bezsensu,bo on nigdy się od niej nie uwolni..A ja nie uwolnie się od pragnień jego osoby,co nie zmienia faktu,że czuję się..Właśnie.. || pozorna
|
|
 |
człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie./ nie moje;*
|
|
 |
Niespodziewanie telefon zabrzmiał mi w kieszeni kurtki.Myśląc,że to tato niechętnie sięgnęłam ujrzywszy Jego imię.Zaskoczona nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam do ucha.Nie rozumiałam po co dzwoni.Już nie czekałam,już nie myślałam godząc sie z myślą,że wrócił do swojej byłej.Że to co się wydarzyło było chwilową przygodą.Pytał co słychać chcac,abym przyjechała do niego i naszych znajomych.Po chwili oznajmił,że nie będzie go na sobotniej imprezie.Nie powiedział wprost,ale dał do zrozumienia,że będzie z Nią..Był cyniczny i bezczelny,ale to właśnie mi się w nim podoba.To właśnie mnie w nim urzekło.Niegrzeczny chłopczyk,który kocha swoją dziewczynę,a mimo to w bezczelny sposób uwodzi drugą..Ale ja nie chcę być drugą,nnie chcę być pocieszycielką.Mimo,że go pragnę,mimo,że moje ciało lgnie do niego,a wargi szukają Jego we śnie-nie kocham go,nie zakochałam się w nim.To tylko pożądanie,którego nie umiem powstrzymać.Pragnę go tak po prostu.Bez zobowiązań..Zupełnie jak nie ja.. || pozorna
|
|
 |
moje dzieci urodzą się w glanach! // neast
|
|
 |
podchodzi do mojego taty jakiś koleś i pyta "do you speak English?" tata kiwa głową, że nie, więc ten facet "vous dites en français?" na to mój tata znowu, że nie. więc ten gościu próbuje po raz kolejny "sie sagen in deutscher Sprache?" ojciec, że nie. no ten facet sie wkurzył i se poszedł, na to kumpel do taty. -widzisz jakbyś znał język obcy to byś się dogadał. - on znał 3 i chuja się dowiedział. // neast
|
|
 |
uwielbiam kiedy tata wraca z trasy, rzucam mu sie na szyje a on mówi takie śmieszne 'dżizas chrajst' . // neast
|
|
 |
- Boże dziecko co Ty masz za spodnie?! - baggy, bo co? - przecież klin masz w kolanach! chociaż ludziom sie tak nie pokazuj! Jezus Maryja! - weź się mamo. / a w myślach takie wielkie 'JA JEBIE!' i mega facepalm. // neast
|
|
 |
patrzę w lustro, widzę egoistę, widzę siebie. // pezet
|
|
 |
ta super. dwóch gości - starsi o rok ode mnie, w gimnazjum tak jebali policje aż się iskry sypały, a kiedy przyszło wybierać szkołę obaj poszli do policyjnej. nosz kurwa! // neast
|
|
|
|