|
Nawet jeśli kocha, nigdy nie będę tylko ja, już zawsze obok będzie ona. / Endoftime.
|
|
|
Wiesz, co w tym wszystkim jest najgorsze? To, że wciąż pozostawiamy to co nasze, i oddalamy się nieco dalej czekając na trzeci ruch, którego nigdy nie ma. To, że wciąż oszukujemy samych siebie, że wciąż tłumaczymy własnemu sercu, że tak jest dobrze, kiedy tak nie jest. Szukamy powodów do złości w najmniejszych szczegółach, a kiedy wszystko zaczyna upadać, nie podpieramy tego. Czekamy, aż ta druga osoba coś z tym zrobi, kurwa czekamy na nie wiadomo co. A potem? Roniąc tysiące łez, gryząc wargi do krwi, raniąc własne ciało, nocami tęsknimy i w duchu poddajemy się przed samym sobą. Nie myślimy już tamtym sercem, mnożąc przy tym uczucia, być może domyślając się co w tej chwili może czuć ta druga osoba. Bierzemy po uwagę tylko siebie. Godność? Honor? Duma? Zastanów się nad koniecznością, zanim stracisz to, co naprawdę kochasz. / Endoftime.
|
|
|
III . To jak na mnie patrzyłeś, jeju.. oddałabym wszystko byś teraz tak na mnie spojrzał. Przyciągnął do Siebie i pocałował tak jak wtedy gdy byłam na Ciebie wściekła. Pamiętam każdą chwile z Tobą , a gdy zamknę oczy widzę Cię. Ten uśmiech ,który powodował mój uśmiech. Muszę powiedzieć, że to były najwspanialsze chwile w moim życiu. Tak bardzo chciałabym Ci to powiedzieć , ale nie umiem. Wiem, że nawet tego listu Ci nie wyśle, bo boje się. Boje się Twojej reakcji na to wszystko. Ale w cholerę jasną kocham Cię, Kocham. I tęsknie za Tobą tak , że aż serce mnie boli. Mam nadzieje ze kiedyś jeszcze nasze drogi się zejdą i będziemy szczęśliwi. / nie wiem czyje .
|
|
|
II . Nie mogę spać. Normalnie chyba z tego wszystkiego przestałam jeść. Żyje tylko miłością do Ciebie. Żałuje, że to wszystko sie tak potoczyło. Jesteś dla mnie całym światem.
Teraz już wiem, że tylko z Tobą mogłabym przeżyć swoje życie. Nikogo innego nie chce, Tylko Ciebie. Chciałabym położyć się z Tobą na łóżku i rozmawiać o niczym. Albo nawet nic nie mówić , ważne żeby tylko być przy Tobie. Nie wiem czy czujesz to samo, ale wiem ze kiedyś tak było.Kochałeś mnie. Nie mówiłeś tego często ,ale widziałam to w Twoich oczach.
|
|
|
I . Hej. Pisze bo tęsknie. Brakuje mi Ciebie jak nigdy. Teraz gdy tyle się działo, chciałam być tylko przy Tobie. Wtulić się mocno w twoje ramiona i zapomnieć o tym wszystkim. Tak strasznie mi Ciebie brak. Wieczorami jest najgorzej. Wtedy to myślę tylko o Tobie.
Nie mogę spać. Normalnie chyba z tego wszystkiego przestałam jeść. Żyje tylko miłością do Ciebie. Żałuje, że to wszystko sie tak potoczyło. Jesteś dla mnie całym światem.
Teraz już wiem, że tylko z Tobą mogłabym przeżyć swoje życie. Nikogo innego nie chce, Tylko Ciebie. Chciałabym położyć się z Tobą na łóżku i rozmawiać o niczym. Albo nawet nic nie mówić , ważne żeby tylko być przy Tobie. Nie wiem czy czujesz to samo, ale wiem ze kiedyś tak było. Kochałeś mnie. Nie mówiłeś tego często ,ale widziałam to w Twoich oczach. To jak na mnie patrzyłeś, jeju.. oddałabym wszystko byś teraz tak na mnie spojrzał. Przyciągnął do Siebie i pocałował tak jak wtedy gdy byłam na Ciebie wściekła.
|
|
|
Dawniej myślałam, że wszystko ma swoje miejsce i swój czas. Rodzimy się by żyć, by przeżyć coś naprawdę wyjątkowego. Z dnia na dzień kształcimy swoje życie na nowo, nadajemy mu czasem nawet nic niewarte znaczenie wierząc, że to i tak ma jakiś swój sens. Nie znając granic upajamy się każdą z chwil, pochłaniamy je wewnętrznie. Stajemy na krawędzi, kolejny stopień, robisz krok i wierzysz, że każdy następny będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. Wahasz się? Jak każdy z nas. Jak każdy z nas masz swoje marzenia, masz nadzieję, ale nie masz pewności. Nikt nie powiedział, że przekraczając granice będzie lepiej. Nikt nie obiecał, że każdy nasz wybór będzie tym odpowiednim, że czując ciężar na barkach, wciąż będziemy żyć. / Endoftime.
|
|
|
Czuję, że jest, tak blisko jak jeszcze nigdy wcześniej. Jest obok mnie, jest w sercu. I w jednej chwili pragnę, by to już nigdy więcej się nie skończyło. By to co mamy trwało już do końca, by był już do końca. Znów się uśmiecha, a ja czuję się jak największa szczęściara na świecie. Przytula mnie, dając do zrozumienia, że to jak jest to nie nic takiego, że to coś więcej. Każdy najmniejszy gest, słowo staje się tak dziwnie ważne, i znaczy tak wiele, że próbuję zapamiętać każde z nich. Spisuję w pamięci najważniejsze momenty. Momenty, w których czułam, że jestem naprawdę, że to wszystko co mam, to coś co jest naprawdę, że On to moje wszystko. / Endoftime.
|
|
|
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
|
Późną nocą siedzę przy parapecie, księżyc wysoko, słuchawki, a przez odtwarzacz przebija się kolejny kawałek. Spoglądając tak w niebo, uważnie wsłuchuję się w tekst, i chyba naprawdę tęsknię. Gwiazdy irracjonalnie układają swój bieg na podobiznę Twojego uśmiechu. Jest coraz cieplej. Wiem, że tu jesteś, że jesteś tu sercem. Czuję Cię, z każdą minutą coraz bardziej, z każdą chwilą coraz mocniej. Chcę. Chcę, żebyś tu był, żebyś był ze mną, zawsze, gdy tego potrzebuję, a tylko Ty wiesz kiedy, bo wszystko to, czego mi potrzeba, to tylko i wyłącznie Ty. / Endoftime.
|
|
|
Bywa tak, że kochamy zbyt mocno, że to co czujemy, zamiast uskrzydlać, zwyczajnie nas uśmierca. Pusta otchłań. Tkwimy w czymś, nie będąc do końca pewnym niczego. Poranki stają się szare i monotonne, a noce tak bolesne, jak nigdy wcześniej. Marne szczegóły, szczęście zbite na milion kawałków, pozorne marzenia przestają napędzać bieg, nagle jakby upadasz. Spadasz wciąż w dół, nie potrafisz już inaczej, nie potrafisz zrobić już nic, bo bez choćby jednego sensu dla serca, granice końca stają się coraz bliższe. / Endoftime.
|
|
|
W sercu czujesz o jeden sens więcej. Czujesz, jakby coś nagle uskrzydlało każdą chwilę nadając jej nadzwyczajny smak. Masz wrażenie, że los znowu się do Ciebie uśmiechnął, że dał Ci szansę. Spacerujesz boczną ulicą miasta, w jednej dłoni trzymając czerwoną różę, a w drugiej Jego dłoń. Nadzwyczajne uczucie. Jest obok Ciebie, i czujesz się tak dobrze. Nie myślisz o niczym innym, jak o was samych. Teraz jesteście tylko wy, i nikt więcej. Wiesz, że traktuje Cię naprawdę poważnie, że tkwicie w jednym uczuciu już dłuższy czas, i tak mimo wszystko pozostanie. Wgłębi siebie, cieszysz się, że go masz. Że w każdej chwili możesz się do niego przytulić, trzymać jego dłoń i zachowywać, jak skończona idiotka, bo wbrew temu, nigdy Cię tak nie potraktuje. Wiesz, że nigdy nie potraktuje Cię gorzej, że co byś nie zrobiła, nigdy nie nazwie Cię gorszą. / Endoftime.
|
|
|
|